Ślepe zaułki Putina: infrastruktura

Odziedziczona z czasów sowieckich infrastruktura technologiczna i społeczna nie tylko nie uległa poprawie, ale również została doprowadzona do ostatniego stopnia wytrzymałości.

Mój pierwszy artykuł na temat ślepych zaułków Putina, z których krajowi ciężko się będzie wydostać, poświęcony był Kaukazowi Północnemu. Rozpatrzę teraz szczegółowo dwa inne, moim zdaniem równie ważne wyzwania, przed którymi stoi Rosja. Jest to, po pierwsze, zły stan infrastruktury – technicznej i społecznej, a po drugie, kryzys systemu administracyjnego. W obu tych dziedzinach, w każdym momencie, może dojść do nagłego załamania.

Jeśli chodzi o pierwsze zagadnienie, system zawsze mocno angażował się w podtrzymanie geopolitycznej i geoekonomicznej pozycji Rosji. Dla kraju oznacza to ogromne wydatki, których sens nigdy nie był publicznie oceniany. Natomiast wielu korporacjom i przyjaznym władzy biznesmenom daje to na chwilę obecną bezpośrednie źródło dochodów i perspektywę osiągania dużych zysków w przyszłości. Jest to mechanizm ponownego podziału surowcowej renty.

Chętnych do zajmowania się lobbingiem na rzecz ogromnych projektów, jakimi są Gazociąg Północny i Południowy, nie brakuje. W ostatnich latach, gdy zwiększono wydatki na infrastrukturę transportową i gospodarkę komunalną, również w tych dziedzinach urzędnicy państwowi na wszystkich szczeblach prowadzili własne interesy. Problem polega na tym, że przez wiele lat władza zachowywała się jak tymczasowy właściciel przedsiębiorstwa, starając się uzyskać maksymalny przychód, nie myśląc o przyszłości. W rezultacie, odziedziczona z czasów sowieckich infrastruktura technologiczna i społeczna nie tylko nie uległa poprawie, ale również została doprowadzona do ostatniego stopnia wytrzymałości.

Najważniejszą cechą naszego systemu jest krótkowzroczne planowanie, które jest wynikiem przede wszystkim niestabilności politycznej, a także stale zmieniających się reguł gry. Długoterminowe inwestycje w tym kontekście są nieracjonalne, zarówno gospodarczo jak i polityczne. Jeżeli nie da się planować w sposób długoterminowy, to inwestowanie zarówno w infrastrukturę gospodarczą, jak i we własną reputację polityczną – staje się nieopłacalne. Jest to samonapędzający się mechanizm i bez przerwania tego błędnego koła nie można wyjść ze ślepego zaułka. Ten mechanizm można przerwać tylko poprzez poprawę systemu politycznego, zapewniając podział władzy i rozwój instytucji. Z definicji, władza wykonawcza planuje w bardziej wąskim zakresie niż władza ustawodawcza, podobnie jak indywidualny polityk w porównaniu do partii politycznej, o ile jest to partia z prawdziwego zdarzenia.

Kryzys infrastruktury technologicznej jest bardziej widoczny, gdy przykładowo, liczba wyjętych spod eksploatacji dróg przewyższa ilość nowo wybudowanych, albo gdy prawie co miesiąc zdarzają się katastrofy i awarie na dużą skalę: spadają samoloty, toną statki, eksplodują składy wojskowe, zawalają się budynki, na skutek pożarów ginie dużo ludzi. Proces zbliżania się infrastruktury społecznejdo katastrofalnego stanu, przede wszystkim w dziedzinie ochrony zdrowia i wykształcenia, jest mniej widoczny. Z tego względu władza i społeczeństwo nie poświęcają temu problemowi należytej uwagi, zwiększając w ten sposób skalę negatywnych następstw w przyszłości. W związku z brakiem wcześniejszych inwestycji, awaryjne wycofywanie się z eksploatacji obiektów infrastruktury technicznej potrwa jeszcze długie lata. Jeśli chodzi o edukację i służbę zdrowia, można od dawna zaobserwować negatywne zmiany pod względem ilości placówek, co w najbliższych latach może być przyczyną spadku ich jakości.

W ostatnich latach, zachodzą dwa, idące w jednym kierunku, procesy: wzrost ryzyka błędów w zarządzaniu, spowodowany kryzysem i szybko zmieniającymi się warunkami zewnętrznymi, a także zmniejszenie zdolności adaptacyjnej systemu i jego wytrzymałości na ciosy. System został zaprojektowany w ten sposób, że sam prowokuje kryzysy, które powstają z „powietrza” – bez jakichkolwiek wstrząsów zewnętrznych. Jako liczne przykłady kryzysów można by wymienić kryzys bankowy 2004 roku, kryzys monetarny 2005 roku, kryzys alkoholowy 2006 roku, katastrofę lotniczą w 2011 roku, nie mówiąc już o lokalnych kryzysach na przełomie 2009-2010, które doprowadziły do społecznych rozruchów we Władywostoku, Kaliningradzie i innych miejscach.

Istnieje wiele przyczyn takiego stanu rzeczy i nie chodzi tutaj nawet o spadek jakości zarządzania, spowodowanego brakiem społecznej konkurencji i selekcją w oparciu o zasadę lojalności, a o ogólną niewydajność. Główna przyczyna – to wrodzona wada systemu, w którym poszczególne jednostki kierują się własnym interesem — nastawionym na indywidualne i grupowe korzyści, a nie na dobro całego systemu. Jednocześnie, scentralizowany i zbiurokratyzowany system jest niezdolny do szybkiej reakcji na lokalne problemy, które mogą łatwo przerodzić się w kryzysy na większą skalę. Kryzys ogólny może doprowadzić do katastrofalnych skutków w poszczególnych regionach. Innymi słowy, model powstawania i rozszerzania kryzysu może być zarówno „dolny” – od dołu do góry — i „górny”, a skutki dla całego systemu bardzo poważne. Trwający kryzys ekonomiczny może przyczynić się do tego, że następstwa kryzysu infrastruktury administracyjnej okażą się jeszcze bardziej destrukcyjne.

Niektórzy eksperci, powołując się na naszą historię, są zdania, że po pierwsze, z tym wszystkim można jeszcze długo żyć, a po drugiemówią — „trudno, stało się” — na zasadzie powiedzenia: garbatego tylko grób wyprostuje. Wydaje się, że porównanie obecnej sytuacji z okresem “zastoju Breżniewa” nie do końca jest właściwe. Przede wszystkim dlatego, że wszystkie procesy, w tym procesy rozpadu, postępują teraz znacznie szybciej, a reżim Putina przeszedł pełny, trwający 10 lat cykl rozwoju – od narodzin do uwiądu starczego. Ponadto, teraz brakuje jednak dawnej twardości, jednolitości, sztywności i braku alternatyw. I nawet tam, gdzie wszystko się zmieniło na gorsze, żywe są pamięć i doświadczenie, które mogą przyczynić się do szybkiej poprawy, o ile nastąpi likwidacja zewnętrznych ograniczeń.

Cdn.

Nikołaj Pietrow

Źródło: portal Slon.ru

Tłumaczenie: Aleksandra Nizamova, redakcja: twg

pierwsza część analizy:

[link=http://kresy.pl/publicystyka,analizy?zobacz/slepe-zaulki-putina-kaukaz]

ostatnia część analizy:

[link=http://kresy.pl/publicystyka,analizy?zobacz/slepe-zaulki-putina-unitaryzacja-i-centralizacja]

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply