Rosyjski niedźwiedź grozi Ameryce

Dmitrij Miedwiediew wystosował publiczne ostrzeżenie do Amerykanów, którzy nie odstąpili od zamiaru budowy europejskiego systemu obrony antyrakietowej (“Euro-Tarczy”). Prezydent starannie wygłosił zatwierdzone przemówienie i tylko lekkie ruchy źrenic wskazywały na to, że czyta tekst z ekranu promptera. Najwyraźniej Miedwiediew chciał zaprezentować swą surowość wobec wyborców, którzy niedługo wybiorą się na wybory do Dumy Państwowej, wyszło jednak – mówiąc delikatnie – niezbyt przekonująco.

Prezydent powtórzył, że plany dotyczące “Euro-Tarczy” budzą jego „niepokój”, jednak nie był w stanie poprzeć tego przekonującymi dowodami. Miedwiediew twierdzi, że pomimo oficjalnych deklaracji państw Zachodu zapewniających, że “Euro-Tarcza”„nie jest skierowana przeciwko wam, możecie być spokojni”, pewni ustawodawcy „z pewnych krajów” mówią wprost: „Pamiętajcie, że jest to przeciwko wam”. Na tej niepewnej podstawie Miedwiediew i specjalnie wyznaczony przedstawiciel ds. systemu obrony antyrakietowej Dmitrij Rogozin budują swoją argumentację.

“Euro-Tarcza” w każdej wersji amerykańskiego „etapowego podejścia adaptacyjnego” (chodzi tu o adaptację do możliwych zagrożeń w przyszłości) ma na celu zapobieganie zagrożeniu szantażu rakietowo-jądrowego, skierowanego przeciw europejskim sojusznikom Stanów Zjednoczonych przez Iran czy inne reżimy ekstremistyczne, jeśli wskutek licznych rewolucji na Bliskim Wschodzie takie powstaną. Zdaniem kompetentnych i uczciwych rosyjskich ekspertów wojskowych system “Euro-Tarczy” o charakterze czysto obronnym nigdy i w żaden sposób nie będzie stanowił zagrożenia dla strategicznego potencjału jądrowego Rosji, tym bardziej że rosyjskie pociski balistyczne o zasięgu międzykontynentalnym (ICBM) nie są skierowane na Europę.

Miedwiediew wymienił wpięciu punktach (z małym dodatkiem) działania Rosjiprzeciw wymyślonemu zagrożeniu ze strony “Euro-Tarczy”.

Wydano nakaz, aby natychmiast „oddać do użytku armii stację radiolokacyjnąsystemu wczesnego ostrzegania przed atakiem rakietowym”, która jest już wybudowana koło Kaliningradu. Jednak ta stacja nikomu nie zagraża, a co do wzmocnienia rosyjskiego SPRN, to tylko ucieszy to NATO, gdyż zniży ryzyko wojny jądrowej wywołanej przez pomyłkę. ­­­

Wydano również nakaz, aby „w ramach utworzenia systemu obrony powietrzno-kosmicznej wzmocnić w pierwszej kolejności osłonę obiektów strategicznych sił jądrowych”. Rosyjski system S-500, posiadający podobne możliwości jak system, który ma powstać w Europie, jest obecnie w fazie projektowej i w najlepszym wypadku powstanie dopiero po roku 2018, trudno więc zrozumieć, o czym mówi Miedwiediew i jak to się odnosi do “Euro-Tarczy”.

Nakazano również, aby zaopatrzyć nowe strategiczne międzykontynentalne pociski balistyczne w „zaawansowane kompleksy zdolne do przełamania systemu obrony antyrakietowej i nowe skuteczne głowice bojowe”. Warto uzupełnić, że jest to już w trakcie realizacji; zresztą jest to dość absurdalny pomysł, gdyż w znaczący sposób podnosi koszty produkcji ICBM, zniżając jednocześnie ich możliwe obciążanie ładunkami bojowymi i celność, podczas gdy nie istnieje jeszcze żadna “Euro-Tarcza”, a jej przyszłych parametrów nie znają jeszcze sami Amerykanie.

Miedwiediew nakazał, aby Ministerstwo Obrony było przygotowane do ataków prewencyjnych na elementy powstającej “Euro-Tarczy”, co jest już co najmniej dziwne. Zapobieganie atakom jądrowym działa w obie strony i w odpowiedzi na podobny atak połączone siły NATO są w stanie zniszczyć Rosję, jej potencjał przemysłowy i siły zbrojne praktycznie co do jednostki. A ponieważ Zachód wie, że w Moskwie zasiadają demagodzy i łapownicy, ale nie samobójcy, to pogróżki o możliwości rozpętania światowej wojny jądrowej tylko po to, aby się popisać, nie robią na nikim większego wrażenia.

Miedwiediew straszył jeszcze, że umieści na wszystkich granicach operacyjno-taktyczne systemy rakietowe„Iskander”. Nie wspomniał jednak, że są one już ustanawiane, w miarę dostarczania, w brygadach rakietowych we wszystkich okręgach zamiast starych pocisków „Toczka”, i nie jest to w żaden sposób związane z Euro-Tarczą.

Miedwiediew rozważa także możliwość wyjścia z układu rozbrojeniowego zwanego potocznie „New Start” z 2010 roku, jednak jest to pomysł całkowicie absurdalny, gdyż Pakt ten obniża potencjał jądrowy tylko Ameryki, natomiast Rosja z powodu kolejnych trudności przy utworzeniu „nowoczesnych kompleksów do pokonania systemu obrony antyrakietowej” sama rozbroiła się poniżej pułapu ustalonego w układzie.

Miedwiediew i Rogozin obiecują, że wymienione działania nie doprowadzą do ponownej „zimnej wojny”. To prawda – bezsensowne pogróżki przeszły na Zachodzie bez echa. Departament Stanu USA podsumował: „Podobne oświadczenia słyszeliśmy już wcześniej”. Waszyngton będzie dalej cierpliwie tłumaczył Rosji, że system “Euro-Tarczy” „nie jest skierowany przeciwko Rosji”.

Paweł Felgenhauer

“Nowaja Gazieta”

tłumaczenie: Kamila Twardokus, redakcja: twg

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply