Ślepe zaułki Putina: Kaukaz

Pacyfikacja Kaukazu jest jednym z głównych putinowskich mitów, o którym ostatnio, z powodu mało przekonywających argumentów, władze rosyjskie wolą milczeć…

Po burzliwych, grudniowych wydarzeniach, środowisko demokratyczne przeżywa pewnego rodzaju euforię. Jest ono tak zajęte tym, kiedy i w jaki sposób odejdzie Putin, w ilu turach odbędą się wybory prezydenckie, czy i w jaki sposób należy prowadzić z rządem negocjacje, że nie ma czasu pomyśleć o tym, co będzie „po Putinie”. Tymczasem w warunkach kultu jednostki, który panuje w Rosji, odejście lub po prostu spadek popularności lidera niesie za sobą ogromne ryzyko dla całego zbudowanego pod jego dyktando i zależnego od niego systemu. Z podobną sytuacją mieliśmy do czynienia prawie dwadzieścia lat temu. Teraz jest ona jednak o wiele gorsza niż wtedy, gdy w cieniu socjalizmu rosły i rozwijały się nowe rosyjskie instytucje, i kiedy panował ogromny napływ młodych i energicznych ludzi, chętnych do sprawowania władzy.

Proponuję, aby rozpocząć poważną dyskusję na temat postputinowskiej Rosji. Jest to tym bardziej aktualne, gdyż niezależnie od tego, czy Putin zostanie wybrany na nową kadencję i fizycznie zostanie jeszcze na jakiś czas przy władzy, “era Putina” skończyła się. Wchodzimy w okres słabej prezydentury, a gdy problemy się pogłębią, trzeba będzie szukać wspólnego rozwiązania.

Na tle wielu, poważnych trudności, z którymi boryka się obecne państwo rosyjskie, można wyodrębnić trzy problemy. Być może nie są one najważniejsze, ale mogą mieć wpływ na istnienie systemu politycznego, a nawet kraju i mogą w każdej chwili doprowadzić do krytycznej sytuacji w państwie. Mowa o:

  1. skrajnej niestabilności na Kaukazie Północnym;
  2. niebezpieczeństwie załamania się infrastruktury technicznej i społecznej;
  3. możliwości rozpadu struktur administracyjnych;

Są to trzy główne ślepe zaułki Putina— miny z opóźnionym zapłonem, powstałe na skutek nieprawidłowego wyboru kierunku w przeszłości. Te miny mogą wybuchnąć w każdej chwili, a nawet jeśli w najbliższy czasie uda się tego uniknąć, brakuje wariantu szybkiego i bezbolesnego wyjścia z sytuacji — wychodzenie ze ślepego zaułka będzie długim i trudnym procesem. Oprócz tych problemów, istnieje jeszcze kilka innych: deinstytucjonalizacja, paternalizm, depolityzacja, uzależnienie od zasobów , zatrzymanie procesuj federalizacji i wzmacnianie władzy centralnej.

Zaczniemy od Kaukazu.

Pacyfikacja Kaukazu jest jednym z głównych putinowskich mitów, o którym ostatnio, z powodu mało przekonywających argumentów, władze rosyjskie wolą milczeć. Oprócz tego, sytuacja na Kaukazie jest częściowo przyczyną, a częściowo wynikiem wywierania nacisku i formowania obecnego kształtu całego putinowskiego systemu politycznego.

Na Północnym Kaukazie przez długie dziesięciolecia problemy tak się zaostrzyły, że do eskalacji sytuacji może tam dojść w każdej chwili i z najróżniejszych powodów. Nie ma szans na szybkie rozwiązanie problemów w regionie. Poprawa sytuacji wymaga realizacji długiej, ciężkiej i początkowo bolesnej strategii. Problem polega na tym, że na skutek

  • wrodzonej krótkowzroczności,
  • koniunktury politycznej,

Moskwa woli taktykę od strategii, pogarszając w ten sposób wystarczająco już ciężką sytuację.

Już w roku 2004, polityka «czeczenizacji» Putina, który pragnął zademonstrować, że problem poskromienia zbuntowanej Czeczenii został przez niego pomyślnie rozwiązany, nie stanowiła rozwiązania konfliktu, lecz była sposobem na przesunięcie go na dalszy plan w świadomości społecznej Rosjan. Putin wykorzystał do tego cyniczną formułę „niech Czeczeni pozabijają się nawzajem”. Poprzez przekazanie władzy „dobrym wrogom” w zamian za ich symboliczną lojalność i pomagając w tłumieniu ich przeciwników, Moskwa od pewnego momentu uczyniła siebie zakładnikiem tej decyzji i od tej pory musiała iść na większe ustępstwa. Byłe próby Moskwy pomniejszenia władzy Razmana Kadyrowa poprzez wsparcie niezależnych od niego polityków, w tym mających wpływy w wojsku bądź w policji, nie powiodły się i zostały zaniechanie. Władza Kadyrowa coraz bardziej rozprzestrzenia się na inne regiony Północnego Kaukazu. Jest on również bardzo aktywny w Moskwie.

Sytuacja w Czeczenii pozostanie stosunkowo stabilna dopóki dwóch liderów, szefów spersonalizowanych reżimów — Putin i Kadyrow – zostaną przy władzy. Jeśli jeden z nich odejdzie — fizycznie lub politycznie — wszystko może wymknąć się spod kontroli, niosąc ze sobą ogromne ryzyko destabilizacji w Czeczenii i całym Kaukazie.

Podczas gdy sytuacja w samej Czeczenii jest stosunkowo stabilna, konflikt rozprzestrzenił się na inne etniczne republiki, pociągając za sobą cały rosyjski Kaukaz. Tymczasem władza jeszcze bardziej zapędziła się w kozi róg poprzez organizację Zimowych Igrzysk w 2014 r., a także poprzez uznanie Abchazji i Południowej Osetii. Taktyka ogromnych inwestycji finansowych w regionie – próba zażegnania problemów za pomocą pieniędzy – jest nie tylko nieefektywna, lecz wręcz kontrproduktywna. Problem polega nie tylko na tym, że część pieniędzy zostaje zmarnowana, gdyż miejscowy biznes podlega haraczowi, nałożonemu przez lokalnych bojowników. Kolejnym utrudnieniem jest to, że młodzież ciągle zasila szeregi bojowników, nie widząc dla siebie możliwości samorealizacji, gdyż niemal wszystkie szczeble społecznego rozwoju są zablokowane przez skorumpowane elity. Odpływ części społeczeństwa, która jest najbardziej dojrzała i przygotowana na modernizację regionu, prowadzi do polaryzacji i zacofania lokalnej społeczności. Czas, który jeszcze mamy, jest więc tutaj czynnikiem kluczowym. Realizowana w ostatnich latach taktyka usuwania przedstawicieli organów federalnych, czyli szefów policji, prokuratorów, śledczych, sędziów, itp., grozi nasileniem konfliktów i utratą kontroli nad sytuacją.

Co należy zrobić? Należy opracować i wdrożyć strategię natychmiastowej stabilizacji i rozwoju na Północnym Kaukazie. Powinna to być strategia rzeczywista, a nie tylko przykrywka dla kupowania lojalności miejscowych elit. Strategia byłego ambasadora w okręgu, Dmitrija Kozaka, w latach 2004-2007 polegała na modernizacji elit politycznych i rozwoju instytucji, a nie na wyznaczaniu lojalnych Kremlowi, skorumpowanych bandytów. Strategie tego rodzaju muszą powrócić. Niezbędne jest odejście od średniowiecznych etniczno-klanowych konfliktów i przeobrażenie ich w bardziej cywilizowany wariant, wzorowany według stabilnego systemu politycznego. Stopniowo powinny rozwijać się instytucje demokratyczne: wybory, partie polityczne, parlamentaryzm. Niezbędny jest dialog władzy ze wszystkimi znaczącymi warstwami społeczeństwa. Oczywiście, trzeba maksymalnie wykorzystać doświadczenia, takie jak wydarzenia w Inguszetii pod prezydenturą Junusa-bek Bamatgiriewicza Jewkurowa. Jest to trudna, czasochłonna i żmudna praca, ale bez niej nie ma szans na prawdziwą, długoterminową stabilność.

Z różnych powodów, strategia Kozaka prowadzona była niezbyt konsekwentnie i nie przyniosła wyraźnych rezultatów. Ważne jest jednak, że długotrwała stabilizacja w regionie jest możliwa tylko pod warunkiem zaniechania politycznej koniunktury i podporządkowania wszystkich działań celom strategicznym.

To drugie oznacza m.in. rezygnację z Igrzysk Olimpijskich w Soczi w 2014 r. i być może w Rosji. To trudne, ale obawiam się, że im dalej idziemy w tym kierunku, tym większą cenę przyjdzie nam zapłacić za chęć pokazania światu, że Rosja podnosi się z kolan, i że ma sukcesy w polityce na Kaukazie. Teraz można to jeszcze trochę złagodzić, na przykład poprzez zorganizowanie Olimpiady lub jej części, gdzie indziej, np. w Chanty-Mansyjsku, a nie w Soczi.

O pozostałych „ślepych zaułkach” Putina – w następnych odcinkach.

Nikołaj Pietrow

Źródło: portal Slon.ru

Tłumaczenie: Aleksandra Nizamova, redakcja: twg

druga część analizy:

[link=http://kresy.pl/publicystyka,analizy?zobacz/slepe-zaulki-putina-infrastruktura]

ostatnia część analizy:

[link=http://kresy.pl/publicystyka,analizy?zobacz/slepe-zaulki-putina-unitaryzacja-i-centralizacja]

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply