Słownik geograficzny Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich, pod red. B. Chlebowskiego, t. 11, Warszawa 1890, s. 921-922.

Szkło, wś, pow. jaworowski, 12 klm. na wschód od Jaworowa (sąd pow.), 37 klm. na płn.-zach. ode Lwowa, 14 klm. na płn.-zach. od st. kol. w Kamienobrodzie, urząd poczt, w miejscu. Na płd. leżą Małoszkowice, Moosberg i Bruchnal, na zach. Olszanica i Jazów Nowy, na płn. Starzyska, na wsch. Wola Dobrostańska (pow. gródecki). Na płn-wsch. powstaje ze źródła Paraszka, ramię pot. Szkło płynie przez płn. część obszaru do Jazowa Nowego. W płd. stronie wsi powstaje pot. Ruski a na płd. od niego Ponikła i oba płyną na zach. i wpadają od praw. brzegu do Hnojeńca (ob.), lew. dopł. Szkła. Główna część zabudowań leży w płn. stronie, w dolinie Szkła. Własn. więk. ma roli or. 12, łąk i ogr. 64, past. 14, lasu 1087 mr.; wł. mn. roli or. 1199, łąk i ogr. 671, past. 397, lasu 247 mr. W r. 1880 było we wsi i w jej częściach: Birki, Melniki, Sołychy i Stenie 287 dm., 1597 mk. w gminie; 7 dm., 31 mk. na obsz. dwor. (1504 gr.-kat,, 54 rz. kat., 42 izr., 28 in. wyzn.; 1465 Rusinów, 161 Polaków, 2 Niemców). Par. rz.kat. w Jaworowie, gr.-kat. w miejscu, dek. jaworowski. We wsi jest cerkiew i kaplica łacińska, szkoła etat. 1-klas,, kasa pożycz, gm. z kapit. 131 złr., 2 tartaki wodno. Za czasów Rzpltej należała wieś do dóbr koron , ststwa jaworowskiego. Jest tu źródło wody siarczanej, jedno z najdawniej­szych w Polsce. Jeszcze w r. 1578 na we­zwanie Stefana Batorego badał je i opisał królewski lekarz Wojciech Oczko. Książka jego podaje sposób używania tych wód. W 39 lat później dr. Erazm Sykst, Lwowczyk, wy­dał w r. 1617 w Zamościu opis tych źródeł. Sobieski zajmował się wodami w Sz. i doniósł o ich własnościach lekarzom zagranicznym, gdyż spodziewał się, że to zdrojowisko będzie mogło zastąpić Maryi Kazimierze wody fran­cuskie, których w r. 1668 używała. „Drugą pocztą (‘pisał z Żolkwi do żony), poszlę opisasanie wody jaworowskiej (tak nazywano źró­dła tutejsze) a Mr. du Puis, która ma być ta­ka albo podobna do tej de Bourbon. Jest to woda, w której jest siarka i saletra; ale sama przez się jest zimna; pachnie jakby jajcami pieczonemi. Leczył się w tej wodzie niebo­szczyk Władysław król, i pomogła mu bardzo. Opisał ją jeden doktor przedni (Erazm Syxt w książce: „O cieplicach we Szkle i t. d. ksiąg troje“), tylko że po polsku; kazałem to przetłómaczyć po łacinie” (Helzel: „Listy Ja­na Sobieskiego do żony“ i t. d., Kraków 1860, str. 185, 186, 201). Za Sasów Sz. podupadło, jakkolwiek znajdujemy o niem wzmianki w pismach Bonfigliego, Guetarda, Hoffmana, któ­rzy z uznaniem wyrazili się o leczniczych własnościach źródła. W r. 1795 prof. Hacquet rozebrał tę wodę. W r. 1834 rozbierał ją ponownie Torosiewicz („Źródła mineralne w Galicyi i na Bukowinie”, Lwów, 1849, str. 171 nn.). Rząd austryacki urządził tu (a ra­czej w Jazowie Nowym) łazienki dla chorych wojskowych. W Sz. istnieją łazienki prywa­tne, lecz dziś mało tu bywa chorych. O wo-

[s.922]

dach tutejszych pisali: Marcyan Ogończyk Zakrzewski: „O wodach kruszcowych w Ga­licyi a w szczególności w Szkle” (Czasop. za­kładu Ossolińskich, 1828, III, 85 i 1829, I, 68); Torosiewicz: „O źródle siarczy stem w Szkle“ (Pamięt. farmaceut. Sawiczewskie- go, 1835, II, 150 i Mnemosyne, 1838, Nr 45); „Wycieczka ze Lwowa do Szczawnicy” przez dra T. (Dziennik liter., 1862, str. 460); „Do kąpiel”, przez P. S. (Dziennik Pols., Lwów, 188, Nr z 10 lipca). Ulryk Werdum (Liske: „Cudzoziemcy w Polsce”, Lwów, 1856, str. 78 i 79) tak mówi o Sz.:’ „Długa wieś, cią­gnąca się na wschód przy pagórku. Na wscho­dniej stronie ku jezioru ma drewniany ko­ściół. W minionym sierpniu (1670 ?) zamie­nił się tu w pobliżu wielki piaskowy pagórek, skutkiem trzęsienia ziemi, na małe jezioro, a kiedy się pagórek z wielkim łoskotem za­padł, wybuchła woda w takiej obfitości, że zalała naokół leżące pola. Jezioro miało oko­ło 600 kroków w obwodzie, a świeże urwisko zapadłej ziemi jeszcze wyraźnie widzieć było można. Woda była jasna i bardzo głęboka, czuć i smakować było z niej siarkę. Niewąt­pliwie też siarczane źródła, które się tu pod ziemią ukrywają, wywołały to trzęsienie zie­mi. Na strzał z muszkietu od tego miejsca, na dole, w dolinie, znajdowała się też studnia, z której czysta siarka z wodą wytryskała, tak że z wiatrem już zdaleka czuć ją było mo­żna”. W Sz. była dawniej papiernia. Lu. Dz.

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply