Szybka kolej na trasie Moskwa-Kazań zabuksowała. W Rosji zaczęto bowiem się zastanawiać, czy warto budować nitkę supernowoczesnej „drogi żelaznej” w oparciu o chińskie technologie.

Nie znaczy oczywiście, że Moskwa ma do niej zastrzeżenia. Wprost przeciwnie. Chińskie szybkie magistrale kolejowe funkcjonujące w Chinach mają znakomitą renomę i wyniki ekonomiczne. Jej nitka, łącząca Pekin z Szanghajem oddana do użytku w 2011 r. wielokrotnie udowodniła, że nie na darmo jest nazywana najbardziej dochodową w świecie. Od 2011 do 2015 przewiozła ona 130 mln pasażerów. Już w 2015 r. czysty zysk tej odnogi kolei wyniósł ponad miliard dolarów.

Obecnie długość szybkich linii kolejowych w Chinach przekracza 19 tys. km. Takim wskaźnikiem nie może popisać się żadne państwo. Chińska szybka kolej może także pochwalić się imponującym planem rozwoju. Do 2025 r. długość szybkich kolei wyniesie w Chinach 38 tys. km. Jedna z linii ma być skierowana w stronę Rosji.

Chiny liczą, że Moskwa zdecyduje się na budowę szybkich kolei, czego wstępem miał być odcinek Moskwa-Kazań o długości 770 km. Chiny według informacji pierwszego wiceprezydenta Rosyjskich Dróg Żelaznych Aleksandra Miszarina gotowe są dać Rosji kredyt na tę inwestycję w wysokości 400 mld rubli. Kredyt ten może zostać udzielony na bardzo korzystnych warunkach. Rosyjskie Drogi Żelazne nie muszą dla jego otrzymania uzyskać gwarancji rządu Federacji Rosyjskiej. RDŻ mają spłacić całą sumę w ciągu 20 lat. Także kompania Simens jest gotowa udzielić RDŻ kredytu w wysokości 700 mln USD na zakup pociągów jeżdżących po torach szybkiej kolei, a także 1,5 mld euro na budowę niezbędnej infrastruktury. 

Planowo szybka kolej na linii Moskwa-Kazań powinna zostać pojawić się na mistrzostwa świata w piłce nożnej w 2018 r., ale już wiadomo, że tak nie będzie.

Rosyjska szybka kolej nierentowna

Inwestycja nie zmieściła się w budżecie mistrzostw, bo zmieścić się nie mogła. Budżet inwestycji dwukrotnie przewyższał wszystkie wydatki na organizację piłkarskich rozgrywek. Na umieszczenie takiego wydatku w budżecie Rosja najzwyczajniej nie mogła sobie pozwolić.

Obecnie mówi się, że budowa linii Moskwa-Kazań ma być zakończona w 2020 r. Jej koncepcja pozostaje niezmienna. Ma ona przebiec przez siedem regionów Rosji łącząc Moskwę, Niżny Nowgorod, Czeboksary i Kazań. Stanie się ona pierwszą linią w Rosji, po której pociągi będą się poruszać z szybkością 350 km /h. Wagony typu „Sapsan” używane na trasie Moskwa-Sankt Petersburg też teoretycznie mogą poruszać się z taką szybkością. Ze względu jednak na jakość materiałów ich prędkość na szlaku  jest ograniczona do 250 km/h. I tak jednak pozwala ona na pokonanie trasy z Sankt Petersburga do Moskwy w ciągu 4 godzin. Specjaliści obliczają, że z usług przewozowych nowej szybkiej linii Moskwa-Kazań będzie korzystać około 10,5 mln pasażerów rocznie. Oznacza to, że linia przez kilka lat będzie deficytowa i trzeba będzie do niej dopłacać.

Rosja powinna mieć swoje

Szybka kolej przynajmniej na początku wiąże się z olbrzymimi stratami. Rosyjskie Drogi Żelazne, będące operatorem nowej linii, będą ponosić straty przez 10 lat, do 2020 do 2031. Budżet będzie im musiał zrekompensować łącznie 640 mld rubli. Kwota ta może jednak być większa i sięgnąć 878 mld rubli.

Wraz z innymi dotacjami z budżetu na inwestycję tę poszedłby bilion rubli, a może i więcej. Kwota ta niewątpliwie musi skłaniać do zastanowienia się nad celowością inwestycji. Finanse nie są jedyną przyczyną, dla której Kreml zwolnił prace nad odcinkiem szybkiej kolei Moskwa-Kazań. Wielu rosyjskich fachowców uważa, że Rosja nie powinna się zgadzać na zastosowanie chińskich technologii w budowie szybkich kolei. Jeżeli to zrobi, zablokuje rozwój własnych technologii i będzie finansować cudze. Powinna zaś inwestować w rozwój własnej nauki i techniki. Podkreślają, że jeżeli rosyjscy przemysłowcy dostaną zlecenie opracowania nowej technologii dla kolei, to bez trudu sobie z tym poradzą. Przypominają również, że chiński projekt  ma luki i słabości. Dotyczy on bowiem tylko przewozów pasażerskich, a nie towarowych. Tymczasem w projekcie chodzić powinno o przyspieszenie tych drugich.

Może być pierwsza

O to przecież chodzi w idei nowego „Jedwabnego Szlaku”. Pociąg towarowy, jadący z szybkością 350 km/h może w świecie przewozów towarowych wprowadzić nową jakość. Rosyjscy eksperci zwracają uwagę, że póki co pociągu towarowego, poruszającego się z taką szybkością po torach kolejowych nie mają nawet Chiny, Japonia, czy Niemcy. Rosja może być pierwsza. Czy rosyjskim specjalistom uda się przekonać Putina, by wstrzymał budowę odcinka szybkiej kolei z Moskwy do Kazania we oparciu o chińskie technologie i zlecił własnemu przemysłowi jej realizację, nie wiadomo.

Inicjatorzy wstrzymania inwestycji ostrzegają w każdym bądź razie, że jeżeli Rosja zdecyduje się na chińskie rozwiązania, to wesprze rozwój nauki w Chinach, a rosyjski budżet będzie dopłacał jeszcze do rosnącego odstawania technologicznego Rosji.

Marek A. Koprowski

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. WojewodaMichal
    WojewodaMichal :

    propaganda pomieszana z tłumaczeniem z portali rosyjskojęzycznych oraz szerszym brakiem zrozumienia tematu KDP. Ta linia jest dopiero na etapie przygotowań projektowych. I raczej szanse, że powstanie przed 2025 nie są zbyt wielkie. Może ok. 2030. Absurdalne są tłumaczenia o KDP w odniesieniu do przewozów towarowych. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby przebudować składy pasażerskie do przewozów towarów … tylko po co? To czy człowiek dojedzie w 4 godziny z Kazania, czy w 12 ma znaczenie. To, że towar dotrze w 4 godziny a nie następnego dnia z rana nie żadnego znaczenia – a kosztuje kilka razy drożej. Co to jest za towar, i o takim wolumenie, żeby to przedsięwzięcie było ekonomiczne – ma kursować na tej linii?? Poza tym ta linia jest częścią “kolejowego jedwabnego szlaku” więc do przewozów towarowych i tak będzie się nadawała, ale z ekonomicznymi prędkościami [na tą chwilę] rzędu 160 km/h. Być może w przyszłości 200/250 km/h. PS wg zapewnień ma to być linia o parametrach do 400km/h – co może mieć sens – ale prędkości powyżej 300/ 320 km/h są w przypadku kolei niezbyt ekonomiczne… Chińczycy również obniżyli prędkość na linii do Szangchaju z 380 do 320/ maks 350km/ h….