Rosja przed burzą

Dokąd zmierza Rosja? Odpowiedź w dużej mierze zależy od Putina, człowieka, którego zdolności intelektualne i wyuczone odruchy mogą poprowadzić w bardzo różnych kierunkach.

Nowo wybrany prezydent Putin musi zmierzyć się z ciężkim dylematem: z jednej strony jest niechętny zmianom, z drugiej, wymaga tego aktualna sytuacja polityczna. Mimo, że protest w Moskwie w ubiegłą sobotę był stosunkowo niewielki, społecznie niezadowolenie sięga o wiele głębiej i Putin nie może go zignorować. Musi się przystosować, lecz najprawdopodobniej tego nie zrobi – co oznacza, że w Rosji nadchodzi czas niestabilnej i burzliwej polityki.

Trudna sytuacja Putina wynika z jego własnych błędów oraz z dużych zmian na rosyjskiej scenie politycznej. Od mniej więcej dwóch lat, moskiewskie elity narzekają na jego przywództwo, koncentrując się głównie na niewielkim tempie rozwoju oraz szerzącej się korupcji. ‘Zmęczenie tą samą twarzą’ także odgrywa tu pewną rolę – wiele osób ze świata polityki i handlu jest już znużonych nieustannym przewodnictwem Putina. Ponadto, zaplanował on swój powrót na stanowisko prezydenta w sposób, który został uznany przez elity i zwykłych mieszkańców za arogancki i obraźliwy.

Już będąc w defensywie, Putin przyjął kolejny miażdżący cios. Podczas grudniowych wyborów do parlamentu, jego partia osiągnęła znacznie gorsze wyniki, niż oczekiwano. Nie wspominając o tym, że szeroko rozpowszechnione zarzuty o sfałszowanie wyników wyborów, doprowadziły do serii bezprecedensowych protestów w Moskwie. Polityka powróciła do Rosji, jednakże wiarygodność rządu powoli spada.

Ponadto, rosyjska klasa średnia zyskała na liczebności i stała się wystarczająco zamożna, aby walczyć o swoje prawa i domagać się większej odpowiedzialności oraz mniejszej korupcji. Według ostatnich oszacowań, do klasy średniej należy 35% mieszkańców Moskwy i 25% obywateli całego kraju: nawet, jeśli prawie połowa z nich to pracownicy rządowi, przedsiębiorcy stali się znaczącą grupą, także z punktu widzenia politycznego. Wzrost znaczenia Internetu w Rosji również miał duże znaczenie – ponad połowa obywateli używa teraz Internetu, a wirtualne portale społecznościowe odegrały kluczową rolę w zjednoczeniu ludzi i rozpoczęciu protestów.

Pomimo gromadzących się nad Rosją chmur, państwo nie znajduje się na drodze do gwałtownej niestabilności i zmiany przyjdą powoli. Zapasy zagranicznej waluty pozostają na stałym poziomie 511 miliardów dolarów, a gospodarka rozwija się w przyzwoitym tempie 4% rocznie. Putin wciąż pozostaje najbardziej rozpoznawalnym politykiem w kraju, konsekwentnie otrzymującym duże poparcie od pracowników produkcyjnych lub administracyjnych niższego szczebla i poza stolicą.

Więc, dokąd zmierza Rosja? Odpowiedź w dużej mierze zależy od Putina, człowieka, którego zdolności intelektualne i wyuczone odruchy mogą poprowadzić w bardzo różnych kierunkach. Jego umysł jest niezwykle błyskotliwy – uczestniczyłem razem z nim w kilku dyskusjach i jego wiedza, a także umiejętność analizy są wręcz onieśmielające.

Ale jego odruchy w sposób naturalny są odbiciem jego przeszłości, tj. pracy jako oficera radzieckiego wywiadu. Nie potrafi zaufać czemuś, czego nie może kontrolować, a demokracja i rynek opierają się na spontaniczności i wzrastającym stanie nieuporządkowania. Podczas swojej prezydentury, skupił się on na scentralizowaniu politycznej i ekonomicznej siły Rosji – i w istocie, zasługuje na odrobinę zaufania za odbudowanie państwa. Ale po objęciu urzędu 7 maja, na pewno nie zmieni swojej polityki o 180 stopni, niszcząc system który zbudował.

Ponadto, musi on aktualnie zmierzyć się na raz z trzema czynnikami, które zapowiadają stagnację oraz wzrost niepokoju: stosunkowo słabą pozycję jego własnej osoby, formowaniem się opozycji oraz ograniczonym zaufaniem w stosunku do rządu. Sądząc po ostatnich wyborach, Putin może liczyć na głosy mniej więcej połowy elektoratu – co bardzo różni się od 80-procentowego poparcia, którym cieszył się przez większość swojej kariery. W samej stolicy, jest jeszcze mniej popularny, co jest dość silnym ciosem jako, że Moskwa odgrywa główną rolę w polityce kraju oraz zdecydowana większość wpływowych obywateli mieszka właśnie tam.

Osłabienie pozycji Putina – a także, co za tym idzie, eksplozja ‘praworządności’ – sprawi, że rządzenie państwem będzie teraz o wiele trudniejsze. Urzędnicy będą podchodzić z o wiele mniejszym zaangażowaniem do wdrażania inicjatyw Kremla, zwłaszcza tych, mogących wywołać niezadowolenie ludności. Gubernatorzy będą zwracać się do Moskwy po wytyczne, ale ponadto będą musieli uważać na ewentualne zamieszki w swoich regionach – co zdecydowanie utrudni im zarządzanie.

Nowopowstała opozycja także ograniczy Putina. Przede wszystkim, jest niezwykle zróżnicowana, w jej szeregach można znaleźć liberałów z klasy średniej, działaczy lewicowych oraz nacjonalistów. Niższa frekwencja na sobotnim proteście zapowiada, że manifestacje będą stopniowo zanikać przez najbliższe miesiące, podczas gdy liderzy opozycji przygotowują strategię długofalową.

Mimo to, klasa średnia pozostanie zaangażowana głównie dlatego, że ich dochody są w zastoju, a ich oczekiwania rosną. Samonapędzający się ciąg wydarzeń: niezadowolenie, a wraz z nim korupcja, nie jest możliwy do zatrzymania. Putin natomiast bardzo chętnie uciekłby od zmierzenia się z problemem korupcji twarzą w twarz, od ucięcia jej definitywnie – aby tego dokonać, musiałby najprawdopodobniej zdjąć ze stanowisk wiele znaczących osobistości, od których zależy działanie systemu.

Wreszcie, nowo wybrany prezydent będzie musiał zmierzyć się z ograniczonym zaufaniem, pozwalającym na bardzo niewielką ilość błędów, w stosunku do jego rządu. Wypadek, spowodowany przykładowo, opłakanym stanem rosyjskiej infrastruktury, najprawdopodobniej wywołałby falę ostrej krytyki. Planowana przez rząd podwyżka cen gazu, jeśli nie zostanie przeprowadzona umiejętnie, doprowadzi do licznych protestów skierowanych przeciwko Putinowi – np. ze strony pracowników produkcyjnych lub administracyjnych niższego szczebla. Ponadto, sytuacja finansowa Rosji w dużym stopniu zależy od wysokich cen ropy naftowej – tegoroczny budżet opiera się na rekordowej wycenie 110 dolarów za beczkę.

Wracając na fotel prezydencki, Putin będzie chętnie prowadził politykę status quo,dodając do niej pewne hamujące reformy, bez większego znaczenia. Będzie kontynuował wydatki, na cele, zapewniające mu łatwe zdobycie popularności mimo, że owe wydatki jak dotąd nie sprawiły, że protesty ustały. Poza tym, jakikolwiek ruch będzie utrudniony, ze względu na otaczającą go masę ograniczeń.

Putin dotrwa do końca swej kadencji, o ile nie natknie się na nałożenie się na siebie rozlicznych kryzysów, co jest raczej mało prawdopodobne. Ale nawet ten cień wątpliwości, czy jest on gotów przewodzić Rosji przez następne sześć lat pokazuje, jak bardzo ten kraj się zmienił.

Cliff Kupchan

‘The New York Times’

Autor jest dyrektorem grupy Euroazja oraz byłym urzędnikiem Departamentu Stanu w USA.

Tłumaczenie: Paulina Derska

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply