Wiktor Babaryko, który chce wystartować w sierpniowych wyborach prezydenta Białorusi ogłosił, że zebrał już wymaganą liczbę popisów poparcia.

Babaryko pojawił się w sobotę w Brześciu gdzie spotkał się działaczami swojej grupy inicjatywnej. Spotkanie odbyło się w kompleksie sportowym “Łazurnyj”. To właśnie tam polityk oświadczył, że jego grupa inicjatywna zebrała już wymagane do rejestracji 100 tys podpisów poparcia dla jego kandydatury. Teraz trafią one do Centralnej Komisji Wyborczej. W przeszłości zdarzało się jednak, że część tego rodzaju wniosków była przez CKW odrzucana po stwierdzeniu przez nią podpisów ludzi, które były niedostatecznie udokumentowane.

Jak twierdzi Babaryko w skład jego grupy inicjatywnej wchodziło 8094 osób. To właśnie oni mieli prawo zbierać podpisy. Najmłodszy z nich miał 18 lat, najstarszy 86 lat. Jedna trzecia z członków grupy miało 36-45 lat. Babaryko powiedział, że zbierał swoich zwolenników przez internet. Piszący o sprawie portal Tut.by przypomina, że Babryko jest drugim kandydatem, który ogłosił, że ma już wymaganą liczbę podpisów dla rejestracji jako oficjalny pretendent. Wcześniej zebranie miliona głosów ogłosili przedstawiciele grupy inicjatywnej urzędującego prezydenta Aleksandra Łukaszenki.

W czasie spotkania z Brześciu Baryko powiedział – “Ostatnimi czasy słyszymy jak ludzie, teoretycznie zatrudnieni przez białoruski naród do zarządzania, mówią o tym kraju niezwykle obraźliwie. „Stworzyliśmy ten kraj” – mówią. – “My, jeśli to konieczni, nikomu go nie przekażemy. W razie potrzeby będziemy niszczyć własny naród”. To jest straszne. Naprawdę straszne. Nigdy w życiu nie uwierzyłbym, że ktoś tak powie”.

Deklaracja Babaryki jest aluzją do niedawnej wypowiedzi prezydenta Aleksandra Łukaszenki. Omawiając sytuację polityczną na Białorusi, Łukaszenko w pewnym momencie przypomniał o działaniach zmarłego przywódcy Uzbekistanu Isłoma Karimowa w prowincji Andiżan w 2005 r. Doszło tam wówczas do rozbicia rebelii przez uzbeckie siły bezpieczeństwa. W Andiżanie padło wówczas wiele ofiar śmiertelnych. “Nie wolno strzelać do nieuzbrojonych ludzi, nie wolno rozstrzeliwać własnego narodu. Kiedy ludzie mówią: wydamy rozkaz – i ktoś będzie strzelać… Cóż, jeśli jesteś taki odważny spróbuj zrobić to sam. I nie rób z ludzi przestępców. Jestem absolutnie pewien, że ani jeden rozsądny człowiek w armii ani w jakichkolwiek strukturach władzy nie weźmie na siebie krwi swojego ludu”.

Wiktor Babaryko to wieloletni prezes Biełgazprombanku czyli banku działającego na Białorusi, należącego do rosyjskiego koncernu gazowego. Zrezygnował z tego stanowiska by wziąć udział w wyborach prezydenta Białorusi, które odbędą się 9 sierpnia.

tut.by/kresy.pl

 

 

 

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply