Szwedzkie władze wysłały Europejski Nakaz Aresztowania za Rosjaninem, który uciekł ze Szwecji do Polski ze swoimi córkami, oddanymi tam pod opiekę muzułmanom.

O ściganiu Rosjanina Denisa Lisowa przez Szwecję poinformował w piątek na Twitterze mecenas Bartosz Lewandowski, dyrektor Centrum Interwencji Procesowej w Instytucie Ordo Iuris. “Szwecja wydała Europejski Nakaz Aresztowania wobec Denisa Lisova, który uciekł z trzema córkami do Polski i ubiega się o azyl.” – napisał Lewandowski wyrażając nadzieję, że Polska stanie po stronie rodziny i nie wyda Lisowa oraz jego córek Szwecji.

Lewandowski nie podał, na jakiej podstawie wystawiono Europejski Nakaz Aresztowania, jednak wcześniej podawano, że Lisow prawdopodobnie będzie ścigany przez Szwecję za “porwanie” swoich córek.

Jak pisze portal Pch24.pl, prezes Ordo Iuris Jerzy Kwaśniewski stwierdził, że szwedzkie władze pokazały, iż życie rodzinne nie ma dla nich znaczenia. Według niego jest to naruszenie praw człowieka, które może stanowić przesłankę niewydania Lisowa temu krajowi przez polski sąd.

Na wpis adwokata zareagowała m.in. posłanka PiS Krystyna Pawłowicz, proponując, by Polska potraktowała szwedzki wniosek tak samo, jak Szwecja obeszła się z żądaniem ekstradycji do Polski Stefana Michnika podejrzanego o dokonanie zbrodni komunistycznych. Przypomnijmy, że szwedzki sąd odmówił wydania Polsce Michnika, który jako sędzia orzekał m.in. w spreparowanych przez komunistyczny reżim sprawach przedwojennych oficerów Wojska Polskiego.

Jak pisaliśmy, Denis Lisow jest z zawodu lekarzem i zdecydował się na wyjazd do pracy do Szwecji. W czasie gdy przechodził procedurę legalizacji pobytu szwedzka administracja zadecydowała o odebraniu mu trzech córek z powodu tego, że u ich matki stwierdzono chorobę psychiczną. Dzieci zostały oddane pod opiekę muzułmanów – Arabów z Libanu – jako rodziny zastępczej. W takiej sytuacji Lisow decydował się na zabranie dzieci i wyjazd do Rosji. Do Polski przypłynął na początku kwietnia br. promem, ale został zatrzymany na Okęciu, ponieważ jego córki zostały wpisane przez Szwecję do bazy osób zaginionych. Natychmiast na lotnisku pojawili się przedstawiciele szwedzkich służb socjalnych, arabska rodzina zastępcza a także rosyjski konsul. Szwedzi żądali natychmiastowego wydania im dziewczynek, nie przedstawiając żadnych dokumentów. Dzięki postawie polskich służb oraz decyzji sądu Lisow wraz z córkami pozostał w Polsce, w której stara się o azyl.

Kresy.pl / Twitter / Pch24.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. Kojoto
    Kojoto :

    Oby ten Rosjanin i jego córki nie pożałowali, że zostali w Polsce… nieRząd PiSiaków zrobi wszysko co mu karzą mocodawcy – każą oddać tą rodzinę w niewolę muzułmanom – PiS odda.