Słownik geograficzny Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich, pod red. B. Chlebowskiego, t. 3, Warszawa 1882, s. 519-524.
Jaworów (po rusku Jaworów), 1) miasto powiatowe w Galicyi, 48 km. na płn.-zach. od Lwowa, 16 km. na płn. od najbliższej stacyi kolei Karola Ludwika w Sądowej Wiszni, między 40°56’ a 41°6’ wschodniej długości i 49°54 a 49°59’ płu. szer. Na płn. od J. leży. Czerniława i Jarów stary, na wach. Załuże i Olszanica, na płn-wsch. Czołhynie i Przyłbice, na płd. Czerczyń i Rogoźno, na płd-zach. Porudeńko, na zach. Wólka rosnowska i Huki. Miasto leży na równinie. W stronie wschodniej, nagranicy Załuzia i Olszanicy, leży Jaworowski staw (ob.), utworzony przez Szkło. Potok wypływa ze stawu i płynie na zachód, przez południowy obszar miasta, łukiem lekko na płd. wygiętym, a przyjmuje w obrębie miasta kilka dopływów od lew. i praw. brz., z których najznaczniejsze od lew. brz. pot. Rułów i Popowski potok, zwany w dolnym biegu Sklenarką. Wody z północnej krawędzi obszaru uprowadza potok płynący od płd. wsch. na płn. zach. do Retyczyna (dopływu Szkła). Na zachodnim brzegu stawu leży miasto samo; na płd. zach. brzegu przedmieście małe, zaś na zach. od miasta ciągnie się wzdłuż praw. brz. Szkła najprzód przedmieście wielkie a potem Nakoneczne na przestrzeni 7 kil. W środku miasta znajduje się rynek obszerny, w czworobok zabudowany. Ulic jest 17: lwowska, królewska, jarosławska, farna, stawowa, szpitalna, młyńska, groblańska, wyższa i niższa żydowska, żydowskiej łaźni i synagogi, krzywa, garncarska, zawalna i wałowa. W mieście samem domy murowane, między niemi kilka piętrowych. W stronie połud. wschód, od miasta na lew. brz. Szkła leży pastwisko, piaskiem po większej części pokryte, i przypiera o las zwany Borkiem, należący do paraf, łacińskiej i obszaru dworskiego. Najwyższy szczyt tego lasu wznosi się do 273 m. Północną stronę obszaru zajmują pola orne, jak Kopaczka, Zakadkami i inne, wznoszące się wyższymi pagórkami do 248 i 268; najwyżej blisko płn. granicy do 281 m., opadają zresztą do 239 m. Dolina Szkła opada w połowie drogi do 217. m. Cały obszar wiejski liczy 9002 mor.; z tego przypada na obszar dworski 328 roli or., 380 łąk i ogr., 21 pastw., 546 lasu., na własn. mniej. 4765 roi. or., 1216 łąk i ogr.; 1254 p., 502 mor. lasu. Gleba piaszczysta, na pagórkach glinkowata, sprzyja najlepszej uprawie żyta i hreczki, także kartofli, prosa i lnu, mniej uprawie pszenicy i jęczmienia. Wedle spisu z r. 1880 było 9072 mk. w gminie a 87 na obsz. dwor. Wedle obliczenia z roku 1857 było mk. 8585 (5856 obr. gr. kat., 844 rzym. kat, 12 wyzn ewang., 1873 żydów). Wedle szematyz. z r. 1881 mk. ob. rz. kat. 1047, gr. kat 5211. Przedmieszczanie noszą ubiór wiejski (niebieskie sukmany i żupany) z tą tylko różnicą, źe używają kaszkietów (czapek). Właściwością ruskiego języka tutejszych mieszkańców jest, że kobiety mówią: ,,ja budu robył“ (zamiast ,,robyła“) a w liczbie mnogiej „my budem robył“ (zamiast „robyły‘‘). Wszyscy mieszczanie i przeważni część przedmieszczan trudnią się rękodzielnictwem. Przedewszystkiem celują tutejsi stolarze, tokarze, rzeźbiarze, garncarze i rzeźnicy w przeważnej ilości; są też tkacze wyrabiający płótno grube i średnie lniane, kilku garbarzy, kuśnierzy, szewców i rozmaitych innych, którzy wszyscy niemal zbywają wyroby swoje na odwiedzanych tu licznie jarmarkach i targach, jakoteż i po cudzych jarmarkach. Szczególnie znane są po wszystkich jarmarkach w Galicyi tutejsze wyroby z drzewa lipowego, jaworowego i olechowego, jako to naczynia, fujarki, piszczałki, sita, przetaki, niemniej wyroby bednarskie; słynne są też tutejsze plecionki ze słomy, wikliny i rogóżki,dla których dostarczają obfitego materyału obszerne stawy i moczary w miejscu i okolicy. Okazy dość wytwornej roboty, jak koszyczki do robót damskich, na frukta, tacki, wazoniki i inne w prześliczne desenie plecione, otrzymały już kilkakrotnie pochwały na wystawaeh pu-
blicznych. Jest tu mydlarnia, młyn amerykański i browar pospolity. Browar był tu już w 16 wieku. W tymże wieku była także woskobójnia. W wieku 17 była drukarnia; przeniósł ją tu Szeliga z Dobromila w r. 1619 (Lelewel przytacza kazanie Gabryela Leopolity wydane tutaj w tymże roku); w wieku 18 wyrabiano sery szwajcarskie; z początkiem w.19 była fabryka krochmalu i pudru założona po upadku Lanetowskiej (w Złoczowskiem); w wieku 19 słynęła tutejsza garbarnia. Wedle lustracyi z r. 1627 było 10 kowali, 16 rzeźników. Wedle lusźracyi z r. 1765 były następujące cechy: szewski (38 majstrów, i 2 cechmistrzów), garbarski (42 majstrów); krawiecki (11 majstrów chrześciańskich, 15 żydowskich); zjednoczony cech stolarzy, stelmachów itp. (24 majstrów); garncarski i bednarski (25 majstrów). Handel tutejszy, przez żydów wyłącznie prowadzony, ogranicza się na drzewie budulcowem i sągowem, zbożu i wapnie. Słynne są w targu także tutejsze szynki i inne wędzonki wieprzowe, oraz szczecina w trzech gatunkach. Tygodniowe targi odbywają się w poniedziałki (większe) i piątki (mniejsze); jarmarków jest 6: na św. Grzegorza, we wtorek po Zielonych świątkach, na ś. Eliasza, na św. Paraskewią i na św. Andrzeja. Przez sam środek miasta idzie gościniec po nad prawym brzegiem rz. Szkła, do Krakowca. Stan czynny majątku miejskiego czyni 82,658 zł., bierny 10,479 zł,W r. 1881 było 3771 zł. dochodu. J. jest siedzibą urzędu miejskiego, urzędu powiatowego i podatkowego, sądu powiatowego i notaryatu, rady powiatowej, powiatowej komisyi szacunkowej, rady szacunkowej, rady szkolnej okręgowej na powiaty jaworowski i mościski, urzędu pocztowego i telegraficznego. Jest tu szkoła etat. 4 kl. męska i 4 klas. żeńska, 2 lekarzy, 2 chirurgów, jedna apteka. J. jest siedzibą urzędu parafialnego i dekanalnego obr. rz. i gr. kat., należących do dyec. przemyskiej. Par. rz. kat. należała dawniej do archidyecezyi lwowskiej Fundat. jej był Wacław ks. Opawski (na Szlązzku) w r. 1454. Potem Piotr kaszt, poznańskii dziedzic dóbr Jaworowa w r. 1512; nareszcie Władysław IV zatwierdził wszystkie fundacye poprzednie przywilejem z d. 5 grudnia 1646 r. Do parafii należą wsie: Bonów, Cetula, Czerczyk, Czerniława, Jazów nowy, Jazów stary z Nowinami, Olszanica, Porudeńko, Porudno, Rogoźno, Semerówka, Szkło i Załuże. Dekanat jaworowski rz. kat. obejmuje następujące parafie: Bruchnal, Jaworów, Krakowiec, Milczyce (w pow. mościskim), Myżyłowice, Sądowa Wisznia (w pow. mościskim), Stojance (w pow. mosciskim) i Wielkie oczy. Par. gr. kat, obejmuje miasto i przedmieścia: Wielkie i Groblę. Do gr. kat. dek. jaworow. należą następujące parafie: Bunów, Bruchnal, Czerniława, Drohomyśl, Gnojnice, Hruszów, Jaworów, Jaworowskie przedmieście małe (ekspozytura), Jazów nowy, Jazów stary, Kochanówka, Krakowiec, Lubiane Młyny, Nahaczów Nakoneczne (dalszy ciąg Jaworowskiego przedmieścia wielkiego), Olszanica, Porudno, Przyłbice, Roguźno, Siedliska, Szkło, Trościanice, Zawadów, Żółwie i Żmijowiska. W J. był dawniej klasztor dominikanów (zniesiony w r. 1784) z kościołem św, Mikołaja, założonym napoczątku 17 w. przez Piotra Milewskiego, kanonika lwowskiego. Kościół murowany wznosi swoim kosztem Filip Rykowski (ob. Niesieckiego „Koro. Pol.)“ Kościół ten później odnowiono, jako kościół pod wezwaniem św. Piotra i Pawła i przeznaczono na kościół parafialny. Cerkwie są trzy. Jedna w mieście pod wezwaniem św. Grzegorza drewniana, w kształcie krzyża zbudowana między 1588 a 1633 na podstawie przywileju wydanego przez króla Zygmunta dnia 7 listopada 1588. W cerkwi tej znajduje się starożytna, pisana ewangelia bez wyrażenia roku. Jest w niej także chorągiew gwardyi narodowej z r. 1848, niebieska z żółtym lwem herbu Rusi halickiej. Za głównym ołtarzem znajduje się ładna ikona przeczystej Dziewicy, którą po zniesieniu monasteru św. Bazylego w Lisku (koło Czemilawy) przeniesiono do kościoła łacińskiego, zkąd ją potem Rusini w skutek procesu odebrali. Druga cerkiew leży na wielkiem przedmieściu, jest także drewniana, o trzech kopułach. Zbudowano ją 1670 roku na pięknem wzgórzu. Trzecia cerkiew, także drewniana, leży na małem przedmieściu. Jest tu także żeński klasztor zakonu św. Bazylego. Zakonnice sprowadzono tutaj w r. 1621. Z początku mieszkały one w dwóch domach, zakupionych przy górnej miejskiej cerkwi. Lecz w r. 1636 zapisała im Małgorzata Hryćkówna, mieszczanka jaworowska, swój grunt dziedziczny, na którym też klasztor zbudowano. Wkrótce potem wstąpiła Małgorzata sama do klasztoru i była tu pierwszą ksienią. Dzisiejszy klasztor wybudowano w r. 1831. Drewniana cerkiew postawiona jeszcze 1702 r. zgorzała w r. 1846, lecz za staraniem gorliwem ksieni Czernik i przy wsparciu dobrodziejów zbudowano z kamienia nową piękną cerkiew w r. 1863. Monaster ten zatwierdził cesarz Franciszek I dekretem z 13 stycznia 1821 r. Na soborze zakonników w Przemyślu w r. 1693 odbytym pod przewodnictwem biskupa Wincentego postanowiono, aby w monasterze jaworowskim był nowicyat dla zakonnic. Przy tym klasztorze jest także zakład sierot, założony w r. 1636 przez Małgorzatę Hryćkównę, w celu kształcenia dziewcząt. Majątek zakładowy czyni 8000 zł. w
[s.521]
obligacyach państwa i 18 mr. gruntu. W r. 1881 było 510 zł. dochodu. Ludwik Grajewski, emerytowany syndyk miasta Jaworowa, założył tu w r. 1857 kilka dobroczynnych fundacyj zatwierdzonych w. r. 1878 a mianowicie: fundacyą w celu rozdawania procentów od zakł. kapit. 5408 zł., w ¾ co piątku ubogim chrześcianom a w ¼ ubogim izraelitom, podczas świąt wielkanocnych; fundusz w celu obdzielania procentami od 4140 zł. dwóch biednych w J. mieszkających wdów bez różnicy wyznania, które niemniej jak 2 dzieci w wieku do 10 lat bodących mają do wyżywienia; fund. w celu wyposażenia procentami z 5408 zł. dwóch biednych dziewcząt mieszkających w J., wyzn. chrześc., przez losowanie odbywajace się 25 sierp, każdego roku; fundusz w celu obdzielania procent, z 5615 zł. 2 ubogich młodzieńców jaworowskich, którzy po ukończeniu praw do egzaminów sposobić się mają, lub 2 uczni gimnazyalnych. Prócz tego jest fundacya Jaworowa im, Agenora hr. Gołuchowskiego założona przez gminę w r. 1867 w celu obdzielania biednych uczniów szkoły jaworo. książkami szkolnemi z odsetek majątku zakładowego 300 zł. i fund. szkolny Założony w r. 1872 p. Kazim. Andruszowskiego w celu obdzielania proc. od 100 zł. najcelniejszego ucznia m. J. Jest także fundusz pożyczkowy dla przemysłowców i rękodzielników, założony 1875 r. Celem funduszu udzielanie mieszczanom a w szczególności rzemieślnikom i przemysłowcom pożyczek do 100 zł. za ofiarą 6 proc. i umorzeniem kapitału w ratach tygodniowych. Fundusz zakładowy czyni 10,445 zł. Nazwę swoje wzięło miasto, jak mówią, od jaworowego lasu, który był niegdyś w miejscu, gdzie dzisiaj staw leży. Jest to jedno z dawniejszych miast Rusi halickiej. Najdawniejszym śladem piśmiennym tyczącym się miasta jest dokument z 20 lutego 1454 r. (ob. Akta ziemskie i grodzkie T. 5 str. 175), którym Wacław, ks. opawski i raciborski uposażył kościół parafialny w mieście swem J., nakładając na mieszkańców daninę dla kościoła łacińskiego, t. j. meszne po 24 korc. żyta i tyleż owsa od każdego łanu. W r. 1470 władał miastem i jego przynależnościami Piotr z Szamotuł, kasztelan poznański, który powiększył uposażenie kościoła łacińskiego. Otrzymał J. tudzież Olszanicę, Załużę, Jazów, i inne jako zastaw na 1300 grzywien zwykłej monety i 1650 z. węg. pożyczonych Kaz. Jagiellonczyków i na zapłatę wojennej wyprawy do Węgier (ob. Akt. ziem. i grodz. T 2 str. 145). W r. 1482 nadał Kaoim. Jagiellończyk miastu przywilej na jarmark naś. Jana Wyznawcę z pozwoleniem przebywania ludziom wszelkiego stanu prócz tych, którym prawo magdeburskie nie pozwalało. Wkrótce potem zostali dziedzicami J. Górkowie. Przywilej Łukasza Górki, kasztelana poznańskiego, generała Wielkopolski z r. 1512, podaje Baliński w Star. Pol. S. II str. 564. Jest on tej osnowy: „Mając wzgląd, że z powodu częstych najazdów nieprzyjacielskich miasto nasze Jaworów nieszczęśliwemi wypadkami dotknięte zostało, zezwalamy mieszczanom wspólną odbudować łaźnię z warunkiem, ażeby jej mógł używać bezpłatnie rządca z domownikami zamkowymi. Wolno im będzie w stawie bliżej miasta leżącym ryby łowić mniejszą siecią zwaną batha, na pustych placach domy i browary budować, bez opłaty czynszu na rok, po czem wnosić mają po pół grzywny od browaru. Uwalniamy ich nadto od wznoszenia i naprawy grobli na przedmieściu Nadolnem. Jeśli który bezpotomnie umrze, wszystko co po nim zostanie, na nas spadnie. We wsiach naszych miastu przyległych nie wolno obcym kupcom niczego nabywać, lecz poddani nasi są obowiązani wszystko prowadzić do miasta i tam sprzedawać pod zagrożeniem kary na wykraczających; w braku wszakże kupców w mieście wolno im po wsiach zbywać. Targowe z dwóch jarmarków przeznaczamy miastu, targowe tygodniowe dla nas zastrzegamy.” Z potwierdzenia tego przywileju przez Zygmunta Augusta w r. 1569 okazuje się, że J. należał już do dóbr królewskich. Monarcha bowiem mówi: „Bacząc, że mieszczance kosztem swoim ratusz wystawili i miasto parkanem opasali, co z wdzięcznością od nich przyjmując, przeznaczamy im wieczyście czynsz i z ratusza i z woskobójni, jako też od ładujących piwo na wozy, zwany srotarstwo, pod warunkiem obracania tych dochodów na budowle publiczne i ich utrzymanie.” Obdarzając nakoniec prawem niemieckiem, nadaje jarmarki na Przem. Pańskie i na 11,000 panien, targ zaś na poniedziałek. W r. 1570 był starostą jaworowskim Andrzej Górka—Wałecki. Zygmunt III ustanawia w r. 1588 skład soli ruskiej (vulgo Sołpy) i pozwala cerkiew wybudować. Podług lustracyi z r. 1627 znajdowało się domów w rynku 32 prócz radzieckiego, wójtowskiego i organisty; na ulicy do fary idącej domów 29, ku młynowi 15, na przemyskiej 66, na jarosławskiej 10, lwowskiej 40, żydów gospodarzy 23, komorników 33; na przedmieściu wielkiem zagrodników 151. Władysław IV pozwala r. 1633 mieszczanom wybierać 3 rajców katol. a jednego greckiego wyznania. Lustratorowie w r. 1661 znaleźli miasto przez wojnę spustoszone. Posiadaczem starostwa był Jan Sobieski, chorąży koronny, pułkownik, po ojcu swym Jakubie, kaszt, krakowskim. W akcie lustracyjnym opisany jest zamek ówczesny: „Zamek nad stawem, wałem otoczony, czosnkami otarniony i drzewem o-
[s.522]
cembrowany dla ustąpienia wałów. Nad samym stawem budynek wyborny, drewniany, gontami pobity, w którym izb 4 z oknami gdańskiemi, drzwi stolarskiej roboty złocistemi sztukami sadzone. Posadzka w jednej izbie marmurowa, w drugiej gdańska polewana, izba stołowa i t. d. To dolne mieszkanie. Na górce sala, w której okien 8, na rogu skarbioc murowany, łaźnia na sadzawce, kuchnia na stawie, dla kuchmistrza mieszkanie, 2 sadzów dla ryb, ogród włoski dopiero de novo fundują. Armata, która jest własna Imci pana chorążego a nie do starostwa należąca i dział spiżowych 4, żelaznych 2, śmigownic spiżowych 4, żelaznych 4, hakownic z zamkami 4 i organki. Do zamku jest brama na przegrodku, na której izba mała z komnatą, dalej na rogu baszta”. Miejsce to było ulubionym pobytem Jana Sobieskiego. Jako król zjechał on tu w r. 1676, gotując się do wojny z turkami. Do Jana III bawiącego tutaj w r. 1678 przybył Mikołaj Władysław Przeździecki, kasztelan nowogrodzki, jako wysłannik Sapiehy. Korespondencyą jego stąd do Sapiehy wysyłaną ogłosił A. Przeździecki w Gazecie codziennej, Warszawa 1856, i w osobnych odbitkach. W tym że roku odbył się tu chrzest królewicza Aleksandra Sobieskiego. Do chrztu trzymali Marceli, nuncyusz papieża w im. Innocentego XI i księżna Radziwiłłowa siostra króla Jana za cesarzowę wdowę po Ferdynandzie III, w obecności Zerowskiego posłem wielkim od Leopolda I na ten akt mianowanego. W r. 1684 gościł on tu, aby bliżej być wojsk gromadzących się na odebranie Kamieńca. Zajaśniał wtedy J. sławą Jana III, stawiono bowiem przed niego pojmanego Dukaja, hospodara Multan, a jego bojarowie, hołd złożywszy, wiarę zaprzysięgli. W czerwcu zjechała tu hr. Montecuculi, winszując w imieniu króla hiszpańskiego szczęśliwego powodzenia wyprawy wiedeńskiej; następnie zaś przybyli hr. Wallenstein, nadzwyczajny poseł cesarski i Angelo Morosini, posłannik Rzpltej Weneckiej, mający polecenie towarzyszyć królowi w nowej tej wyprawie. Jednę z uczt daną na cześć dostojnych gości d. 6 lipca 1684 r. w altanie królewskiego ogrodu przedstawia olejny obraz nieznanego włoskiego malarza. Dokoła owalnego stołu suto, zastawionego, siedzi 26 osób, król na pierwszem miejscu, po prawej jego ręce ambasador austryacki, po lewej królewicz Jakób. Między ucztującymi znajdują się następnie: biskup warmijski, ks. Lubomirski, Stanisław Jabłonowski, Kazimierz Sapieha, Feliks Potocki, marszałek de Bèthune, Angelo Morosini, Hieronim Morosini, synowiec ambasadora weneckiego, Mikołaj Gavanii i Jakób Gavanii, sekretarze weneccy, Filip de Molin, szlachcic wenecki, dwaj posłowie multańscy, Alojzy Bazadonna, szlachcic wenecki, królowa Marya Kazimira, żona Lubomirskiego, żona Jabłonowskiego i inni. Wszystkie osoby siedzące przy stole są oznaczone liczbami a u dołu obrazu pod tymi liczbami wymienione ich nazwiska. U góry po lewej ręce znajduje się napis: „Cenna data del Re di Polonia iu Giono 6 luglio in Jaworowa sotto una loggia in Realgiardinno”. Obraz ten przywieziony z Padwy przez d-ra Sterkla, nadwornego lekarza ks. Henryka Lubomirskiego i darowany księciu znajduje się obecnie w muzeum Ossolińskich we Lwowie. Zdaje się, że podobieństwo twarzy choć w części zachowane i tem jest ten obraz najważniejszy. Przyjaciel ludu z roku 1842 podał na str. 189 rysunek tego obrazu, wykonany przez Adolfa br. Nigroniego, Do owoczesnego pobytu Sobieskiego w J. wiąże się także następujące zdarzenie: Tegoż dnia, gdy król przybył po odsieczy wiedeńskiej do J., była wielka uczta we dworze. Pod sam wieczór przyszła gromada z Podzamcza z chlebem i weselem. Wójt jaworowski miał przemowę do króla i ofiarował mu od swej gromady pług, bronę, wóz i 6 siwych wołów, które z całym przyborem stały na dziedzieńcu i zakończył: „Ażeście się miłościwy Panie pono potracili na wojnie, otóż bez urazy Waszej daje tu Wam przezemnie gromada statek kmiecy na zapomogę, bo za statkiem idzie i dostatek”. Król przyjął chleb, narzędzia i woły od wójta a królowa kołacz i wieniec, poczem rozpoczęto tany. W pierwszą parę poszła królowa z wójtem, a w drugą król ze starościną wesela. „A czyjażeś, moja rybko?” pytał król biorąc ją do tańca. „Kowalowa, Panie nasz” odpowiedziała hoża kobieta. Król krzyknął potem na kapelę: „Nuż teraz raźnego” i wysunął się naprzód wybijając w podkówki z krakowska. Obszedłszy taniec do koła stanął przed kowalową i zaśpiewał: „A zkądżeś ty? — Z Jaworowa! I czyjaś to? — Kowalowa! Kowalowa z końca A choć że do tońca. Kowalowa, Bóg daj zdrowa, Bóg daj zdrowa, Kowalowa!” Na zakończenie zabawy darował król gromadzie wielkie daniny a wójtowi i kowalowi po sołtystwie, i rozstał się z ludem jak ojciec z dziećmi”. Owo „wesele w Jaworowie” przedstawił w obrazie znacznych rozmiarów malarz Szlegel, a obraz ten znajduje się w posiadaniu miasto Lwowa i mieści się w ratuszu. Marya Kazimiera w gronie rodziny i świetnym otoczona dworem wybrała się stąd 1687 r. dnia 1 czerwca do wód szląskich pod imieniem wojewodziny kijów. Król przeprowadził ją do Rzeszowa. R. 1688 pomknąwszy się tatarzy pod Jaworów ogniem i mieczem okolice spustoszyli wielki plon uprowadzając. Jan III uwolnił r. 1692 mieszkańców od podatków, składek miejskich, i od łanowego żołnierza, pod obo
[s.523]
wiązkiem pilnowania stawu we dnie i w nocy i odbywania stróży podczas spustu. W roku 1698 wydała tu Marya Kazimira przed podróżą do Rzymu uniwersał (ob. Akta ziem. i gro. t. I, str. 109). Gdy w czasie wojny północnej Karol XII król szwedzki w targnął do Polski i nowego jej króla nadać postanowił, zjechał do J. August II i zwołał 16 listopada r. 1703 radę senatu, gdzie przekładał, że jedyną widząc nadzieję w pomocy cara Piotra I umyślił wysłać Tomasza Działyńskiego, wojewodę chełmińskiego, w celu zawarcia nowego przymierza wspólnej obrony. Wielu temu było przeciwnych, dając za powód, iż przez to zniweczono by rozpoczęte z królem szwedzkim układy pokoju. Na ostatniem posiedzeniu oświadczył August, iż wstrzyma się z poselstwem 4 tygodnie, oczekując skutku owych układow. Lecz gdy i na to szemrać poczęto, obrażony monarcha opuścił zgromadzenie a 18 grudnia udał się do Saksonii. Po zgonie królewej Maryi Kazimiry Sobieskiej, pobierającej prawem dożywocia dochody ze starostwa, nadał je August II Józefowi Mniszchowi, marszałkowi Wielk. kor. r. 1716. Od r. 1740 posiadała starostwo Katarzyna z Zamojskich Mniszchowa, podkom. lit., za przywilejem Augusta III, a w r. 1771 objął je Ksawery Branicki, hetman wielki koronny. W inwentarzu sporządzonym w tymże roku znajduję się następujący opis: „Zamek i most z poręczami na fosie z drzewa, wałami i fosą otoczone z lipami powale. Na wale brama z gruntu opadła; za tą stajnia, spichlerz, oficyna z drzewa. Z dziedzińca do zamku idąc, brama z dwoma kordygardami, za tą plac, na którym bywał pałac drewniany, teraz rozebrany, skarbiec murowany, budynek ekonomiczny, rezydencyą pisarska. Ogród włoski; lipy, smereki, grabina, bukszpan i inne rodzajne dla pożytku, nierodzajne dla ozdoby adornują; altanki i inne budynki, jedne porozbierane, drugie dla starości ruiny czekają; kanały pozałaziły; sadzawka, na której bywały łazienki, trzciną zarosła; figarnia, oranżerya. Staw duży na rzece Szlam, młyn o 6 kamieniach, inne młyny: Awedykowski, Szumiłów, Cherhalizów i Czajków. W rynku ratusz z drzewa, domów kat. 10, żydowskich 28. Ulice: farna, bruchnalska, krakowiecka, zatylna, jarosławska, lwowska i zamkowa mają 150 chałnp; na podwalu chałup 59 wraz z groblanami. Na przedmieściu wielkiem chałup 332, na małem 97. Garncarze, ślusarze i szklarze w zamku bez żadnej płacy naprawiać powinni. Groblanie raz do roku zażeń odbywają, do zamiatania pokojów, mycia okien, lepienia w zamku, kiedy tego potrzeba chodzą; chmiel w ogrodzie podzameckim zbierają, kapustę ogrzebują i podlewają, jarzynę wykopują i urządzają, z listami poblisko chodzą, na straż do stawu kolejno wychodzą lub stróża rokowego najmują”. Do dawnego starostwa jaworowskiego należały: miasto J. z przedmieściami wielkiem, i małem z prowentem 31,220 złp. 6 gr. i wsie: Olszanica z wielkim stawem z prow. 5,171 złp. 12 gr., Cytula (przedtem Wólka Jazowska) nowa osada z prow. 1,008 złp. 8 i pół gr., Załuże z prow. 3,272 złp. 15 gr., Stary Jazów z prow. 2987 złp. 9 gr., Szkło z prow. 7369 złp. 12 gr.; Zawadów z prow. 2585 złp., Nowiny, nowa osada z prow. 1180 złp. 19 gr.; Czerniława z pro. 4095 złp. 20 gr., Wierzbiany z prow. 6303 złp. 28 gr. i Trościaniec z prow. 5841 złp. 6 gr. W Cytuli było też pół łana w pos. Władysława Kryńskiego za przywil. z roku 1750; w Wierzbianach pół łana w posiadaniu Mikołaja i Stanisława Kruszelnickich za przywil. z r. 1763 z prow. 359 złp. 16 gr., sołtystwo Jana Klisza za przywil. z roku 1749 z prow. 207 złp., z czego czynsz do dworu odrabiał 11 pół łana w posiadaniu Józefa Sadurskiego za przyw. z r. 1750 z prow, 33 zł. 9 gr. Starostwo zajęto w roku 1773. Opowiadał naoczny świadek Adam ks. Czartoryski, iż gdy Józef I przejeżdżał przez Jaworów i chciał w nim wszystko oglądać, kazał tu sobie okazywać dawnych czasów zabytki. Rządca tych dóbr ekonomiczny poprowadził go ku pniom drzew ściętych, sadzonych za Jana III. Na ten widok monarcha rozgniewany podniół laskę, którą miał w ręku, na chwalącego się z tej psoty i nierozsądek urzędnika zgromił. W skutek dekretu gub. z 2 kwietnia 1790 r. wyłączono miasto J. z dóbr starostwa i dano mu nazwę królewskiego miasta. W tymże roku miasto do szczętu zgorzało. W skutek dekretu z r, 1797 winno było miasto spłacić cenę wy kupna w sumie 26,470 złr. 44 kr., w 25 rocznych ratach, otrzymawszy za tę sumę prawo poboru rocznych czynszów od mieszczan, Żydów i przedmieszczan, grunta Bukownia zwane (190 m. 706 kw. sążni ornego pola, 17 mr. 1170 kw. sążni łąk) i cegielnię, prócz karczem dwóch na Koniecznej i Charchaliz, jeszcze jednę karczmę, prawo wolnego pędzenia i przedaży wódki. Od ceny wykupna odrachowano retencyą za prawo rybołówstwa przyznane gminie wyrokami sądu szlacheckiego lwowskiego z r. 1788 i sądu appelacyjnego z roku 1791. W administracyi rządowej pozostało 11 wyżej wymienionych wsi z wójtostwami nowymi i starym Jazowem, Cytuli i Czernilawie. Przyłączono i wieś Ozomla (z ziemi przemyskiej), dzierżawę Tuczapy ze wsiami Mołoszkowice i Zbadyn, wieś Czarnokońce, w końcu dobra funduszu edukacyjnego, po zniesionem zgromadzeniu jezuitów zajęte, Mużelowice, Berdychów, Reczyczany, Laszki, Nowosiołki i Podłuby; utworzono osady: Szumlan,
[s.524]
Kuttenberg, Kleindorf, Mużełowice, Berdikan, Hartfeld i Mosberg. Wszystkie te dobra stanowiły klucz jaworowski w administracyi rządowej zostający. Część tego klucza przeszła w r. 1856 w adminiatracyą banku narodowego austryackiego. Wsie Czernilawa, Olszanica. Załuże, Cytula, Stary Jazów, Nowy Jazów, Zawadów, Wierzbiany, Trościaniec i Jaworowskie grunta przy licytącyi 13 maja 1861 roku w Wiedniu odbytej nabył hr. Lanckoroński za 462,000 złr. a. w. Resztę wsi bank zwrócił rządowi w r. 1862, przyłączono je do klucza janowskiego i sprzedano wraz z Janowem w r. 1868 spółce Simundta i Kirchmajera, od której przeszły takowe na własność hr, A. Gołuchowskiego a względnie Maurycego Kolischera. Jako zabytki z dawnych czasów zachowały się: część wału z ziemi usypanego, którym dawniej całe miasto (bez przedmieść) było obwiedzione. Resztę wału zniesiono a na miejscu tem pobudowano domy i pozakładano ogrody. Zachował się także dworek myśliwski Jana III. Stoi on otoczony dokoła staremi lipami, na wyniosłem wybrzeżu, z którego roztacza się piękny widok na staw i dalszą okolicę. Zbudowany jest z drzewa i tylko zewnątrz obmurowany. Okna ma wąskie, sklepione, drzwi wchodowe od zachodu, sień wielką, włoską kamienną posadzkę i kilka izb, w których napróżno szukać pamiątek po założycielu i śladów królewskiej świetności. Rysunek tego dworku mieści się w Tyg. ilustr. z r. 1866 Nr. 350, str. 268 i w lwowskiem czasopiśmie Strzecha z r. 1868 str. 410. Tygodnik lwowski z r. 1867, str. 28, podaje rycinę i opis pomnika grobowcowego, jaki się tutaj w r. 1855 znajdował. „Pomnik przedstawiał rycerza naturalnej wielkości, w zupełnej zbroi niby kutej, o formach bardzo prostych, wielkich i poważnych, jakich używano w XV w. Przez lewo ramię przewieszony łańcuch idzie po pod prawe ramię. W prawej ręce trzyma rycerz rękojeść miecza. Układ postaci przypomina bardzo pomniki podziemia klasztoru oo, dominikanów we Lwowie. Kogo ten pomnik przedstawia trudno odgadnąć, gdyż ani napisu ani herbu wykutego dostrzedz nie można. Według podania było dawniej w ogrodzie jaworowskim 6 takich pomników, lecz zginęły bez śladu” (Karol Szlegel). Opis Jaworowa przez Płoszczańskiego, zawarty jest w „Sbornyku naukowym” na r. 1868, str. 184 i inne; opis klasztoru bazylianek w Peremyszlianynie na r. 1855. W archiwum miejskiem znajdują się liczne przywileje królów polskich, lustracye i inne starożytne dokumenta. Granice starostwa jaworowskiego oznaczone za Augusta II r. 1723, ob. Rkp. w Bibliot, Ossol,, Nr. 2571. Przy tutejszej cerkwi parafialnej jest metryka dzieci chrzczonych od r. 1690 do 1776, pisana po rusku skoropisem. W niej mieszczą się między innemi następujące ciekawe zapiski: „Roku bożaho 1693 miesiaca awhusta Stefan Darmoros wkrestych Stefana imiaże lit sedm i Wasilia lit dwa, wid rodytelej Musztafa, sekty mahometaóskoj, t. j. tureckoj i maty Ekateryny, wiry kaftołyczeskoj i t. d.”. — „R. b. 1697 St. Darmoros, presbiter parochialnyj, wkrestych dwa błyźnca, jedynomu imia Konstantyn, wtoromu Mychaił, wid błahorodnych rodytelej Mychaiła Tetercha kupca peremyskoho i żeny jeho tretyj na imia Jełysafefty, bratanki neboszczyka metropolita suczawskoho”. — R. b. 1703 St. Darmoros wkrestych Annu wid rodytelej Hryhoria Krutynskoho, na tojczas dydaskala jaworowskoho i żeny jeho Maryi Bruchawny. Wospryjemnyk że byst Iwan Wasyłewycz Moskwy tyn, na toj czas buduczyj w Jaworowy pidczas bytnosty jeho Mj. Awhusta Sasa, pry rezydenti moskowskim ksonżenciu Dołhorukom”. — „R. b. 1712 wkrestych St. Darmoros Turkiniu na imie Anny, wyszłu z Turok a teraz zostajuczuju u p. Stefana Bieleckoho”. Z tych zapisek okazuje się, że w r. 1693 i 1712 byli w J. turcy i turczynki między służbą przy dworze królewskim i że ich chrzczono na obrz. gr. kat.; że mieszczanin kupiec przemyski Tetercha ożeniony z bratanicą metropolity suczawskiego osiadł tutajaj (dziś nie ma w J. nikogo tego nazwiska); że August II był 8 grudnia 1703 r. w J. a przy nim był rezydent rossyjski kniaź Dołhoruki.
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!