Przywódcy Stanów Zjednoczonych, Francji, Niemiec i Wielkiej Brytanii omawiali pięciopunktowy plan zwycięstwa Ukrainy, a także plany zapewnienia dodatkowej pomocy wojskowej i humanitarnej.

18 października podczas rozmów na wysokim szczeblu w Berlinie, przywódcy Stanów Zjednoczonych, Francji, Niemiec i Wielkiej Brytanii omawiali pięciopunktowy plan zwycięstwa Ukrainy, a także plany zapewnienia dodatkowej pomocy wojskowej i humanitarnej.

Dyskusje na temat planu zwycięstwa mają miejsce zaledwie kilka dni po tym, jak prezydent Wołodymyr Zełenski publicznie ujawnił szczegóły planu, z wyjątkiem trzech tajnych aneksów, którymi podzielono się z partnerami międzynarodowymi. W odczycie nie podano żadnych szczegółów dotyczących tego, jaka konkretna dodatkowa pomoc jest przeznaczona dla Ukrainy, ani wyników dyskusji na temat planu zwycięstwa.

Jednym z kluczowych założeń planu zwycięstwa Ukrainy jest bezwarunkowe zaproszenie Ukrainy do przystąpienia do NATO. Podczas gdy zachodni przywódcy wielokrotnie mówili, że Ukraina w pewnym momencie zostanie członkiem sojuszu, konkretny harmonogram jej przystąpienia nie został publicznie wyjaśniony.

Część komentatorów zwróciła uwagę na fakt, że przedstawicielstwo Polski nie została zaproszona do rozmów.

Przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych Parlamentu Estonii napisał: Co jest nie tak z tym obrazkiem? Dobrze widzieć, że nasi wielcy zachodni sojusznicy konsultują się ze sobą i miejmy nadzieję podejmują odważne decyzje. Następnym razem przy stole powinien zasiąść również ktoś ze wschodniej flanki NATO.

Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Jacek Siewiera również odniósł się do sprawy: Organizując w formacie pkt.1 spotkanie dotyczące wojny z pkt 2 i przyszłości Europy z pominięciem przedstawiciela regionu pkt.3 ktoś bardzo nie zrozumiał zmian jakie zaszły na kontynencie od początku 2022.

Publicysta DoRzeczy Łukasz Warzecha odpowiedział na komentarz Siewiery, zarzucając Prawu i Sprawiedliwości, że to właśnie ta partia przyczyniła się do pomijania Polski na arenie międzynarodowej: Rozczulające. Najpierw wdrożenie polityki „oddamy wszystko za frajer”, konsekwentne trzymanie się jej przez cały okres rządów Zjednoczonej Prawicy (paradoksalnie, dopiero ten rząd częściowo od niej odszedł), a teraz lamenty, że nas potraktowano jak frajerów. Aż by się chciało zacytować słynną frazę Piłsudskiego, że wam to kury szczać prowadzać, a nie politykę robić.

Od czasu ujawnienia planu zwycięstwa zachodnim przywódcom, plan ten podobno spotkał się z mieszanym przyjęciem ze strony sojuszników NATO.

Przed spotkaniem na wysokim szczeblu prezydent USA Joe Biden wezwał do kontynuacji zachodniego wsparcia dla Ukrainy. „Nie możemy odpuścić. Musimy utrzymać nasze wsparcie. Moim zdaniem musimy kontynuować, dopóki Ukraina nie wygra sprawiedliwego i trwałego pokoju zgodnego z Kartą Narodów Zjednoczonych” — powiedział Biden.

Zachód musi „zapewnić, że Ukraina zwycięży, a Putin poniesie porażkę, a NATO pozostanie silne i bardziej zjednoczone niż kiedykolwiek” — dodał Biden.

Zobacz też: Rosja chce nowych stałych członków w Radzie Bezpieczeństwa ONZ

Kresy.pl/AP

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Dodaj komentarz