Więcej flag na maszty

– ,,The Economist’’ komentuje militarystyczny kurs Rosji

Defilada w dniu 9 maja z okazji zwycięstwa w II wojnie światowej była naprawdę spektakularna – dziewięć tysięcy żołnierzy przedefilowało przed włodarzami Kremla. Nad soborem św. Bazyla przeleciały helikoptery, a czołgi i rakiety balistyczne przetoczyły się powoli przed najważniejszą trybuną. Wszystko to, oprócz uczczenia rocznicy końca II wojny światowej, miało także podtekst ideologiczny – Rosja jest gotowa do nowego starcia.

Prezydent Miedwiediew, opisując wydarzenia z przeszłości, odwołał się również do bieżącej polityki, mówiąc w kontekście Gruzji o konieczności wzmocnienia taktyki defensywnej państwa rosyjskiego. Także próby rzekomego fałszowania historii i umniejszania roli Armii Czerwonej spotkały się z mocną prezydencką ripostą. Kreml na szeroką skalę zmienia historię, starając się przekonać od swojej wizji zwycięstwa nad nazizmem, jednocześnie przymykając oko na wzrastanie w siłę własnych grup faszystowskich i ultra-nacjonalistycznych.

Władze kremlowskie chcą odciągnąć społeczeństwo od kryzysu ekonomicznego w stronę ideologii oraz własnej wizji historii, co nie zmienia faktu, iż państwo rosyjskie nie jest w stanie nawet zapewnić bytu weteranom II wojny światowej.

Poza ostatnią defiladą, mocnym akcentem ideologicznym był także konkurs Eurowizji, jak powiedział sam szef najważniejszego kanału rosyjskiej telewizji oraz członek zarządu konkursu Konstantin Ernst – miał on ,,znaczenie polityczne względem zagranicy”. Jak widać logika dotychczas obowiązująca na trybunie nad mauzoleum Lenina przenosi się także w inne sfery życia.

Jakkolwiek tylko 12% Rosjan uważa, iż to obecny prezydent gra w rosyjskiej polityce pierwsze skrzypce, a W. Putin zapytany przez japońskie media kto będzie następnym prezydentem Federacji Rosyjskiej, odparł, iż razem z prezydentem Miedwiediewem zastanowią się nad tym i zdecydują kogo wystawić jako kandydata, to jednak głośno mówi się o powrocie premiera na stanowisko prezydenta. Dmitrij Miedwiediew, zgodnie z moskiewską plotką, objąłby funkcję przewodniczącego sądu konstytucyjnego FR, które to miejsce zwolni się także w roku 2012. Nikt wtedy na pewno nie mógłby fałszować najnowszej historii Rosji…

Opracowanie:Kresy.pl

Źródło: The Economist

http://www.economist.com/world/europe/displaystory.cfm?story_id=13653939

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply