Medyka

Słownik geograficzny Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich, t. VI, pod red. F. Sulimirskiego, B. Chlebowskiego, W. Walewskiego, Warszawa 1885.

[s. 236]

Medykaz Chałupkami medyckiemi, wś,-pow. przemyski, 12 kil. na płn. zach. od sądu po­wiat, w Przemyślu. Na zach. leżą Wyszaty-

[s. 237]

cze, na pin. Torki i Pozdziacz, na płn. wsch. Buców, na wsch.. Szechynie, na płd. Nowo­siółki, Byków i Siedliska, na zach. Hurko i Bolestraszyce. Wzdłuż granicy zach. płynie San krętym biegiem od płd. na płn. Wody ze wsch. części obszaru płyną, małą strugą od płd. na płn. do Sanu. Jest to t. zw. w dal­szym biegu Bucowski kanał. Zabudowania wiejskie leżą w środku obszaru, na zach. od nich, tuż nad Sanem, część wsi Chałupki me­dyckie. W płd. wsch. stronie wznosi się wzgó­rze Medyka do 270 m. (znak triang.). Przez wś idzie kolej Karola Ludwika i ma tutaj swą stacyą. Równolegle prawie z koleją idzie go­ściniec lwowsko-przemyski. Własn. więk. (Pa­wlikowskiego) ma roli or. 850, łąk i ogr. 145, past. 30, lasu 57 mr.; własn. mn. roli or. 2003, łąk i ogr. 331, past. 268, lasu 24 mr. W r. 1880 było 2178 mk. w gm. (193 w Chałup­kach, 1985 w M.) a 40 naobsz. dwor. (między tymi blisko 700 obrz. rz.-kat., przeszło 1000 obrz. gr.-kat.). Par. rz.-kat. w miejscu, dek. mościski, dyec. przemyska. Do parafii należą: Buców, Dziwięczyce, Hureczko, Hurko, Jaks-manice, Popowice, Pozdziacz, Siedliska, Sze­chynie i Torki. O założeniu parafii myślał już Władysław Jagiełło, do skutku przyszło dzie­ło jednakże dopiero za Zygmunta III, który parafią fundował i nadał ją kolegium mansyonarzy przy kościele katedralnym przemyskim r. 1608. Po zniesieniu mansyonarzy otrzymali parafią wikaryusze katedry przemyskiej Ko­ściół tutejszy, starożytny, pod wez. ś. Piotra apost., odnowił znacznym kosztem dziedzic wsi Gwalbert Pawlikowski. Parafia gr.-kat. w miejscu, dek. i dyec. przemyska. Do parafii należą Szechynie. Cerkiew zbudował swym kosztem hr. Wodziński w r. 1800 z drzewa miękkiego. Grunta, ogrody i sianożęcia, nale­żące do par. medyckiej, zatwierdzone są nastę­pującymi przywilejami: Przywilejem nada­nym wszystkim parochom w państwie medyc­kim przez króla Zygmunta Augusta w r. 1553 a potwierdzonym przez króla Michała w r. 1672; przywilejem Anny Mogilanki, starości­ny medyckiej, datowanym w Mościskach r. 1643, a przez króla Michała zatwierdzonym r. 1669; lustracyą królewską z r. 1689; przy­wilejem Jana III z r. 1694. Przywilej króla Michała z r. 1669, zatwierdzający posiadanie gruntów, nadanych przez książąt ruskich dla cerkwi szechyńskiej, tak opiewa: „Michał z Bożej łaski Król Polski i t. d. Wszem wobec i każdemu z osobna komu to wiedzieć należy, wiadomo czynimy niniejszym że szczęśliwej koronacyi naszej juramentem stwierdziliśmy osobliwie wolności, nadania i prawa Bożych kościołów i sług ich wiary świętej naszej kato­lickiej, jako i religii starożytnej greckiej, ku pomnożeniu dalszej chwały Boskiej, nienaru­szenie i cale zachowawszy, a skłoniwszy się do pokornej supliki pobożnego Hrehorego Pałtejczyka i brata jego Teodora, produkowa­ne przed nami nadanie gruntów pewnych przez urodzoną niegdyś Annę Mohilankę, czerni­chowską kasztelankę, drahimską, medycką sta­rościnę, pobożnemu niegdy Teodorowi Pałtyczaku w Mościskach dnia 7 maja 1643 r., kon­ferowanej przez Najjaśn. Pana Kazimierza, Króla Jm. Polskiego, antecessora naszego, de data we Lwowie 21 paździer. 1662 r. konfir-mowane, które i my niniejszym listem konfirmujemy i we wszystkiem w całości zachowu­jemy i ratyfikujemy: Pobożnego Hrehorego, już teraz popa Szechińskiego, i brata jego Teo­dora, synów niegdyś Teodora, popa Szechiń­skiego, przy wyraźnych wspomnionych uro­dzonej Anny Mohilanki konsensie i nadaniu gruntów, Hurki nazwanych, leżących między rolami poddanych medyckich z jednej strony Wąska Krzepiaka, karczmarza medyckiego, z drugiej strony Dmytra Czabana, kmiecia, item roli „Czerteż” nazwanej i „Pod Łęgiem”, do tego łąki w Krasnem. polu konserwujemy i nienaruszenie zachowujemy, które trzymać i zażywać będą do ostatniego kresu życia swe­go. Obiecujemy też po nas i najjaśniejszych sukcesorach naszych, królach polskich, iż po­bożnego przerzeczonego popa Szechińskiego Hrehorego i małżonkę jego Jagnę z bratem Teodorem od dożywotniego grantów wyrażo­nych używania i spokojnej posesyi nie odda­limy, ani oddalić pozwalamy. Nadto by pobo­żny Hrehory Pałtyczak chwałę Boską codzien­nie pomnażał, uwalniamy go z łaski naszej od wszelkich niezwykłych stanowi duchowne­mu ciężarów, furmanek, robocizn, zażynków, obżynków, obkosków, dziesięcin pszczelnych i bydlęcych, podymia, poborów, stacyj żołnier­skich i chodzenia do gromad, pozwoliwszy one-mu wolne warzenie piwa, gorzałki, na własną swoją potrzebę domową. Prawa jednak nasze królewskie, Rzpltej, Kościoła śgo katolickie­go wcale zachowując”. Około r. 1643 daro­wała Anna Mogilanka dla cerkwi medyckiej i szechyńskiej czaszę złotą, dwa krzyże trzyramienne, rznięte z drzewa cedrowego, trzy felony z drogich materyj i dwa antyminsy z góry Athos przywiezione. We wsi jest szko­ła etat. l-klas., założona przez gromadę w r. 1873, i urząd poczt. Do uświetnienia Medyki przyczynił się najbardziej Gwalbert Pawli­kowski, były c. k, nadworny sekretarz w Wie­dniu, mąż rozmiłowany w rzeczach krajowych, miłośnik nauk i sztuk nadobnych znawca. On to założył tu słynną w kraju bibliotekę i na­gromadził cenne zbiory rycin, map, medalów, monet i pieczęci polskich. Biblioteka medycka posiada wiele dzieł rzadkich, mnóstwo najda­wniejszych druków i osobliwości bibliografi-

