„Rzeczpospolita”: Patrioty na finiszu - umowa już w marcu?
3 Komentarze
/
Najprawdopodobniej w marcu podpisana zostanie umowa na dostawy…
„Czyż Piłsudski to nie k**wa?”. W Winnicy neobanderowcy „poprawili” tablicę ku czci Piłsudskiego [+VIDEO/+FOTO]
Neobanderowcy z Czarnego Komitetu postanowili „poprawić”…
Kukiz: przypisywanie nam odpowiedzialności za Holokaust jest "etycznym Holokaustem"
Lider ruchu Kukiz'15 w ostrych słowach odniósł się do działań…
Bopty, Litwa Kowieńska. Polskie ślady
Bopty położone są w pobliżu Kowna. W okresie międzywojennym 60% ludności stanowili Polacy. W wyniku okupacyjnej polityki tzw. Republiki Litewskiej doszło do ich wynarodowienia i lituanizacji. W 1918 miejscowa ludność została spacyfikowana przez Nowo-litwinów, gdy domagała się powrotu okolicznych ziem do Polski po odzyskaniu niepodległości przez Rzeczpospolitą.
Pozsony
Wojciech Wasiutyński rövid útibeszámolója Pozsonyból:
"A kápolnákban gyakran színes szentek találhatók. Mifélék? Leggyakrabban Szt. István (...) Az épületeken lévő emléktáblák történelmi lakókat említenek. Kiket? Petőfi, Jókay, Kossuth... Koronázási templom. Kié? A Magyar Királyoké. Prímáspalota. Miféle? Magyar. Az oltárról pap szól. Milyen nyelven? Magyarul. A meredek kis utcában két rosszcsont birkózik, köréjük gyűl egy csapat... Milyen nyelven káromkodnak a fiúk? Magyarul. Milyen nyelven beszélnek az utcán? Magyarul" - 18 évvel Pozsony elszakítása után Magyarországtól.
Wojciech Wasiutyński, Pozsony/Pożoń/Preszburg/Bratysława 1938:
"W kapliczkach stoją często kolorowi święci. Jacy? Najczęściej św. Stefan (...) Tablice na budynkach znaczą historycznych lokatorów. Jakich? Petőfi, Jókay, Kossuth... Katedra koronacyjna. Czyja? Królów węgierskich. Pałac prymasów. Jakich? Węgierskich. Od ołtarza mówi ksiądz. Po jakiemu? Po węgiersku. Na stromej uliczce bije się dwóch łobuzów, zbiera się spora gromadka... Po jakiemu klną chłopcy? Po węgiersku. Po jakiemu gada ulica? Po węgiersku" - 18 lat po oderwaniu Pożonia/Bratysławy od Węgier.
Borszczów w dawnym województwe tarnopolskim [FOTOGALERIA]
Do momentu włączenia do Ukrainy przez Sowietów Borszczów był stolicą powiatu w województwie tarnopolskim Rzeczypospolitej Polskiej.
Czerniowce (rum. Cernăuți) - ślady dawnej i współczesnej obecności Rumunii [FOTORELACJA]
Czerniowce znajdowały się do 1940 w składzie Rumunii. Po sowieckiej agresji na ten kraj miasto weszło w skład Ukrainy. Zachowało się tam wiele śladów dawnej przynależności do Rumunii, widoczna jest także współczesna obecność miejscowych Rumunów i przejawy aktywności państwa rumuńskiego na tym obszarze.
Zaleszczyki nad Dniestrem przy dawnej granicy polsko-rumuńskiej [FOTOGALERIA]
Przed wojną Zaleszczyki położone nad Dniestrem były znanym uzdrowiskiem. W okresie letnim trzy razy w tygodniu kursował do Zaleszczyk bezpośredni pociąg z Warszawy. Kurował się tu m.in. Józef Piłsudski. Z uwagi na to, że Ukraina jest jednym z trzech terytorialnych beneficjentów sowieckiej agresji na Polskę z 17 września 1939, Zaleszczyki znajdują się obecnie na terytorium państwa ukraińskiego.
Przedwojenny trójstyk granic Polski, Rumunii i Ukrainy sowieckiej [FOTOGALERIA]
Trójstyk granic Polski, Rumunii i Ukrainy znajdował się w miejscu ujścia Zbrucza do Dniestru. Od strony Rzeczypospolitej znajdował się przy nasadzie cypla, na którym położona jest wieś Okopy Świętej Trójcy. Po aneksji przez Ukrainę południowo-wschodnich województw RP w 1939 i rumuńskiej Bukowiny w 1940 jest to trójstyk ukraińskich obwodów: tarnopolskiego, czerniowieckiego i chmielnickiego (płoskirowskiego).
Druja nad Dźwiną - dawna granica polsko-łotewska
Druja do 1945 należała do Polski, znajdowała się w województwie wileńskim przy granicy z Łotwą przebiegającej po Dźwinie.
Sewastopol [FOTOGALERIA]
Sewastopol położony jest na Półwyspie Krymskim. Miasto jest przedmiotem sporu terytorialnego między Ukrainą a Federacją Rosyjską. Galeria przedstawia przede wszystkim ruiny starożytnego Chersonezu Taurydzkiego i sobór św. Włodzimierza.
Most w Kutach nad Czeremoszem, którym do Rumunii uciekł rząd RP we wrześniu 1939 [GALERIA]
Most w Kutach nad Czeremoszem z miejscowości Wyżnica. Do 1939 był to most łączący Polskę z Rumunią. Obecnie przebiega tędy granica między ukraińskimi obwodami - czerniowieckim (Wyżnica) i tarnopolskim (Kuty). Mostem tym we wrześniu 1939 rząd polski oraz Naczelny Wódz uciekli do Rumunii (Wyżnica, rum. Vijnița) po wkroczeniu Sowietów na terytorium RP.
Łuck [GALERIA]
Łuck do 1945 był stolicą województwa wołyńskiego Rzeczypospolitej Polskiej.
Łuck [FOTOGALERIA]
Łuck do 1945 był stolicą województwa wołyńskiego Rzeczypospolitej Polskiej.
We Lwowie zrównują II Rzeczpospolitą z III Rzeszą i ZSRR [GALERIA]
W jednym z lwowskich państwowych muzeów czasy II Rzeczypospolitej określa się mianem "okupacji" i wymienia obok okresu "nazistowskiego" (1941-44) i radzieckiego (1939-1941). Członkiem rady nadzorczej tej placówki był Wołodymyr Wiatrowycz, mianowany przez nowy rząd Ukrainy na szefa ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej.
Chocim
Twierdza w Chocimiu położona jest nad Dniestrem, znajduje się w obwodzie czerniowieckim Ukrainy.
Czerniowce
Czerniowce do roku 1940 należały do Rumunii, obecnie wchodzą w skład Ukrainy jako stolica obwodu.
Stryj
Do roku 1945 Stryj należał do Polski, był stolicą powiatu stryjskiego w województwie stanisławowskim. Niegdyś starostą w Stryju był Jan Sobieski, późniejszy król. Urodził się tu pisarz Kornel Makuszyński.
Relacja z "Bałtyciej Majówki" w Poznaniu
„Bałtycka Majówka” już za nami! Między 7 a 10 maja poznańskie lokale przeżywały bałtooblężenie. Dzięki inicjatywie Koła Naukowego Bałtologów UAM, miłośnicy Litwy i Łotwy mieli okazję do wspólnego śpiewania, tańczenia i dzielenia się wspomnieniami z podróży po Krajach Bałtyckich.
Ku tatarskiemu Krymowi - w obronie wspólnego wilka
Powiadano że w jakiejś krymskiej wsi wilk napadł i pogryzł kobietę. W odróżnieniu od większości dziennikarzy pani Szamonayeva od razu pojechała z kamerą na miejsce wydarzenia. Jak się okazało opisywana kobieta spała wieczorem pijana w chlewiku. W tym czasie niedaleko ktoś wypalał trawę, a stary, półślepy wilk chciał się ukryć przed pożarem, niestety w tym samym chlewiku. Zamiast ratunku wilk znalazł w tym miejscu tylko ciosy pijanej baby. W swojej obronie zwierzę zdążyło ją raz ugryźć, a następnie ratowło się nagłą ucieczką. Niestety krymskie media opisały ten incydent jako atak złego demona, który poluje na ludzi.
Odnowiona kapliczka w Satyjowie
Staraniem Fundacji Niepodległości została odnowiona XVIII wieczna kapliczka pw. św. Jana Nepomucena w Satyjowie na Ukrainie. Renowacji poddano więźbę dachową oraz poszycie dachu i krzyż. Kapliczkę pokryto nowym tynkiem.
Cmentarz garnizonowy w Brześciu
Spotkanie z tym cmentarzem było też pierwszym moim spotkaniem z Białorusią. Lat temu 12 wraz z grupą studentów udaliśmy się do Brześcia dzięki uprzejmości wójta gminy Terespol i ówczesnego konsula RP w tym mieście. Wizyta na odnowionym (dziś rzeklibyśmy - rewitalizowanym) cmentarzu była oczywiście jednym z najważniejszych punktów programu. Złożyliśmy kwiaty pod krzyżem w jego centrum i zapalili znicze ku pamięci spoczywających tam obrońców twierdzy brzeskiej. W słoneczny wrześniowy poniedziałek A.D. 2012 poszedłem tam znów. Złota białorusko/polska jesień malowała miodową barwą trawę na mogiłach żołnierskich. Tylko złotymi dukatami liści ich nie przystroiła, bo ... wycięto na nim wszystkie drzewa, nawet te nieliczne, które jeszcze w 2000 roku na nim rosły ...
Cmentarz ów, mimo, że odnowiony jest trochę jakby zapomniany. "Nowy ilustrowany przewodnik po zabytkach kultury na Białorusi" Z. Hausera nie wspomina o nim w ogóle. Grzegorz Rąkowski w swym "Czarze Polesia", pisze tylko: "Na zewnątrz wałów Fortyfikacji Kobryńskiej znajduje się dawny cmentarz forteczny (dziś cmentarz żołnierzy radzieckich) z nielicznymi grobami z czasów carskich oraz polskimi z okresu międzywojennego." I to wszystko.
Jednak cmentarz ten kojarzy się głównie z grobami polskich żołnierzy broniących twierdzy przed Niemcami w 1939 r. Ale jego metryka jest o wiele starsza. Sięga XIX wieku, okresu w którym budowano wielką twierdzę. Prawda, z tego czasu zachował się chyba tylko jeden nagrobek, zmarłego w 1884 roku generała-lejtnanta Iwana Andrejewicza Kaczałowa. O ćwierć wieku starszy (1901 r.) jest grób innego carskiego generała: inżyniera i generała-majora Konstantina Ławrientiewicza Duchonina. Oba groby usytuowane są przy głównej alei polskiej części cmentarza. Pomiędzy jednakowymi cementowymi krzyżami na mogiłach obrońców twierdzy Brześć w 1939 roku można jeszcze znaleźć nagrobki z okresu międzywojennego, w tym pochówki nie tylko wojskowych, żołnierzy twierdzy, ale nawet kobiet. Gros nagrobków stanowią jednak owe bliźniaczo podobne, bezimienne wojskowe krzyże. W centrum polskiej części cmentarza stoi krzyż na kamiennym kopcu a obok tablica z napisem po polsku i białorusku "Pamięci żołnierzy Wojska Polskiego garnizonu brzeskiego z lat 1921-1939 i obrońców twierdzy Brześć poległych we wrześniu 1939 r. spoczywających na tym cmentarzu. Rodacy. 2000".
Znacznie większą część cmentarza stanowią groby tych, którzy zginęli w 1941 r. broniąc twierdzy zajadle przed tymi, z którymi jeszcze bez mała dwa lata wcześniej paradowali "na trupie pańskiej Polski" ulicami Brześcia - żołnierzy Armii Czerwonej. Jakże ironicznie gorzka bywa nieraz historia. Zginęli okrutną śmiercią z ręki tych, z którymi się bratali, śpią zaś snem wiecznym wespół z tymi, na których napadli. I jeden Pan Bóg wszystkich ich teraz sądzi...
Będąc w Brześciu warto pójść na cmentarz garnizonowy i oddać hołd naszym dzielnym rodakom. To niedaleko, nie dalej niż 2 km, z Dworca Kolejowego Brześć Centralny można dojść tam pieszo w pół godziny (patrz mapa). Ale jeśli komuś ciężko, to niech przejdzie kładką nad torami na Stare Miasto, a tam na ulicy Mickiewicza złapie "marszrutkę" nr 5 (w stronę do ulicy Bohaterów Obrony Twierdzy Brzeskiej). Kierowcy są tak uprzejmi, że jeśli ich poprosić wysadzą naprzeciw samego cmentarza.
Krzysztof Wojciechowski
XI Zjazd Lidzian
"Za Niemen hen precz! Hen precz!
Koń gotów i zbroja,
Dziewczyno ty moja,
Uściśnij, daj miecz.
Za Niemen, za Niemen (...)"
Wasylkowce - cmentarz lipiec 2012 r. - fotorelacja (niecodzienna pomoc miejscowego przedsiębiorcy...)
Odwiedziłam ten cmentarz w 2012 r. zainspirowana odkryciem na portalu zniszczonego nagrobka moich Dziadków Michała i Wiktorii Ziubrzyckich. Trwało porządkowanie cmentarza, koszenie trawy, postawiono ogrodzenie. Nagrobki, w tym moich Dziadków, niestety były podniszczone, ale w czasie pobytu na cmentarzu pojawił się miejscowy biznesmen Pan Huta i w ciągu tygodnia, bezinteresownie, odrestaurował nagrobek. Dołączam kilka zdjęć.
Noc Świętojańska na Laudzie
W dniach 23-24 czerwca br. na Laudzie (Litwa) tradycyjnie odbyła się zabawa Świętojańska.
W pogoni za stepem
Step ostał się tam, gdzie nie dotarł osadnik i chruszczowowski kołchoźnik z traktorem zbrojnym w pług. Bałki i inne jary ocalały, bo ciężko i niewydajnie było je orać i na nich gospodarować. Dzięki temu mogłem i ja brodzić w ostnicach po zaporoskiej bałce i fotografować pazie królowej.
W poszukiwaniu rodzinnych korzeni na Wołyniu
Kiedy ktokolwiek pyta mnie dlaczego tak ukochałam Ukrainę,…
Kresy.pl odwiedziły Samborszczyznę
W Samborze, Rudkach i okolicznych wioskach mieszka bardzo wielu Polaków, dlatego Portal Kresy.pl postanowił udać się tam z kurtuazyjną wizytą, zwłaszcza, że teren ten leży bardzo blisko granicy ;) Oto nasza fotorelacja z wczorajszej wyprawy.
W rzeczywistości do Lwowa, Sambora, Łanowic, Strzelczysk i Mościsk wysłało nas Stowarzyszenie Wspólnota Polska z prelekcjami na temat 30-lecia Solidarności.
Nie jedźcie do Lwowa - nie ma takiego miasta
Znaleźliśmy chwilę, by podzielić się z Wami dzisiejszym plonem. Przyczynek do studium nad świadomością narodową naszego wschodniego sąsiada. Siedzimy sobie właśnie w bardzo przyjemnej kawiarni nieopodal Katedry Łacińskiej. Przy sąsiednim stoliku siedzi koleś ze znaczkiem Swobody w klapie marynarki - pewnie jakiś radny. Najciemniej pod latarnią ;)
Galeria zdjęć Pana Józefa Czerwińskiego
Podróż sentymentalna - współczesny Wołyń w obiektywie niegdysiejszego Wołyniaka.
U siebie czyli Stanisławów
Stanisławów - od 1966 roku zwany już Ivano-Frankiwskiem. Miasto mało turystyczne, choć przy polskiej parafii jest dom na 50 osób. Miasto, które wydało wielu światłych i wspaniałych Polaków. Miasto, które wciąż jest w pamięci, w sercach i wspomnieniach wielu ludzi. Miasto, w którym się zakochałam...
Wodokty - Tak umiera Lauda
Wodokty, kiedyś polski majątek i zaścianek, dziś o polskiej przeszłości świadczą tylko wciąż upielęgnowane nagrobki laudańskiej szlachty: Butrymów, Gasztowtów, Domaszewiczów, Piotrowskich, Ejdregiewiczów, obok której spoczywają jej potomkowie: Butrymasowie, Domaszewicziusowie, Gasztautasowie i inni. Konsekwetnie prowadzona lituanizacja, oznaczała tu przede wszystkim likwidację polskiego szkolnictwa i zakaz używania języka polskiego w kościele. Galerię wrzucamy, jako memento dla tych wszystkich, którzy lekceważą sytuację Polaków na Wileńszczyźnie.
Bubniszcze, Skały Dobosza
Skalne miasto, zamieszkałe niegdyś przez mnichów później kryjówka karpackich opryszków, których najsłynniejszym hersztem był niejaki Dobosz.
Miodobory
Miodobory zwane także Tołtrami, najwyżej na Podolu wzniesione pasmo wzgórz, biorą swój początek w okolicach Załoziec i Podkamienia, biegną w kierunku poludniowo-wschodnim na Zbaraż, zbaczają na wschód od Skałatu i Grzymałowa pod Kręciłowem, wkraczając na Podole rosyjskie, przewinięte w tem miejscu przez Zbrucz malowniczym jarem. W dalszym ciągu sięgają poza Dniestr, znikając wreszcie w stepach bezarabskich, po stronie rumuńskiej.
Jest to najpiękniejsza część Podola i nosi słusznie nazwę ?Szwajcarji Podolskiej?. Wzdłuż ich wyniosłego grzbietu prowadzi droga stepowa ocieniona stuletniemi dębami tzw. szlak tatarski. Na obie strony wspaniałe widoki. Z grzbietów wzgórz i równego poziomu ich podnóża wystrzelają skały wapienne o dziwacznych kształtach zdala podobne do ruin starych zamczysk. Są to rafy muszlowe, powstałe jako utwory brzegowe, wapienne, ongiś morza Sarmackiego, a to w czasie ostatniego zalewu morskiego, po którym wyłonił się ląd Podola z dzisiejszą rzeźbą.
Także pod względem botanicznym i geologicznym przedstawiają Miodobory wiele osobliwości. Spotyka się tu resztki wschodnio-europejskiej flory stepowej, która w tych okolicach dobiega kresu geograficznego osiedlenia. W ziemi wiele muszli.
Najpiękniejsze skały Miodoborów: "Kłodnickie skały? przy Białej Karczmie, na gościńcu z Podwołoczysk do Tarnopola, "Czarna Skała? pod Nowosiólką Skałacką, "Ostra Skała? i "Nazarowa Skała? pod Oknem. Na prawo od nich wynurza się poszarpanymi konturami z okolicy stepowej "Dziurawa Skała?, najpiękniejsza z nich między Ostapiem a Oknem, w kształcie półkolistym. Okolica dość posępna z białymi gzemsami skał, wieńczącemi szczyty wzgórz (nadającemi charakter ruin przyrody z przed lat tysięcy).
Informacje na temat woj. tarnopolskiego, nakładem Wojewodzkiego Towarzystwa Turystyczno - Krajoznawczego w Tarnopolu 1929. (za pośrednictwem www.wicyn.tmlikpw.org).
Lwowskie klimaty
We Lwowie byłam już kilka razy. Przyjeżdżając, nie opuszcza mnie wrażenie, że jestem u siebie. Że wracam, a nie przyjeżdżam. To szczególne miejsce zawsze dostarcza mi wielu wrażeń i przyjemnych doznań.
Lubię Lwów i lubię tam wracać.
Zapraszam do "mojego" Lwowa :)
Kawałek Polski - Polska Macierz Szkolna na Białorusi
Stowarzyszenie "Polska Macierz Szkolna" zostało reaktywowane na terenie Białorusi 3 grudnia 1995 roku na zebraniu nauczycieli języka polskiego, rodziców i działaczy oświatowych. Za główny i jedyny cel obrano "...szerzenie oświaty polskojęzycznej na terenie Białorusi w duchu narodowym, chrześcijańskim i obywatelskim...".
PMS postawiła sobie następujące cele:
- praca popularyzująca nauczanie języka polskiego w środowiskach polskich,
- zakładanie nowych ogniw nauczania języka polskiego
- wszechstronna pomoc nauczycielom języka polskiego
- organizacja form społecznych nauki języka polskiego
- praca organizacyjna
- działalność kulturalna PMS na rzecz środowiska polskiego
Macierz obejmuje swoją działalnością całą Białoruś, a w Liceum Społecznym PMS uczyło się w roku szkolnym 2009/2010 1200 dzieci, młodzieży i dorosłych. Praca edukacyjno-kulturalna Macierzy wzbogacana jest przez działalność jednej z najlepiej zaopatrzonych w polskojęzyczną literaturę bibliotek na Białorusi. Do dyspozycji jest też spory zbiór filmów, wśród których obok lektur szkolnych wypożyczający mają do dyspozycji również filmy fabularne, historyczne i dokumentalne.
Tekst i zdjęcia: Wojciech Szewczak
Smoleńsk
Smoleńsk jest miastem podwójnie interesującym. Z jednej strony można w nim znaleźć ślady polskiej obecności, z drugiej zaś, jako jedno z niewielu miast byłego ZSRS, po wojnie odbudowano go, starając się nie zniszczyć całkiem jego dawnego uroku.
Ołyka
Ołyka - miejscowość na Wołyniu. W latach Rzeczypospolitej była to stolica ordynacji Radziwiłłów. Magnaci zbudowali tu pałac, a także ufundowali jeden z najwspanialszych kościołów na Wołyniu. Kres wspaniałości Ołyki przyniosła epoka komunizmu. Kolegiatę zamieniono w magazyn; świątynia uległa ruinie. W pałacu umieszczono zakład dla psychicznie chorych.
Twierdza Akerman
Starożytna grecka kolonia Tyras (założona w VI w. p.n.e.), później rzymska Alba Iulia i bizantyjskie Leukopolis. W XI wieku powstał tu gród Białogród, który w XIII wieku znalazł się pod panowaniem Tatarów. Od XIV wieku we władaniu hospodarów mołdawskich (od 1387 lenników króla Polski) jako Cetatea Alba. W XV wieku twierdza, zdobyta w 1484 roku przez Turków zmieniła nazwę na Akerman ("biała twierdza").
W latach 1541, 1542, 1549 odbity z rąk tatarski i tureckich przez rotmistrza Bernarda Pretwicza, który przyszedł z odsieczą Białogrodowi.
W okresie 1600-1611 pod panowaniem Wołochów. W XVIII wieku centrum Tatarów budziackich, kilkakrotnie zdobywane przez Rosjan. W 1812 włączony do Rosji. W XIX wieku port solny i zbożowy. W 1918-1940 w Rumunii jako Cetatea Alba, w sierpniu 1940 przyłączony do Ukraińskiej SRR, a od lipca 1941 do sierpnia 1944 znowu w granicach Rumunii. Od 1945 w Ukraińskiej SRR, w 1991 w niepodległej Ukrainie.
Odessa – miasto, które warto zobaczyć
O tym, że Odessę warto zobaczyć miłośników podróży na wschód raczej nie trzeba przekonywać. Do znanych powszechnie argumentów, takich jak: położenie, architektura, historia i specyficzna atmosfera, dołączył jeszcze jeden, ale bardzo istotny – od lipca można tam dolecieć tanimi liniami WizzAir.