Poprawki Miedwiediewa do doktryny obronnej

Poniżej prezentujemy streszczenie wystąpienia doktora Jurija Fiedorowa wygłoszonego na seminarium, które odbyło się 27 listopada br. w Helsinkach. Tematem spotkania organizowanego przez Fiński Instytut Stosunków Międzynarodowych, były konsekwencje zmian prawnych w doktrynie obronnej Rosji, zaproponowane przez prezydenta Miedwiediewa. Jurij Fiedorow skoncentrował się na możliwych scenariuszach wydarzeń, będących efektem rozszerzenia kompetencji prezydenta FR w zakresie bezpieczeństwa państwa.

W listopadzie 2009 roku, prezydent Miedwiediew zaproponował poprawki do doktryny obronnej, które skutkują możliwością wysłania przez Rosję swoich wojsk do innych państw. Jako cele wymienia się: przeciwstawienie się atakom zbrojnym skierowanym przeciw rosyjskim lub innym siłom zbrojnym, przeciwstawienia się lub uprzedzenia ataku wobec innych państw (jeśli zwróciły się do Rosji z taką prośbą), ochronę rosyjskich obywateli przed zbrojnym atakiem i walkę z piractwem oraz zagwarantowanie bezpieczeństwa żeglugi.

Geneza zmian

Poprawki mają dostosować rosyjską legislację do strategicznych celów Moskwy (szczególnie ustanowienia geopolitycznej dominacji nad obszarem postsowieckim). Niektórzy dopatrują się w tym wręcz legitymizacji post fatum wojny gruzińskiej.

Rosyjscy żołnierze zgodnie z międzynarodowymi traktatami mogli dotychczas stacjonować poza granicami. Artykuł 102 konstytucji określa jednak, że decydowanie o możliwości użycia wojska poza terytorium Rosyjskiej Federacji zależy “od wewnętrznej decyzji Rady Federacji”. Tak też było, gdy Rada Federacji zatwierdziła decyzję o przemieszczeniu wojska do Gruzji dwa tygodnie po wojnie w 2008 roku. Moskwa ogłosiła, że była to operacja zaprowadzenia pokoju. Przeczyło to jednak rosyjskiemu prawu, które głosi, że taką operację musi zaakceptować Rada Bezpieczeństwa ONZ. Również uzasadnienie, iż wojska chroniły rosyjskich obywateli było niezgodne z rosyjskim prawem.

Pozwolenie na interwencję, umotywowane “ochroną rosyjskich obywateli za granicą”, zaprzecza prawu międzynarodowemu i praktyce humanitarnych interwencji. Dopiero, gdy państwo jest niezdolne, aby zapobiec masowym mordom, czystkom etnicznym na dużą skalę i podobnym okrucieństwom można działać, a odpowiedzialność spada na społeczność międzynarodową. Po drugie, interwencja humanitarna powinna być wykonywana w sposób pokojowy, z ograniczonym użyciem środków militarnych.

Poprawka pozwalająca wysłać wojska, “aby przeciwstawiły się zbrojnemu atakowi na siły rosyjskie poza Rosją” “jest zgodna z definicją agresji” przyjętą przez ONZ. Jednak rosyjskie prawo celowo używa określenia “ataki zbrojne”, które zawiera w sobie wrogie akcje nie tylko państw, lecz także nie-państwowych aktorów zbrojnych. Takie określenie zaciemnia sytuację.

Co więcej, zgodnie z prawem rosyjskie siły mogą stacjonować poza krajem w ramach operacji pokojowych jedynie na skutek decyzji Rady Bezpieczeństwa ONZ. Powstają kontrowersje prawne – jeśli Rosja udzieli wsparcia jednostce para-państwowej nieuznawanej przez międzynarodową społeczność. W szczególności stwierdzenie to odnosi się do sytuacji z sierpnia 2008 roku, gdy wkroczono do Abchazji i Południowej Osetii.

Przed poprawkami Miedwiediewa, Kreml mógł rozmieścić wojska poza Rosją w wyjątkowych sytuacjach. Zgodnie z artykułem 81 konstytucji “wojna może zostać wypowiedziana jedynie w wypadku agresji przeciwko Rosji lub nieuchronnej groźby agresji.” “Odpieranie agresji” umożliwia zaś aktywną obronę, choć taka akcja prowadzić może do najechania wrogiego terytorium.

W praktyce, poprawki umożliwią rozmieszczenie sił zbrojnych za granicą w szerszym niż dotąd zakresie. Dlatego też słusznym wydaje się stwierdzenie, iż powiązane są one z wydarzeniami na Ukrainie i w państwach bałtyckich. Może mieć to również związek z rywalizacją pomiędzy Miedwiediewem i Putinem o pozyskanie konserwatywnych wojskowych.

Czarna wizja przyszłości

Istnieje także obawa o przygotowania do nowej ofensywy na obszarze b. ZSRS. Sformułowane poprawki umożliwiają zrealizowanie scenariusza, w ramach którego dojdzie do niepokojów na tle etnicznym w Sewastopolu, na Łotwie i w Estonii. Zdarzenia te mogą zostać użyte jako pretekst dla interwencji militarnej.

Podobny wzrost napięcia mogliśmy zaobserwować, gdy doszło do zamieszek w Tallinie w kwietniu 2007 roku, sprowokowanych przeniesieniem pomników upamiętniających żołnierzy Armii Czerwonej. Przykład ten potwierdza, iż Moskwa ma wystarczające instrumenty, aby zdestabilizować sytuację w dużych miastach Łotwy i Estonii, korzystając z poparcia etnicznych Rosjan.

Rosyjsko-ukraiński konflikt o Krym, może za to stanowić nie tyle wojskowe, co polityczne wyzwanie dla Zachodu. Zajęcie półwyspu lub Sewastopola spowoduje zmianę w równowadze sił w basenie Morza Czarnego. Skomplikuje relacje w postsowieckiej przestrzeni i osłabi pozycję Kremla w kontaktach z Europą. Ukraina nie przynależy do Unii i NATO, lecz jeśli te organizacje nie podejmą działań w wypadku rosyjskiej interwencji, ich znaczenie na arenie międzynarodowej zostanie umniejszone.

Rosyjska interwencja wojskowa w państwach bałtyckich będzie miała dużo groźniejsze reperkusje. Może okazać się, iż zaistnieje zbrojny konflikt między Rosją i NATO, który przerodzi się w regionalną wojnę. Dlatego Sojusz powinien prowadzić jednoznaczną politykę. Moskwa zaniecha interwencji, jeśli postawa NATO będzie jasna i stanowcza. Jeśli zaś Sojusz nie podoła wyzwaniu, to jego rola zostanie zredukowana do zera. Realizacja czarnej wizji wydaje się najbardziej prawdopodobna na Ukrainie i w państwach bałtyckich, gdyż znane są precedensy w rosyjskiej historii mające miejsce właśnie tam.

Rosyjskie jednostki wojskowe są obecne we wszystkich (z wyjątkiem Uzbekistanu) państwach członkowskich Szanghajskiej Organizacji Współpracy (SCO) i Porozumienia o Bezpieczeństwie Zbiorowym (CSTO) wchodzących niegdyś w skład ZSRS. Żadne porozumienia nie dają prawa do unilateralnej decyzji o interwencji na obszarze postsowieckim. Nowe rosyjskie prawo nie odwołuje jednak multilateralnych czy bilateralnych procedur ustanowionych przed wyżej omawianymi poprawkami, lecz jedynie je lekceważy. Należy zaznaczyć, iż rosyjskie wojska rozmieszczone są także w krajach, gdzie mają miejsce tzw. “zamrożone konflikty.”

Punkt czwarty omawianych zmian: “operacje rosyjskiej floty mające za cel walkę z piractwem” są uzasadnione. Jednakże, dawanie “gwarancji bezpiecznej żeglugi” w przypadkach innych niż walka z piractwem autoryzuje działania rosyjskiej floty interweniującej w przypadku każdego konfliktu czy sporu pomiędzy statkami pod rosyjską banderą, a wojennymi czy handlowymi statkami innych państw. To jest sprzeczne z Międzynarodową Konwencją Morską.

Europa Zachodnia ma zaś związane ręce przez fakt, iż pozostaje w zależności od Kremla w kwestiach: dostaw energii, sprawie wstrzymania irańskiego programu nuklearnego, czy też konflikcie afgańskim. Administracja amerykańska, której zależy na zmniejszeniu arsenału nuklearnego, liczy na poparcie Moskwy. Te wszystkie okoliczności ograniczają zdolność Zachodu, by reagować na agresywną politykę rosyjską.

Wnioski

Koniecznym jest więc podjęcie działań mających na celu przekonanie Rosji, że każda jej interwencja na obszarze byłego Związku Sowieckiego będzie skutkować politycznym ostracyzmem, a nawet ekonomicznymi sankcjami. W przeciwnym razie, Kreml będzie próbować uprawiać tzw. “taktykę salami”, stając się w końcu wyzwaniem dla strategicznych interesów Zachodu już nie na terenie b. ZSRS, ale w Europie Środkowo-Wschodniej.

Ten niepomyślny dla Europy scenariusz przeraża. Dużo milej dla ucha brzmi wersja optymistyczna. Zgodnie z nią Miedwiediew będzie raczej ostrożny, nie dążąc do wywołania nowej wojny w swoim najbliższym sąsiedztwie. Mimo wszystko jednak, Zachód powinien rozwijać mechanizmy regulujące zasady przeprowadzenia interwencji humanitarnej. Takie postępowanie ograniczy bowiem, w przypadku niemożności powzięcia decyzji przez Radę Bezpieczeństwa ONZ, podejmowanie działań przez pojedyncze państwa.

Opracowanie: Wojciech Łysek

Jurij E. Fiedorow, Medvedev’s amendments to the law on defence: The consequence for Europe?, [za:] www.upi-fiia.fi/en/event/245/, Briefing Paper 47, The Finnish Institute of International Affairs, Helsinki,. 27/11/2009

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply