W ogólnikowej odpowiedzi na interpelację poselską, MON broni bezprzetargowego zakupu od USA systemów przeciwpancernych „Javelin” i informuje, że realizowana jest faza analityczno-koncepcyjna programu „Pustelnik”, w ramach której rozpatrywany jest polski pocisk Pirat.

W maju br. grupa kilkunastu posłów złożyła do resortu obrony narodowej interpelację w sprawie bezprzetargowego zakupu przeciwpancernych pocisków „Javelin” i perspektyw programu „Pustelnik” oraz planów zakupu lekkiego pocisku „Pirat”, o zasięgu 2,5 km. Posłowie pytają o powody zakupu amerykańskich przeciwpancernych pocisków kierowanych (ppk) Javelin dla Wojsk Obrony Terytorialnej, „skoro polski przemysł kończy opracowywanie systemu „Pirat” o podobnych a nawet lepszych parametrach”. Chcieli również wiedzieć, dlaczego podczas zakupu systemów „Javelin” nie przeprowadzono przetargu, w jakim trybie go dokonano i czy Amerykanie zostali zobowiązani do offsetu, np. w postaci transferu technologii. Ponadto, posłowie zapytali MON o wymagania Wojska Polskiego w zamówieniu ppk dla WOT i czy ministerstwo przewiduje zakup ppk Pirat , „a jeśli tak to jakie argumenty przemawiają za tym, aby Wojsko Polskie wyposażyć równolegle w dwa tego samego rodzaju systemy uzbrojenia?”. W interpelacji zapytano też o to, czy potencjalnego zagranicznego dostawcę ppk w ramach programu „Pustelnik” będzie obowiązywał transfer technologii i offset.

Przypomnijmy, że kilka miesięcy temu w mediach zwracano uwagę, że decyzja o pozyskanie amerykańskich ppk Javelin to zakup bez przetargu i bez konkretów dla polskiego przemysłu. Podkreślano też, że może to być zagrożenie dla opracowywanego, polskiego systemu ppk Pirat oraz, że w Polsce produkuje się podobne pociski przeciwpancerne na licencji izraelskiej.

23 czerwca br. na interpelację odpowiedział wiceszef MON, Bartosz Skurkiewicz. Całość dokumentu ma jednak charakter ogólnikowy i wybiórczy, szczególnie w kwestiach dotyczących trybu zakupu „Javelinów” i spraw offsetowych.

Wiceminister zapewnia w niej, że amerykański ppk Javelin „to sprawdzona konstrukcja przeznaczona dla formacji lekkiej piechoty z opracowanym systemem szkolenia dla formacji takich jak Wojska Obrony Terytorialnej (WOT), w których pełnią służbę żołnierze niezawodowi”. Zaznaczył też, że system ten jest powszechnie wykorzystywany w Wojskach Lądowych USA.

Poinformował przy tym, że zakup „Javelinów” odbył się na podstawie decyzji Ministra Obrony Narodowej z 12 lipca 2019 roku oraz, że zastosowano procedurę pozyskania sprzętu wojskowego wynikającą z decyzji Ministra z dnia 5 lipca 2017 roku ws. systemu pozyskiwania, eksploatacji i wycofywania sprzętu wojskowego Sił Zbrojnych.

„Aktualnie MON realizuje fazę analityczno-koncepcyjną dotyczącą Wymagania Operacyjnego kr. „PUSTELNIK”, w ramach której rozpatrywany jest ppk PIRAT. Decyzje dotyczące zakupu konkretnego sprzętu wojskowego zostaną podjęte po jej zakończeniu” – poinformował wiceminister.

Odnośnie kwestii offsetowych, Skurkiewicz podał, że decyzja w tej sprawie zostanie podjęta w oparciu o odpowiednią decyzję MON z 2015 roku, z uwzględnieniem uwarunkowań wynikających z decyzji wcześniejszej decyzji z marca 2014 roku ws. „szczegółowego trybu postępowania w zakresie kwalifikowania zamówień i oceny występowania podstawowego interesu bezpieczeństwa państwa”.

Z opisywanej przez nas krytycznej analizy „Dziennika Zbrojnego” wynika, że w porównaniu z systemem przeciwpancernym Spike-LR, przy zbliżonym koszcie jednostkowym pocisku, ppk Javelin są mniej funkcjonalne i mają mniejsze możliwości taktyczne. Zaznaczono, że Polska powinna dążyć do pozyskania najnowszych Spike-LR2, z produkcją rakiet w zakładach Mesko.

Wcześniej „Dziennik Zbrojny” pisał, że do końca roku planowane jest zakończenie realizacji projektu opracowania i wdrożenia lekkiego systemu przeciwpancernego Pirat o zasięgu 2,5 km, a obecnie realizowane są prace związane z polonizacją systemu i uzyskaniem zdolności do uruchomienia produkcji seryjnej od 2021 roku.

Jak informowaliśmy, w kwietniu, zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, minister obrony Mariusz Błaszczak poinformował o zakończeniu negocjacji ws. zakupu przez Polskę systemu przeciwpancernych pocisków kierowanych (ppk) Javelin. Napisał, że wkrótce ma nastąpić podpisanie umowy o zakupie 60 wyrzutni i 180 pocisków, co rzeczywiście nastąpiło. Systemy te mają trafić do Wojsk Obrony Terytorialnej. Szef MON zapowiedział dalsze zakupy Javelinów oraz prace nad pozyskaniem lekkich przeciwpancernych pocisków w ramach programu Pustelnik. Jak podał portal Onet, koszt nowego sprzętu jest szacowany na około 350 mln złotych. W marcu zgodę wyraziła strona amerykańska. Zwracano uwagę, że decyzja o pozyskaniu ppk Javelin to zakup bez przetargu i bez konkretów dla polskiego przemysłu. Podkreśla się też, że może to być zagrożenie dla opracowywanego, polskiego systemu ppk Pirat oraz, że w Polsce produkuje się podobne pociski przeciwpancerne systemu Spike, na licencji izraelskiej.

Niedawno w rozmowie z portalem Kresy.pl sprawę projektu „Pirat” skomentował były dowódca Wojsk Lądowych, gen. Waldemar Skrzypczak:

– Nie wiem, czy „Pirat” ze swoimi możliwościami, może być konkurencyjny dla najlepszych systemów. Ale wydaje mi się, że my, Polacy, Polska, powinniśmy pomyśleć o rozwijaniu swoich rodzimych systemów. Tym bardziej, że mamy doświadczenie z ppk. Mesko ma pewne rozwiązania jeśli chodzi o Spike’a, mają je wojskowe instytuty techniczne, które się tym zajmują. W tej chwili już stać nas na to, żeby coś sfinalizować.

Przeczytaj więcej: Gen. Skrzypczak dla Kresy.pl: zamiast kupować Javeliny powinniśmy rozwijać własne systemy przeciwpancerne

sejm.gov.pl / Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. pik
    pik :

    To jest “niezależność” tzw. “wolnej Polski”. Dyktat nowego Wielkiego Brata w ostatnich latach sięga zenitu. Dymają nas na każdym kroku: kupujemy samoloty, śmigłowce, wyrzutnie itd. bez przetargu i offsetu, często droższe i na gorszych warunkach niż z innych źródeł. Rusofobski rząd w obłędzie straszy “ruskim” zagrożeniem, jednocześnie prowokując Rosję na każdym kroku: burząc pomniki, blokując Nord Stream-y, oskarżając Rosję o rozpętanie IIw.św., o zniewolenie PRL, bo teraz zniewalają się dobrowolnie. Nie zgadzają się na zniewolenie! – sami proszą o zniewolenie i jeszcze oferują, że za zniewolenie zapłacą!!! Marzą o Fort Trumpie i atomowej broni wuja Sama. Pragną stać się celem odwetowego ataku by chronić swego Pana. Żeby Pan był zadowolony kupią drogi gaz skroplony (i będą udawać, że jest najtańszy na Świecie), może węgiel lub myśliwce, którym zabroniono przekraczania prędkości naddźwiękowych bo powłoka niewidka się rozpada.