Europa Środkowa stawia czoła emigracji

Państwa Europy Środkowo-Wschodniej ponownie przeżywają wzrost emigracji, podobnie do sytuacji z lat 2004-2007, gdy emigracja wzrosła w wyniku wejścia nowych państw do Unii Europejskiej. Ze względu na dobre wyniki gospodarcze, Polska pomimo trwającego w Europie kryzysu jest godnym uwagi wyjątkiem od tego trendu.
Emigracja w połączeniu ze starzeniem się i kurczeniem populacji Europy stanowi demograficzne i ekonomiczne wyzwanie dla państw Europy Środkowo-Wschodniej, zmagających się z utrzymaniem siły roboczej niezbędnej do podtrzymania wzrostu gospodarczego. W nadchodzących kilku dekadach można się spodziewać zakrojonej na całą Europę rywalizacji o pracowników.

W latach 2004-2007 Republika Czeska, Węgry oraz Rumunia przeżywały wzrost napływu ludności, w szczególności z sąsiednich państw nienależących do Unii Europejskiej. Republika Czeska doświadczyła wzrostu liczby imigrantów z Ukrainy i Rosji; na Węgry przybyli imigranci z Serbii a do Rumunii z Mołdawii i Turcji. Imigranci ci uważali nowe państwa członkowskie za „bramę wejściową” do Unii Europejskiej. Napływowi ludności, w każdym z tych państw pełniących dla emigrantów rolę gospodarzy, towarzyszył wysoki wzrost gospodarczy i utrzymujące się na niskim poziomie bezrobocie (poniżej 8%). Na przykład gospodarka Czech, w latach 2004-2008 rosła przeciętnie w tempie 6% rocznie.

Kryzys gospodarczy zmienił tę sytuację a odpływ ludności z państw Europy Środkowo-Wschodniej nasilił się wraz ze wzrostem bezrobocia i zwolnieniem tempa wzrostu gospodarczego. W latach 2007-2008 emigracja z Republiki Czeskiej, głównie do Niemiec i Polski, przynajmniej się podwoiła. Na Węgrzech, w latach 2007-2010 emigracja niemal się potroiła, przy czym większość emigrantów wyjechała do Niemiec i na Słowację. Rumunia, po krótkim okresie, tuż po jej wejściu do Unii Europejskiej w roku 2007, była państwem imigracji netto, ale w roku 2009 powróciła do swojego statusu państwa emigracji, przy czym większość emigrantów wyjeżdżała do Niemiec, Francji, Włoch oraz Stanów Zjednoczonych.

Polski Wyjątek

W Polsce migracją rządziła odwrotna logika. Wejście do Unii Europejskiej oznaczało masowy exodus Polaków do innych państw unijnych, cechujących się silniejszą gospodarką. Głównymi państwami docelowymi dla polskich pracowników były Wielka Brytania i Niemcy.

Na skutek międzynarodowego kryzysu gospodarczego, trend ten odwrócił się z dwóch powodów: po pierwsze, w większości państw Europy Zachodniej skurczył się rynek pracy. Po drugie i najważniejsze, od czasu rozpoczęcia się kryzysu – gospodarka Polski – osiągała znacznie lepsze wyniki niż jej unijni „koledzy”. Od roku 2004 do roku 2011, Polska notowała solidny wzrost gospodarczy (na poziomie ponad 4% rocznie, za wyjątkiem roku 2009, gdy wzrost gospodarczy był na poziomie 1, 9%), a bezrobocie spadło z 19% w roku 2003 do 9,7% w 2011 roku.

Istnieje kilka przyczyn dobrych wyników polskiej gospodarki. Polska korzysta z sąsiedztwa Niemiec, największej gospodarki w Europie. Niemcy przyjmują jedną czwartą polskiego eksportu oraz dzielą z Polską 162 km biegu rzeki Odry, co ułatwia lokowanie inwestycji po obu stronach rzeki. Ponadto Polska nie należy do strefy euro, co oznacza, że polska waluta (o płynnym kursie) – złoty, przyczyniła się do utrzymania polskich produktów na światowych rynkach na konkurencyjnym poziomie.

Dobre wyniki polskiej gospodarki sprawiły, że podczas kryzysu, Polskę opuściło mniej ludzi oraz nastąpił skromny wzrost imigracji. Ludność napływająca do Polski pochodzi głównie z sąsiednich państw, tzn. z Ukrainy, Białorusi i Niemiec. Mimo, że Polska technicznie pozostaje państwem emigracji netto, luka ta szybko się zacieśnia.

Profil Emigrantów z Europy Środkowo-Wschodniej

Emigranci z państw Europy Środkowo-Wschodniej to przede wszystkim młodzi mężczyźni i kobiety w wieku 18-35 lat. Wielu emigrantów podróżujących do państw takich jak Niemcy czy Wielka Brytania są skłonni „obniżyć” swój status zawodowy podejmując się prac poniżej ich kwalifikacji. Na przykład w Wielkiej Brytanii, pracownicy z państw Europy Środkowo-Wschodniej zarabiają przeciętnie 12,5% mniej niż Brytyjczycy na takich samych stanowiskach.

Składa się na to kilka przyczyn. Po pierwsze, większość z tych pracowników nie posiada znajomości języka. To sprawia, że nie mogą oni w pełni wykorzystać swoich kwalifikacji i kompetencji. Po drugie, pracownicy ci w chwili przyjazdu, skłonni są zaakceptować pracę niewymagającą kwalifikacji oraz niską płacę, w nadziei, że będą mogli awansować na lepsze stanowisko w przyszłości. Po trzecie, otrzymywanie równorzędnego wynagrodzenia często jest uniemożliwione poprzez praktyki dyskryminacyjne.

Niektórym imigrantom udaje się przenieść na lepsze stanowiska, w szczególności tym, którzy decydują się kilkuletni pobyt w nowym kraju. Aczkolwiek, nadmierna reprezentacja nowych migrantów na niewykwalifikowanych stanowiskach pracy o ograniczonych możliwościach rozwoju kariery, znacznie obniża ich szanse awansu.

I na koniec, migracja z państw Europy Środkowo-Wschodniej jest bardzo płynna; przepływ migracji reaguje na warunki ekonomiczne ich docelowego kraju. Ponadto, migracja z tych państw jest często „kołowa”. Pracownicy z Europy Środkowo-Wschodniej bardzo często wyjeżdżają i wracają do swojego kraju, co sprawia, że emigranci mają mniejsze szanse na poprawę swojej sytuacji zawodowej.

Skutki Demograficzne Ruchów Migracyjnych

Oczekuje się, że populacje Republiki Czeskiej, Polski, Węgier i Rumunii zmaleją po roku 2020, a w niektórych przypadkach nawet wcześniej. W ujęciu bezwzględnym oczekuje się, że Polska zanotuje największy spadek liczby ludności w następnych 4 dekadach, z około 38 milionów w roku 2010 do około 32 milionów w roku 2060. Podobna sytuacja panuje w Rumunii, której populacja może spaść z 21,4 milionów osób do około 17,3 milinów w roku 2060. Mimo, że Czechy i Węgry także czeka spadek liczby ludności, zmiana ta będzie mniej poważna.

Zmiany w populacjach państw Europy Zachodniej będą zróżnicowane. Podczas gdy liczba ludności głównych państw, takich jak Niemcy, Holandia i Włochy będzie się w następnych 4 dekadach najprawdopodobniej kurczyć, liczba ludności w innych państwach, takich jak Francja, Belgia i Dania będzie najprawdopodobniej rosnąć. Ogólnie rzecz ujmując, populacja państw Unii Europejskiej będzie rosnąć w umiarkowanym tempie do roku 2060.

Przed wszystkimi państwami europejskimi, a w szczególności przed krajami Europy Środkowo-Wschodniej stoi wyzwanie poradzenia sobie ze starzejącą się populacją. Zgodnie z danymi Eurostatu, ponad 30% Polaków, Rumunów, Węgrów i Czechów będzie miała ponad 65 lat w roku 2060. Jest to wartość wyższa niż przeciętna europejska, która jest szacowana na poziomie 29% w tym samym czasie. Jest to szczególnie poważna sytuacja dla Polski i Rumunii, gdzie ponad 34% populacji będzie w wieku powyżej 65 lat.

Według informacji z Migration Policy Institute, spadek liczby ludności w państwach Europy Środkowo-Wschodniej będzie proporcjonalnie większy niż w państwach Europy Zachodniej. Wyjaśniają to dwa czynniki: emigracja w państwach Europy Środkowo-Wschodniej jest wyższa a średnia długość życia jest relatywnie niższa. W pewnym stopniu obecność wykształconych pracowników mogłaby prowadzić do wzrostu produktywności per capita, która mogłaby zrekompensować kurczącą się siłę roboczą, ale tylko pod warunkiem, że system edukacji „wyprodukuje” właściwy rodzaj pracowników, jak na przykład techników i inżynierów, i jeśli państwa będą w stanie przyciągnąć wysoko wykwalifikowanych obcokrajowców.

Malejąca populacja Europy i wynikająca z tego redukcja liczby pracowników doprowadzi między państwami Europy Zachodniej oraz Europy Środkowo-Wschodniej do regionalnej rywalizacji o wysoko wykwalifikowanych pracowników. Tradycyjnie Europa Środkowo-Wschodnia dostarczała pracowników umysłowych i fizycznych Europie Zachodniej. Mówiąc ogólnie, trend ten utrzyma się. Ale wzrost gospodarczy takich państw jak Polska oraz upadek tradycyjnych państw docelowych dla emigracji, takich jak Hiszpania i Irlandia wskazuje na to, że trend ten może zostać odwrócony w nadchodzących dziesięcioleciach.

Jak dotąd, państwa Europy Środkowo-Wschodniej nie wprowadziły w życie strategii mających na celu przyciągnięcie zagranicznych pracowników. Państwa często zwracają się do swoich diaspor za pomocą prawodawstwa zapewniającego prawa zagranicznym pracownikom, spokrewnionym z obywatelami danego państwa. W innych przypadkach, państwa wprowadzają masową legalizację nielegalnych imigrantów, jak miało to miejsce w Polsce w roku 2011. Aczkolwiek, w następnych 2 dekadach, państwa te będą zmuszone do przyciągnięcia pracowników z wybranych segmentów rynku pracy i w rezultacie będą musiały opracować wyjątkowe rozwiązania, które zaspokoją ich indywidualne potrzeby.

Państwa Europy Środkowo-Wschodniej są nadal w tyle za państwami Europy Zachodniej w zakresie edukacji, infrastruktury oraz zarobków, ale szybko nadrabiają braki. Ponadto gospodarki państw Europy Środkowo-Wschodniej rozwijają się szybciej niż gospodarki państw Europy Zachodniej. W wyniku tego, rywalizacja o pracowników, zarówno tych krajowych jak i z zagranicy będzie rosnąć w najbliższych dekadach.

źródło: STRATFOR // www.stratfor.com

tłumaczenie: Małgorzata Sagar

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply