Ukraiński prezydent w 75. rocznicę powstania UPA nie szczędził pochwał dla tej zbrodniczej formacji. Jednocześnie sugerował, że pamięta o “ciężkich” momentach w historii i cytował Jana Pawła II.

Ukraina obchodzi dzisiaj święto ukraińskiej armii – Dzień Obrońcy Ojczyzny, wyznaczony 3 lata temu na 14. października, święto Opieki Matki Bożej, które jest także uznawane za symboliczną datę założenia Ukraińskiej Powstańczej Armii. Od rana na Ukrainie trwają obchody tego święta. Z okazji 75-lecia powstania Ukraińskiej Powstańczej Armii prezydent Ukrainy Petro Poroszenko zwrócił się z orędziem do narodu, które opublikowano na stronie internetowej prezydenta.

Poroszenko nazwał UPA „prawdziwie ludową”, ponieważ „od pierwszych dni istnienia do zakończenia walki przeciw okupantom ziem ojczystych” całkowicie formowała się z miejscowej ludności i miała jej poparcie. Jako powód, dla którego Ukraińcy w szeregach UPA chwycili za broń wymienił „lata stalinowskiego terroru, kolektywizacji i Hołodomoru-ludobójstwa, a z czasem nawałę nazistów”. Według niego „najlepsi synowie i córki ukraińskiego narodu stawiali opór dwóm potężnym totalitarnym reżimom” nawet w najbardziej beznadziejnej sytuacji. „I w końcu oni wygrali” – twierdził ukraiński prezydent.

Poroszenko w swoim orędziu wspomniał także o oficjalnym uznaniu bojowników OUN-UPA przez państwo ukraińskie w 2015 roku.

Uczestnicy ruchu narodowo-wyzwoleńczego zostali uznani przez nasze państwo a ich wyczyny na zawsze pozostaną przykładem dla przyszłych pokoleń. Pamięć o zwycięstwach żołnierzy UPA inspiruje współczesnych obrońców Ukrainy, którzy odpierają rosyjską agresję, dodaje im siły i odwagi. – mówił Poroszenko [wszystkie pogrubienia w tekście od redakcji – Kresy.pl].

Prezydent sławił także UPA podczas ceremonii złożenia przysięgi przez wychowanków Kijowskiego Wojskowego Liceum im. Iwana Bohuna.

Bądźcie, szanowni licealiści godnymi wojskowych zwycięstw wszystkich, którzy w różnych czasach bronili ojczyzny. Walczcie o pełne wyzwolenie wszystkich ukraińskich ziem ukraińskiego narodu od najeźdźców i zdobądźcie ukraińskie, niepodległe, zjednoczone państwo [oryg. samostijnu, sobornu Ukrajinu – red.]. W tej walce nie żałujcie ani krwi, ani życia. I walczcie do ostatniego oddechu, do ostatecznego zwycięstwa nad wszystkimi wrogami Ukrainy. To fragment przysięgi żołnierza Ukraińskiej Powstańczej Armii. – mówił Poroszenko.

Zaraz po tych słowach ukraiński prezydent zaznaczył, że po 75 latach od powstania UPA, teraźniejszość i przyszłość nie powinny być „zakładnikiem pamięci historycznej”. Zadeklarował, że Ukraińcy pamiętają nie tylko o wielkich, ale także „trudnych” fragmentach swojej historii, nie wymieniając ich jednak. O tym, że słowa padły w polskim kontekście świadczyło wspomnienie Jana Pawła II:

Zawsze powinno pamiętać się o mądrych słowach Jana Pawła II „wybaczamy i prosimy o wybaczenie”, to znaczy [trzeba] odczuwać nie tylko swój ból, ale także cudzy. Jest to ważne dla tego, by mieć dobre stosunki i zaufanie u europejskich sąsiadów. – przekonywał ukraiński prezydent.

Przypomnijmy, że Ukraińska Powstańcza Armia wraz Organizacją Ukraińskich Nacjonalistów jest odpowiedzialna za ludobójstwo Polaków na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej. „Wrogami Ukrainy” występującymi w przysiędze cytowanej przez Poroszenkę była przede wszystkim eksterminowana kresowa polska ludność. „Samostijna soborna” Ukraina to w ideologii ukraińskiego nacjonalizmu państwo ukraińskie łączące wszystkie „etnograficzne ukraińskie ziemie”, w tym tereny leżące obecnie w granicach m.in. Polski, Białorusi i Rosji.

CZYTAJ TAKŻE: 75 lat temu powstała zbrodnicza organizacja Ukraińców – UPA
Kresy.pl / president.gov.ua

4 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. tagore
    tagore :

    Bardzo dobre przemówienie ,klarownie i bez wątpliwości przedstawia drogę Ukrainy do roli regionalnego lidera i budowy “Wielkiej Ukrainy” dla przeciętnego Ukraińca.
    Jednocześnie jest to jasny sygnał dla naszych pupć wołowych ,że ich ustępliwa postawa
    została dostrzeżona i doceniona ,przecież nie wspomniał Pan Poroszenko o polskich okupantach. To wyraźny sygnał wskazujący ona pragnienie ułożenia właściwych przyjaznych stosunków z Polską.

  2. ProPatria
    ProPatria :

    banderowcy sprytnie programują swoją zdegenerowaną swołocz na ideę wielkiej upainy. Nieustannie propagują tą ideę wydając niby przypadkiem mapy “etnicznych ziem upaińskich”, gier o dziwnie poszerzonych granicach kosztem sąsiednich krajów, w oświadczeniach swoich pseudo-naukowców, którym się całkowicie “niechcący” wyrwie, że jadą do Chełma na “odwieczne ziemie upaińskie”. Jaka jest reakcja polskojęzycznego msz ?? ŻADNA. Te działania odnoszą skutek: wielokrotnie ja i wielu moich znajomych słyszeliśmy, że mieszkamy na terenach należących do upainy. Jedynie brutalne wyjaśnienie tej kwestii zamykało temat, lecz oni są głęboko przeświadczeni, iż są prześladowani, poszkodowani, ograbieni z należnych im terytoriów. Tymczasem, gdy my Polacy wspominamy o polskim Lwowie, nie wspomnę o terenach po Kamieniec Podolski banderowski msz wszelkimi możliwymi sposobami interweniuje w tej sprawie, starając się zdusić w zarodku jakąkolwiek ideę polskości na tych terenach, słusznie Nam zresztą należnych. I niestety udaje się to swołoczy rezuńskiej znakomicie.. Nawet takie zero jak sadowyj był w stanie zmienić logo Biegu Niepodległości, gdyż była nim mapa II RP.. Byle pomiot banderowski przyjeżdża do Polski i nie obawia się wykrzykiwać o roszczeniach terytorialnych, natomiast gdy Polacy delikatnie wskazują na polskość dawnych Kresów są z całą bezwzględnością prześladowani, penalizowani etc. Prawda jest smutna morderczy rezun dyktuje warunki, gasi jakiekolwiek próby Polaków choćby wskazania polskości należnych im ziem, przygotowuje swoją swołocz do ekspansji na zachód. Węgry, Rumunia, Słowacja w odpowiednim momencie dopomną się o swoje tereny i mieszkającą na nich ludność. Czy zrobi to Polska ??

  3. Kojoto
    Kojoto :

    Dopóki wezwanie tego grandziarza finansowego będzie aktualne nie ma mowy o uznaniu jakiejkolwiek ukrainy. Tylko przyznanie prawdy i rozliczenie się ze zbrodniczą przeszłością może być podstawą porozumienia z sąsiadami, ale i podstawą do budowania własnej samoświadomości narodowej.