“Scenariusze przygotowywane przez hydrologów okazały się niedoszacowane” – oświadczył w nocy z niedzieli na poniedziałek prezydent Wrocławia Jacek Sutryk, ogłaszając alarm przeciwpowodziowy.
W niedzielę tuż przed północą prezydent Wrocławia ogłosił alarm przeciwpowodziowy. “Scenariusze przygotowywane jeszcze wczoraj przez hydrologów okazały się niedoszacowane” – podkreślił w opublikowanym w mediach społecznościowych oświadczeniu.
“Woda w Odrze, która płynie przez Wrocław, pochodzi ze zlewni Kotliny Kłodzkiej i Odry. Te dwie składowe decydują o tym ile wody pojawi się w naszej największej rzece” – przekazał Jacek Sutryk.
“Hydrolodzy z IMGW estymują, że w szczytowym momencie, czyli w środę, 2600 m3/s. To dużo wody: więcej niż w 2010 roku (wtedy było to 2100 m3/s.), ale mniej niż w 1997 roku (wówczas było 3700 m3/s). (…) Ale wolę, abyśmy byli gotowi na każdy scenariusz” – dodał.
Czytaj: Caritas organizuje zbiórkę dla powodzian i przekazuje 200 tys. zł pomocy
Poinformował, że rozpoczęto m.in.: całodobowy monitoring wałów, kontrolę, zabezpieczenie przepustów, zamknięcie przejazdów wałowych.
“Podnosimy wał na Kozanowie i Opatowicach, rozpoczynamy stawianie szandorów czyli dodatkowego zabezpieczenia wzdłuż kanału miejskiego od jazu Psie Pole do mostu Trzebickiego. Zamykamy ulicę Ślęzoujście, by opuścić śluzę rzeki Ługowiny. To zapobiegnie cofce z Odry do Ługowiny – jednocześnie by nadmiar wody z Ługowiny odpompować ponad drogą do głównego koryta Odry. Woda będzie rozlewać się na polderach we Wrocławiu i przed nim. To planowe działania. Musimy zadbać tylko i aż, by woda utrzymała się między wałami” – oświadczył prezydent Wrocławia.
“Szykujemy się na przyjście wody równej lub większej niż w 2010 roku. To oznacza, że będziemy potrzebować podwyższenia w niektórych miejscach wałów nadodrzańskich. Będziemy to robić także przy użyciu worków z piaskiem (…) Nie wchodźcie na wały! Nie utrudniajcie pracy służbom” – zaapelował Sutryk.
Trwa powódź na południu i zachodzie Polski. W niedzielę wieczorem Kancelaria Prezesa Rady Ministrów podała, że w poniedziałek o godzinie 9 odbędzie się nadzwyczaj posiedzenie rządu. Chodzi o wprowadzenie stanu klęski żywiołowej.
Wcześniej premier Donald Tusk poinformował, że po konsultacji z odpowiednimi ministrami i służbami zlecił przygotowanie rozporządzenia Rady Ministrów w tej sprawie.
W niedzielę w Katowicach odbył się sztab kryzysowy. Uczestniczyli w nim: szef MSWiA Tomasz Siemoniak, wicepremier i szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz, minister infrastruktury Dariusz Klimczak, wiceminister MSWiA Wiesław Leśniakiewicz, wojewoda śląski Marek Wójcik, komendant główny PSP nadbryg. Mariusz Feltynowski, komendant główny Policji nadinsp. Marek Boroń, komendant wojewódzki Państwowej Straży Pożarnej w Katowicach st. bryg. Wojciech Kruczek oraz przedstawiciele służb i wojska.
W niedzielę tama w Stroniu Śląskim w powiecie kłodzkim została przerwana, a w Głuchołazach w powiecie nyskim napór wody zniszczył most tymczasowy. Z kolei do Stronia Śląskiego i Lądka Zdroju właściwie nie można dojechać. Pod wodą są też ulice Kłodzka. Z odciętego przez wodę od miasta szpitala w Nysie ewakuowano w niedzielę 33 pacjentów, w tym ciężarne kobiety i dzieci.
dorzeczy.pl / Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!