Ukraina to jeden z niewielu krajów świata, który zapotrzebowania własnej armii składa w ofierze na rzecz sukcesu na światowym rynku broni. Na wyposażenie ukraińskich sił zbrojnych wchodzi to, co niepotrzebne kupującym.

Ukraina wchodzi w skład dwudziestki największych światowych eksporterów broni. Dla tego kraju priorytetem jest sukces na światowym rynku, a nie potrzeby dotyczące własnej armii – objaśniają eksperci. Jeśli w kraju nie zacznie się inwestowanie pieniędzy w nową produkcję, to pozycja Ukrainy jako eksportera upadnie.

Eksport broni na Ukrainie wynosi w przybliżeniu półtora miliarda dolarów, to o kilka milionów więcej niż w poprzednich latach. Ale inne kraje, które także wchodzą w skład „dwudziestki” zwiększają zasób uzbrojenia o 20-30% i eksperci biją na alarm, że za kilka lat Ukraina może w ogóle zniknąć ze światowego rynku broni.

„Z każdym rokiem Ukrainie będzie coraz trudniej pozostać na światowym rynku, jeżeli nie zacznie inwestować pieniędzy w dwie ważne rzeczy – tj. technologiczne przezbrojenie i stworzenie nowych szkół, opracowań i technologii” – uważa dyrektor firmy informacyjno-konsaltingowej „Defense Express” Serhij Zgurec.

Najpoważniejszymi odbiorcami ukraińskiej broni są Azja i Afryka. Według danych ekspertów z Centrum Badań nad Armią, Konwersji i Rozbrojenia, do Afryki należy 37% ukraińskiego eksportu broni, do Azji – 33%, do krajów Wspólnoty Niepodległych Państw – 26%. Na Europę przypada 3%, a USA – 1%. W tym czasie, jak informują eksperci, współpraca z z krajami Azji może przybierać na sile, na korzyść Ukrainy. Afryka wydaje na zbrojenia dlatego, że stanowi terytorium wojennych konfliktów, natomiast Azja jest regionem, który rośnie w siłę i znajduje się w szczycie swoich wydatków związanych z armią.

„Zdolność do współpracy Ukrainy z krajami Azji jest nawet bardziej korzystna, niż praca na afrykańskim rynku” – mówi dyrektor Centrum Badań nad Armią, Konwersji i Rozbrojenia Wałentyn Bardak.

Wśród tendencji ostatnich lat eksperci zauważają znaczące zmniejszenie eksportu do Rosji. Na przykład, Federacja Rosyjska kupuje silniki dla ćwiczebnego wojennego samolotu Jak-130 nie na Ukrainie, a we Francji. Jednak wciąż najważniejszymi partnerami Ukrainy w produkcji technologii wojennej i uzbrojenia są Rosja i Białoruś.

Wśród osiągnięć na skalę światową, które cieszą się popularnością pośród zamawiających z zagranicy, eksperci wymieniają turbiny do statków wojennych i silniki dieslowe do czołgów wykorzystywanych w warunkach pustynnych.

Nie tak dawno Ukraina przedstawiła sprawozdanie w ONZ, w którym znalazły się wskaźniki sprzedaży broni według podstawowych kryteriów. W związku z tym niektórzy politycy oznajmili, że kraj handluje starszymi rodzajami broni i wykorzystuje ostatnie zapasy z czasów ZSRR. I chociaż eksperci nie zgadzają się z tym stwierdzeniem, politycy dodają, że jeśli nie będzie odpowiednich naukowych opracowań i specjalistów, stare zapasy nie pomogą.

Dyrektor informacyjno-konsaltingowej kampanii „Defense Express” Serhij Zguriec przytacza przykład tego, jak największa amerykańska kampania produkująca helikoptery „Sikorsky Aircraft” szukała partnerów do współpracy w Europie – Ukraina zaproponowała współpracę na jednym z etapów produkcji helikopterów, na tym samym, który dziś kampania realizuje w Polsce. Na tym polu więc sukcesu nie osiągnięto.

Anna Połudenko

Źródło: Głos Ameryki

Tłumaczenie: Martyna Kaczmarek

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply