Transport maseczek ochronnych, które miały trafić do Włoch został zatrzymany na terenie Niemiec przez lokalne władze. Maseczki do tej pory nie trafiły do celu.

Włoska forma Dispotech z Gordony zamówiła u chińskich producentów 830 tysięcy sztuk maseczek ochronnych mających pomóc w zapobieganiu zarażeniom koronawirusem. Według informacji piszącego o sprawie portalu stefczyk.info większość maseczek miała trafić od razu do włoskich szpitali. Włochy są krajem najbardziej poszkodowanym  przez pandemię. Liczba zarażonych sięgnęła tam niemal 28 tys., a 2158 osób zmarło na skutek choroby wywołanej przez wirusa. Jednak transport materiałów zamówionych w Chinach nie dojechał do Włoch.

Transport utknął w Niemczech. Został zatrzymany na mocy rozporządzenia niemieckiego rządu, który 4 marca zabronił eksportu wszystkich materiałów i sprzętu potrzebnych do walki z pandemią. W ten sposób zakwalifikowano również transport z Chin do Włoch. „Robimy niemożliwe aby sprowadzić te maski do Włoch, ale musimy się dowiedzieć gdzie są teraz w Niemczech” – portal stefczyk.info zacytował w poniedziałek Monikę  Mortarotii właścicielkę firmy, która zamówiła maseczki.

W sprawie interweniowały włoskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych i ambasada w Berlinie. Przekonały one niemieckie władze, że maseczki są przewożone tranzytem przez terytorium Niemiec, a nie eksportowane z nich. Jednak w trakcie ustaleń między władzami transport maseczek zniknął na terenie Niemiec. „Nie wiemy czy są w magazynie naszego niemieckiego dystrybutora” – twierdzi Mortarotii.

Portal relacjonuje, że to nie pierwszy przypadek przejmowania przez Niemców transportów materiałów medycznych przewożonych do innych państw. Tak samo mieli potraktować materiały przeznaczone dla Austriaków i Szwajcarów. Niemcy zatrzymali ciężarówkę wiozącą 240 tysięcy masek do Szwajcarii oraz transport rękawiczek medycznych. Szwajcarski Państwowy Sekretariat Spraw Gospodarczych już wydał oficjalne oświadczenie krytykujące postępowanie Niemców.

„Nie może tak być, że Niemcy wstrzymują produkty przeznaczone dla Austrii tylko dlatego, że bywają przechowywane w lokacjach w Niemczech” – powiedziała austriacka minister gospodarki Margarete Schramboeck, która podkreśliła, że „Te produkty są przeznaczone na rynek austriacki i jednostronne ruchy Niemiec powodują problemy w innych państwach”.

Czytaj także: Kolejna ofiara koronawirusa w Polsce

stefczyk.info/kresy.pl

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. tagore
    tagore :

    Zapewne dla zamaskowania takich pokazujących innym Państwom gdzie ich miejsce na berlińskiej wycieraczce nadęli do absurdu kwestię próby, być może
    przejęcia niemieckiej firmy biochemicznej i dodali wątek amerykańskiego monopolu na ewentualne szczepionki. Ale to bardzo dobrze, pozycja polityczna Berlina w Europie bardzo słabnie i nie będą wstanie tak niebezpiecznie szkodzić naszej gospodarce jak dotychczas.