[s. 238]

cznych, autografów i dyplomatów, między nie­mi z XIV i XV w. z dobrze zachowanemi pie­częciami. Z tych wiele odrytował Kielisiński. Map i atlasów jest około 1000. Największem bogactwem odznacza się zbiór rycin i rysun­ków, największy jaki kiedy był w Polsce, za­wierający dzieła prawie wszystkich znakomitszych artystów polskich (jak np. Falka zu­pełny, 300 egzempl., Chodowieckiego, Johna, Płońskiego, Oleszczyńskiego i t. d. Są tu tak­że prace malarza Józefa Peszka, z Krakowa ro­dem, ucznia Smuglewicza, w 2-ch oddziałach. W pierwszym jest przeszło 60 obrazów osnu­tych na tle dziejów polskich, wykończonych tuszem, w drugim zbiór ubiorów i uzbrojeń dawnych Słowian i Polaków, zebranych ze starożytnych pomników, lub z opisów dawnych pisarzy. Dwa te zbiory stałyby się pięknym dla sztuki nabytkiem, gdyby je sztychem roz­powszechniono (ob. Rastawiecki, Słownik mai. pols., t. II, str. 99). W r. 1849, w czasie przechodu wojsk rosyjskich, gdy pałac w M. zajęto na szpital wojskowy, przewieziono bi­bliotekę i zbiory do Lwowa, gdzie dotąd po­zostają w klasztorze dominikańskim (ob. Lwów). Przekonany o korzyściach, jakie dla kraju ogrodnictwo u nas zaniedbane przynieść może, zaprowadził Gwalbert Pawlikowski ogrodni­czy zakład w M. Ogród, założony na wielkie rozmiary i z niepospolitem znawstwem, wkrót­ce krajową uzyskał sławę, a zasilając wszyst­kie ogrody galicyjskie krzewami i kwiatami, przynosił właścicielowi także korzyści. W r. 1840 np. pielęgnowano tu w 10 ogromnych szklarniach mnóstwo drzew, krzewów i kwia­tów aklimatyzowanych; samych kamelii 5000, wszelkich gatunków i odmian, różne palmy, wanilią. Była także oranżerya, figarnia, mnó­stwo skrzyń inspektowych, szkółka drzew owocowych, szkółka ziół i krzewów lekarskich, szkółka drzew, krzewów i kwiatów ku ozdo­bie i t. p. Nowe odmiany kwiatów, wypielę­gnowane w M., otrzymywały nazwy ludzi za­służonych w kraju, np. georginie Urzędowskiego, Spiczyńskiego, Falimierza, Kluka, Jundziłła, Wodzickiego i innych zasłużonych w ogrodnictwie, lub Kopernika, Śniadeckiego, Ossolińskiego, Czackiego i innych, z nauk lub oręża głośnych. Szkoła ogrodnicza, założona r. 1831, liczyła w r. 1835 przeszło 20 uczniów. Opłata za jednego ucznia wynosiła rocznie 6 czerw. zł. (wikt i pomieszkanie). Kurs trwał 3 lub 4 lata. Nauki udzielano w języku pol­skim. Szkoła ta, pod kierownictwem biegłe­go ogrodnika-botanika Błażka, dostarczała ogrodników na całą Galicyą, w czem dziś za­stępuje ją szkoła, istniejąca przy ogrodzie bo­tanicznym we Lwowie. Obecny właściciel M. rzadko tu przebywa. Pałacyk ze zbiorami, niewywiezionemi do Lwowa, zamknięty, lecz pięknie utrzymane wielkie ogrody, oranżerye i ananasarnie i śliczna miejscowość wabią zwie­dzających. Po liczniejsze szczegóły odnośne do opisu samej miejscowości i ogrodu medy­ckiego w jego najświetniejszym okresie odsy­łamy do następujących źródeł: Błażek „Spis roślin ogrodu medyckiego” wydawany we Lwowie u Filiera od 1834 do 1841.—„Cie­plarnia w M.”, Rozmaitości, 1834, str. 289.— „Ogrodniczy zakład w M.”, Przyjaciel ludu, 1835, str. 53 (z ryciną).—„O bibliotece i ogrodzie medyckim”, Rozmaitości, 1836, str. 185.—„Widok zamku w M. od strony ogrodu” (gmach piętrowy z balkonem, nad stawem) w wydawnictwie Pillera „Galicya w obra­zach”, r. 1838, zesz. II; „Medyka” Przyj, ludu, 1840, str. 202, z dwoma rycinami (wi­dok pałacu i widok ogrodu); „Medyka, p. Za­wadzkiego, Tyg. ilustr., 1864, t. 10, str. 305 (z ryciną przedstawiającą pałac); „Miasto Przemyśl i wieś M.” p. Dobieszewską, Tyg. illustr., 1873, t. II, Nr 276 (z ryciną przedsta­wiającą pałac). W muzeum Ossolińskich, w te­ce: „Widoki Galicyi”, znajdują się ryciny przedstawiające widok pałacu, cerkwi, kościo­ła i t. p. pod Xi 1748 do 1752 i 5167. W zbio­rze rycin Pawlikowskiego znajdują się widoki ogrodu, zakładu ogrodniczego, zamku i t. d. pod Nr 4222 i następnemi do 4242. Czytaj także Rkp. w Bibl. Ossol. Nr 2865, str. 9 i nast. Za czasów polskich należała M. do dóbr ko­ronnych i stanowiła z przyległościami: Sze­chynie, Toki, Pozdziacz starostwo, które pła­ciło kwarty 9582 złp. Królowie polscy prze­jeżdżali tędy często z Krakowa na Ruś. Z do­kumentów tu wystawionych wiemy o pobycie Władysława Jagiełły w r. 1403 (A.. G. Z., VIII, 53), 1405 (ib. III, 155), 1407 (ib. IV, 59), 1412 (ib. VIII, 64) przyjmował tu po­selstwo od Zygmunta, cesarza i króla czeskie­go, żądającego pożyczenia 37000 kop groszy praskich za Spiż jako zastaw, 1423 (ib. III, 179), 1425 (ib. IV, 135) i nakoniec w r. 1434, kiedy jadąc do Halicza po hołd od Stefana multańskiego, słuchał tu śpiewu słowików w późną noc i rozchorował się, a wyjechaw­szy do Gródka, umarł tamże (ob. Gródek). Gdzie dziś nowy, był niegdyś stary zamek, wałami i fosami opasany, obwarowany w w. XVI przez Piotra Kmitę, hetm. w. k., dziś nie ma ani śladu z tego zamku. W r. 1572 od­bywało województwo ruskie w M. swe sejmi­ki przedelekcyjne. Sejmy z r, 1564 i 1613 wyznaczyły M. jako miejsce dla popisów ry­cerstwa ziemi przemyskiej. W r. 1624, gdy Tatarzy pod Kantemirem na Ruś wpadli, za­łożyli pod M. swój kosz i stąd podejmowali dalsze wyprawy. W lustracyi z r. 1663. czy­tamy, że zamek medycki znajduje się w do­brym stanie. Do niego wjazd po moście, na

[s. 239]

około niego ze wszystkich stron jezioro głębo­kie, dziedziniec oparkaniony i wałem dobrze otoczony. We środku budynek stary; przy bramie budynek drugi, baszt 4 na schowanie rzeczy. Stajnia na 40 koni. Posesorką jest Jwp. Anna Mohilanka Potocka, wojew. krak., het. w. k. Wieś zasiadła na łanach 9,. zagro­dników jest 2, chałupników 5, karczmarzów było 7, teraz 3. Wybraństwo jest, z którego służba wojenna odprawowana ma być. Spaśne od wołów, koni, kiedy na jarmarki pędzono, czyniło na rok zł. 200; połowę wieś na swój użytek obracać miała; teraz per injuriam temporum i ustawiczne wojny, wołów niepędzą. Jan III przybywał tu czasem na łowy, nawet i z żoną. W r. 1682, zabawiając się polowa­niem, doniósł stąd królowej o przecięciu in­tryg Vernego, agenta francuskiego, który popierał w Polsce powstanie węgierskie Tekelego, i o pochwyceniu kuryerów węgier­skich (Helzel, Listy Jana Sobieskiego do żo­ny, str. 341). Za rządów austryackich prze­szła M. na własność Zofii ks. Lubomirskiej, kaszt, krakowskiej, w zamian za odstąpione przez nią dobra dobromilskie. Potem przeszła M. do Głogowskiego a od niego kupił ją Józef Benedykt Pawlikowski, ojciec Gwalberta. Sławne były dawniej lipowe lasy medyckie, w których mieszkańcy tutejsi i wsi okolicz­nych mieli swe pasieki. Od tych pasiek i miodu (po rusku medu) wzięła wś swą nazwę. Przy karczowaniu lasów od strony Bucowa wydobywano z ziemi dużo rzeczy staroży­tnych. W mogiłkach na polu Bawolniku, dziś poniszczonych, znachodzono dawniej po­pielnice, krzemienne i bronzowe starożytności. W rejestrze ekonomicznym sstwa przemyskie­go z r. 1542 (Archiwum przemyskie Nr 293, str. 110) czytamy: „Medika sedet in jure ruthenico, sed habet tripartitos agros: ozime, jare pole, ugor. Primum yocatur Rosczinie, in quo pro guolibet kmethone emensuratum est plus quam per medium laneum. In eodem campo habent miarki, additamenta ad agros in Kołaczkowo, quilibet aequaliter emensuratos. Secundum pole vocatur Kołaczkowo vorsus Bikowskie graniczę, cuilibet kmethoni, poponi et thabernatori emensuratus est unus laneus sine duabus virgis, et incipiunt a Modika, fmiunt ad granice Bikowskie. Tertium pole Serednie, in quo pro quołibet kmethone, po-pone, tabernatoribus per mediam aream cuilibet aequaliter emensuratum est, et tendit usque ad potok łąg, yocatur ugor. 39 areae pro kme-thonibus emensuratae sunt, de quibus nullum censum volvunt, sed quotidie laborant in praedio Medika, quidquid illis mandatur; tan­tum unus dies in hebdomada illis liber di-mittitur. Pro festo Paschae quilibet tenetur per 30 ova dare, et truncum avenae. Thywon non laborat. Pop avenae truncum, duos gallos, 30 ova, 2 panes semel in anno, et unam juven-cam tempore adventus B. Regis dat. Solvunt nuptiala (Knnicze) qnas dat ab aneillis quilibet kmetho, quando ancillam suam locat nuptui, tenetur dare domino per florenum tinum. Me-dica est arx JIT. D. Petri Kmitha, palat. Cra-covien., 1542 nondiu noviter aedificata. (Cuili­bet kmetho habet prata in Krasnepole per medium laneum, et in silvis circa Krasnepole prata per unum laneum, alia prata Zabłocie de Krasnopole tendendo ad Medicam emensurata, pro quolibet kmethone et popone per medium laneum. In błonie a Medika versus Premisliam emensurata sunt prata: pro quolibet kmethone et tabernatoribus per medium laneum, aliud błonie circa villam Torko est optimum, pro bobus pascendis, pecuniam colligit Thywon do Torki pro festo S. Petri et Pauli. Tertia sylva tendit ad Buczow, ibidem est pasieka. Quinta sylva Stupieniecz, in hac homines de Czernia-wa tenent mellificia. Sexta sylva Krzywy potok, medium miliare longa incipit a Buczow villa, et tendit ad pratum Krasnepole, ibi­dem homines de Ozerniawa mellificia ha­bent”. Medyckie sstwo niegrodowe, podług lustracyi z r. 1663 powstało z dawniejszego sta­rostwa mościckiego przez oddzielenie wsi: Me­dyka, Szechynie, Pozdziacza, Torki, Maćkowice, Batycze, Darowice albo Komiechowice, Witoszyńce i Buczów. W r. 1771 posiadał je An­toni ks. Lubomirski wraz z żoną Zofią z Kra­sińskich, którzy zeń opłacali kwarty złp. 9982 gr. 20, a hyberny złp. 4046 gr. 25.

Lu.Di.

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply