Cyberwstrząsy w Rosji

Prawa człowieka nie są w Rosji przestrzegane. Dotąd jednak opinia publiczna milczała. Technologie cyfrowe sprawiają jednak, że łatwiej pokonać strach. Czy sprawa Aleksieja Dimowskiego to początek fali obywatelskiego oporu czy też izolowany przypadek?

Kiedy Aleksiej Dimowski uruchomił swoją domową kamerę video w ostatnim tygodniu, prawdopodobnie nie podejrzewał skali wydarzeń które uruchomił. Zdemoralizowany przez niskie płace, długie godziny pracy oraz obelżywych zwierzchników, major milicji nagrał dwa filmy video, gdzie wzywał bezpośrednio premiera Władimira Putina, aby wziął się za korupcję w policji.

Filmy, jako narzędzia sprawiedliwości, stały się medialną sensacją. Do tej pory obejrzało je ponad milion ludzi. I chociaż kosztowały Dimowskiego utratę pracy, zainspirowały innych aby podążyć jego śladem.

Efekt kuli śniegowej

Dwóch byłych milicjantów 11 listopada umieściło osobiste przesłania na YouTube wzywające prezydenta Dmitrija Miedwiediewa, aby zajął się polepszeniem warunków rosyjskiej policji.

Jeden z nich, były milicjant drogówki Wadim Smirnow żali się że został zmuszony do rezygnacji po tym jak wstąpił do związków zawodowych. Kilka godzin później, były major policji Michaił Jewsiejew umieścił film video zaprzeczający, że dwaj skazani mężczyźni, którzy przebywają w więzieniu od 2005 roku za podpalenie i śmierć 25 osób w Uchcie na północy Rosji, są winni.

12 listopada, były regionalny zastępca prokuratora w Uchcie Grigorij Czekalin przestrzega przed poglądami Jewsiejewa na temat sprawy oskarżonych o podpalenie.

Czekalin, który zrezygnował ze swojego stanowiska, żeby zaprotestować, powiedział w swoim nagraniu, że to “jedyny sposób”, aby poinformować prezydenta o sprawie po wyegzekwowaniu prawa przez agencje próbujące blokować wszystkie jego próby jasnego przedstawienia sprawy. “Chciałbym tylko usłyszeć od Ciebie publicznie”, powiedział do Miedwiediewa w filmie.

“Filmy video w Internecie próbują dokumentować nadużycia w rosyjskiej policji, które nie są nowością. To, co czyni te filmy unikalnymi jest to, że pochodzą od ludzi z systemu i są one adresowane bezpośrednio do rosyjskich liderów. Rosjanie, pozbawieni złudzeń przez swoją dysfunkcjonalną milicję i sądy, coraz bardziej polegają na Internecie, gdzie szukają sprawiedliwości.

W ostatnich latach, niezadowoleni obywatele i profesjonaliści prowadzący kampanie na rzecz praw człowieka, toczą podobne pełne sukcesu bitwy z niesprawiedliwością po ogłoszeniu kampanii wsparcia na blogach i portalach społecznościowych takich jak LiveJournal czy rosyjskiej wersji Facebooka, “Vkontakte”. Tylko ponad 1/3 Rosjan regularnie ma dostęp do Internetu, lecz ta liczba rośnie szybo. Rosjanie są obecnie na świecie drugą grupą użytkowników LiveJournal.

Cybersprawiedliwość

Jedna z największych kampanii online kierowana była w ramach wsparcia dla Swietłany Bachminy, byłego prawnika upadłego Jukosu, matki trojga dzieci uwięzionej za uchylanie się od podatków.

“To był pierwszy polityczny sukces bloggerów i użytkowników Internetu”, mówi Jurij Wassiljew. “Społeczność internetowa potrafi niezaprzeczalnie być dumna z faktu, że Bachmina, która byłą w ciąży wówczas, ma swoje dziecko nie w więzieniu w Mordowi, lecz w zamkniętym szpitalu w Moskwie i z faktu, iż wtedy natychmiast wyszła z więzienia.”

Walerij Balikojew, człowiek spoza znanej sieci wsparcia dla Bachminy, rozumie lepiej niż ktokolwiek siłę internetowego lobbingu. Zachęcony przez swoje sukcesy, ostatnio ogłosił inne miejsce dla Obywatelskiej Inicjatywy w Rosji – girus.ru, na której ludzie będą mogli stworzyć i podpisać petycje żądając ulepszeń w służbie zdrowie, edukacji, ekologii lub nawet praw zwierząt. “To oczywiście dużo łatwiejsze dla ludzi, którzy chcą zbierać podpisy pod petycjami metodą online, e-mailami i poprzez system potwierdzający podpisy, niż na ulicach z użyciem kartek papieru.”

Inna kampania internetowa zakończona sukcesem lobbowała za uratowaniem Europejskiego Uniwersytetu w Sankt Petersburgu, który miał być nagle zamknięty na skutek naruszenia przepisów bezpieczeństwa przeciwpożarowego. Po kampanii licznych petycji, sprawa zainteresowała media, skłoniło to mera Sankt Petersburga Walentina Matwijenkę, aby coś zrobić i wstrzymać likwidację.

W 2008, centrum kardiologiczne zaoferowało darmowe leczenie pacjentów w mieście Tarusa, na południe od Moskwy, co zostało odrzucone przez lokalnych urzędników. Po petycji LiveJournal zawierającej tysiące podpisów, klinika została ponownie otwarta, a urzędnicy zwolnieni.

Internet staje się dla rosyjskich obywatelskich grup ochrony praw człowieka nieodzownym narzędziem szczególnie w docieraniu do ludzi rozrzuconych na ogromnym terytorium Rosji,.

Aktywista Wiaczesław Lisakow mówi, że jego samochodowa grupa lobby nie potrafi funkcjonować bez Internetu. “Nasze pierwsze akcje były organizowane przez Internet w cztery dni. W cztery dni, byliśmy zdolni wziąć razem około 50 regionów i stanąć na demonstracji. To byłoby niemożliwe bez Internetu. Dzięki Internetowi jesteśmy zjednoczeni, dzięki Internetowi komunikujemy się przez prawie całą dobę”.

Jego blog stanowi podstawę ruchu, Wolność Wyboru, zorganizował też narodową sieć wieców samochodowych w 2006, aby zaprotestować przeciw uwięzieniu Olega Szczerbinskiego, pracownika kolei skazanego na cztery lata więzienia po niesłusznym oskarżeniu o spowodowanie wypadku drogowego, w wyniku którego zginął gubernator ałtajskiego regionu. Wiece były instrumentem, mającym pomóc Szczerbinskiemu wygrać apelację.

Kluczowe zwycięstwa czy izolowane przypadki?

Krytycy mówią, że te wystąpienia są izolowanymi przypadkami. Anton Nosik, pionier rosyjskiego Internetu i wykonawca firmy Sup, która posiada LiveJournal w Rosji mówi – “Izolowane przypadki takie jak te wykazują że niemożliwe jest rozwiązanie w ten sposób problemów w skali ogólnopaństwowej”. Weteranka walki o prawa człowieka Swietłana Gannuszkina mówi, że każda z tych prowadzonych z sukcesem kampanii wzmcnia obraz Internetu.

“Nawet jeśli to są jedynie nieliczne przypadki przez które nie jesteśmy w stanie wpływać na sytuację, to oznacza, że one są dziesiątkami i setkami innych przypadków w których ludzie chcą zatrzymać niewielkie użycia przemocy, żeby uniknąć takich kampanii internetowych.”

Imponujący wachlarz witryn internetowych obsługiwanych przez Kreml także bada wzrost roli Internetu jako społecznej i politycznej siły. Sam prezydent Miedwiediew posiada własny blog, a jego żona, Swietłana, ma swoją własną oficjalną stronę.

Źródło: RFE

www.rferl.org/content/YouTube_Police_Videos_Highlight_Internets_Mounting_Civic_Role_In_Russia/1877745.html

Opracowanie i tłum.: Wojciech Łysek

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply