Giedroyciowcy chcą przyznania praw wyborczych ukraińskim imigrantom

W czasie organizowanej przez środowiska giedroyciowskie konferencji “Polska polityka wschodnia 2017” padł postulat przyznania ukraińskim imigrantom prawa do głosowania w wyborach samorządowych w Polsce.

Konferencja “Polska Polityka Wschodnia 2017” odbywała się we Wrocławiu w dniach 19-21 października. Corocznie organizowana jest na Dolnym Śląsku przez Kolegium Europy Wschodniej im. Jana Nowaka z Wrocławia. Grupujące kręgi polityków, działaczy NGO i publicystów identyfikujących się z ideologią giedroyciowską, KEW funkcjonuje głównie dzięki hojnemu mecenatowi liberalnego prezydenta Wrocławia, Rafała Dutkiewicza. Było też nagradzane ministra spraw zagranicznych Ukrainy.

W czasie ostatniego dnia konferencji odbył się panel dyskusyjny: “Migracja. Ukraińcy w Polsce”. Jako paneliści wystąpili w jego trakcie Andrzej Mikołajewski ze Związku Przedsiębiorców i Pracodawców, Olena Babakowa i Paweł Purski. Dwóch ostatnich dyskutantów związanych jest z redakcją niszowego, prounijnego, liberalnego portalu Eastbook.eu, promującego także optykę giedroyciowska w ocenie relacji Polski z państwami poradzieckimi. Wydawcą portalu jest liberalna Fundacja Wspólna Europa. Purski był w latach 2012-2014 r. redaktorem naczelnym tego portalu, Babakowa, która sama przyjechała z Ukrainy, była zaś autorką tekstów dla tego medium.

W trakcie sobotniej dyskusji Purski rzucił radykalny postulat zezwolenia imigrantom z Ukrainy na decydowanie o tym kto zasiada w polskich samorządach. Informacja ta wzbudziła entuzjazm innych uczestników konferencji, w tym Wojciech Jakóbika.

 

Sam Purski także nie omieszkał skomentować swojego postulatu. Jak sugerował “wielonarodowa Rzeczpospolita” jest czymś lepszym niż integralna narodowo Polska.

Propozycję Purskiego zaczął promować także obecny redaktor naczelny portalu Eastbook.eu, Maciej Zaniewicz.

Jako “jedną z ciekawszych idei do debaty” określił ją znany z proukraińskich poglądów, były polityk wiceminister spraw zagrnicznych Paweł Kowal.

Czytaj także: Ukraińskie zagrożenie – źródła i skutki imigracji zarobkowej

twitter.com/kresy.pl

6 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. zefir
    zefir :

    Wara Ukraińcom od wyborów samorządowych w Polsce.Rzeczpospolita Polska jest dobrem wspólnym wszystkich obywateli (art 1 Konstytucji RP),zaś imigranci z Ukrainy nimi nie są.Nikt do Polski potomków ludobójczych banderowców nie zapraszał,może z wyjątkiem ich agentów w Polsce,jak Paweł Kowal iPurski,Wojciech Jakóbiak itp zdradzieccy giedroyciowcy.”Obowiązkiem obywatela polskiego jest wierność RP oraz troska o dobro wspólne”-art 82 Konstytucji RP,co tym giedroyciowcom też warto przypominać.

  2. gotan
    gotan :

    …no i popieprzyło się w pro azjatyckich łbach ,polskojęzycznym….!!! No cóż do tego dodać…….Też potrafimy zrealizować “panel naukowy” gdzie zamierzamy pójść dalej i przyznać tzw. ukraińcom natychmiastowe obywatelstwo polskie ze wszystkimi uprawnieniami….a tych piewców banderowców zrobimy ministrami w poszczególnych departamentach w warszawce….do tegoż nie jest nam potrzebna żadna profesura ….Maliniak wszystko załatwi ,tak jak robi to dla pejsatych…..

  3. Gaetano
    Gaetano :

    Te zaprzańskie ścierwa kombinują, jak by tu zrobić Polskę wielonarodową, czyt. ukrowską. Pavlo Kowal to neobanderowski szkodnik, należący do czołówki giedroyciowców. Będą promować u nas banderyzm, jako “zaporę” przed ruskimi. Takie szczegóły jak pamięć, historia się nie liczą.

  4. ProPatria
    ProPatria :

    Powoli poznajemy cel zalewania motłochem naszego kraju. Już sama idea państwa wielonarodowego jest imbecylizmem, gdyż na przestrzeni dziejów historia pokazywała jak zgubne to było dla Polaków: spuszczony ze smyczy rezun ZAWSZE mordował !! Ponadto, nie można doprowadzić do nadania dziczy jakichkolwiek praw. Oni i tak zawsze będą sięgali po więcej. Tylko w tym roku, choćby we Wrocławiu pokazali jak bardzo są roszczeniowi: kwestii szkół, upaińskiej reprezentacji we władzach miasta, napisów witających znienawidzonych braci banderowców na dworcach etc. Sami sobie w chamskim wymuszaniu nienależnych im praw świetnie radzą i nie potrzebują polskojęzycznej reprezentacji. Jakiż ubaw musi mieć teraz banderowiec tyma: jego wpływy rosną w siłę w zatrważającym tempie i pomagają mu jeszcze potomkowie pomordowanych !! Wypowiedziane kretynizmy ukazują najdobitniej skalę asymetrii w stosunkach Polski z kraikiem-żartem historii: upaińcy nie oferują nam NIC, SYSTEMATYCZNIE, BRUTALNIE WYNISZCZAJĄ POLSKOŚĆ – polskojęzyczne miernoty bezwzględnie wspierają banderland na każdej, możliwej płaszczyźnie, a upainizację naszego kraju wznoszą do poziomów zagrażających bezpieczeństwu Obywateli i egzystencji państwowości..