Dowództwo armii USA w Europie i Afryce (USAREUR-AF) poinformowało we wtorek, że wycofuje swoich żołnierzy z położonego pod Rzeszowem lotniska Jasionka.
Lotnisko to od 2022 r. odgrywa kluczową rolę dla przerzutu wsparcia wojskowego państw zachodnich dla Ukrainy walczącej z rosyjską inwazją. Tymczasem amerykańskie dowództwo ogłosiło, że wycofuje z niego swoich żołnierzy. Zapewniło jednak, że pozostaną oni w Polsce. Dyslokacja jest “częścią szerszej strategii optymalizowania amerykańskich operacji wojskowych, poprawienia wsparcia sojuszników i partnerów przy jednoczesnym zwiększeniu wydajności”, według oświadczenia zacytowanego przez Onet.
Amerykanie twierdzą, że plan dyslokacji ich żołnierzy przygotywano od dłuższego czasu w porozumieniu z sojusznikami w tym z władzami Polski. Przekazano, że lotnisko w Jasionce ma być nadal wykorzystywane dla zaopatrywania Ukrainy, ale pełną odpowiedzialność za nie ma przejąć Polska i inni natowscy sojusznicy USA.
O tym, że Amerykanie nie wycofują się z Polski a jedynie zmieniają miejsca kwaterowania zapewnił już także prezydent Andrzej Duda, jak podał Onet.
Amerykańscy żołnierze obsadzili lotnisko w Jasionce wkrótce po rozpoczęciu inwazji Rosji na Ukrainę na dużą skalę w lutym 2022 r. Zgodnie z ustaleniami w ramach NATO przeniesiono odpowiedzialność za utrzymywanie tego węzła logistycznego kluczowego dla wspierania Kijowa na Sojusz Północnoatlantycki. W ramach tego pod koniec roku na lotnisku pojawił się system obrony przeciwpowietrznej NASAMS należący do Norwegów. Norwadzy podjęli też decyzję o skierowaniu do Polski samolotów bojowych.
W Jasionce pojawiły się też systemy obrony przeciwpowietrznej Niemiec.
Czytaj także: Tyszka: Powinniśmy ogłosić “awarię” lotniska w Jasionce, dopóki nie będzie możliwości uczczenia ofiar ludobójstwa na Wołyniu
onet.pl/kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!