Agencja Mienia Wojskowego, która ma wyprzedawać majątek po wojsku, zaczęła zwracać go do armii – podaje czwartkowa “Rzeczpospolita”. Chodzi m.in. o czołgi T-72. AMW tłumaczy, że to odpowiedź na potrzeby Sił Zbrojnych, związane z decyzją o utworzeniu nowej ciężkiej dywizji.

Jak pisze piątkowa „Rzeczpospolita”, wysłużony sprzęt i najbardziej przydatne nieruchomości z demobilu wracają do armii na pierwszą linię. Przed dwie dekady Agencja Mienia Wojskowego (AMW) zachęcała armię do wyzbywania się niepotrzebnych nieruchomości i wysłużonego sprzętu. Uzyskano w ten sposób blisko 1,9 mld zł, które trafiły do armii i służb MSWiA na nową broń.

W ostatnim czasie MON zdecydował się jednak zmienić politykę w tym zakresie. Jak podaje gazeta, kilkadziesiąt starych czołgów T-72, pochodzących jeszcze z czasów sowieckich, było przygotowywanych do liftingu i sprzedaży do Jordanii. Według najnowszych rozkazów pozostaną jednak w kraju, a po modernizacji najprawdopodobniej powrócą do służby.

W rozmowie z „Rz” AMW Krzysztof Falkowski potwierdził, że rzeczywiście była planowana transakcja, ale „z jednym z krajów północnej Afryki”. Została wstrzymana. Dziennik powołując się na swoje informacje twierdzi, że chodzi jednak o kraj bliskowschodni. Szef AMW tłumaczy, że działania Agencji są odpowiedzią na potrzeby Sił Zbrojnych. Powodem jest decyzja o stworzeniu przez Polskę nowej ciężkiej dywizji, związana z planami zwiększenia potencjału wojsk zmechanizowanych na wschodzie.

– W tej chwili nie mamy innej możliwości, aby szybko i względnie tanio wyposażyć w czołgi dwie tworzone wkrótce brygady pancerne – mówi dziennikowi Wojciech Łuczak, specjalista w zakresie obronności i broni pancernej. Jego zdaniem, jeśli innego wyjścia nie ma, to jest to racjonalne działanie. „Rz” dodaje, że czołgi T-72 można dość szybko usprawnić i odnowić w Zakładach Mechanicznych Bumar-Łabędy. Wcześniej informowaliśmy, że jeszcze w 2017 roku MON otrzymało od zakładów Bumar Łabędy trzy warianty modernizacji wyprodukowanych w Polsce czołgów T-72 z zapewnieniem o możliwości szybkiego uruchomienia realizacji programu. Resort obrony szacował, że koszt modernizacji każdego czołgu T-72 wyniesie do 4 mln zł i liczył, że w przyszłym budżecie zostaną na to przeznaczone dodatkowe 3 mld zł.

Przypomnijmy, że w kwietniu br. ukraińskie media podały, że Polska chce kupić 500 ukraińskich systemów obrony aktywnej w celu ulepszenia polskich czołgów T-72. Po modernizacji, miałyby one zostać sprzedane za granicę. Firma SE Microtek chwaliła się, że ukraiński Ukroboronservice podpisał w tej sprawie kontrakt z jedną z polskich firm. Szef Microtek, Serhij Szwydkij powiedział, że Polska posiada „bardzo dużo czołgów T-72, ponad 900 sztuk”, a ze względu na przejście na sprzęt natowski „mają zamiar ulepszyć 500 z nich i sprzedać stronie trzeciej”. Nie sprecyzowano, o jaki kraj miałoby chodzić.

Czytaj także: Ukraińcy chcą modernizować polskie czołgi PT-91 „Twardy”

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Szef AMW w rozmowie z „Rzeczpospolitą” przyznał, że nowa polityka resortu obrony objęła też skierowane już do sprzedaży cywilom wojskowe nieruchomości. Według gazety priorytet w ich przejmowaniu mają Wojska Obrony Terytorialnej.

Ponadto, jeszcze lepiej niż dotąd sprzedaje się sprzęt z demobilu, który nabywają pasjonaci, w tym członkowie militarnych grup rekonstrukcyjnych.

rp.pl / Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply