Ministerstwo Rolnictwa dementuje doniesienia o koronawirusie u norek w Polsce

Minister rolnictwa Grzegorz Puda poinformował w czwartek, że badania wykonane przez Uniwersytet Weterynaryjny w Puławach nie potwierdziły doniesień medialnych o zarażeniu koronawirusem norek w jednej z polskich ferm.

Jak podawaliśmy kilka dni temu za Polską Agencją Prasową, naukowcy z Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego i Uniwersytetu Gdańskiego wraz z lekarzami weterynarii przebadali na obecność koronawirusa 91 norek hodowlanych z jednej z ferm w województwie pomorskim. Od norek pobierano wymazy z gardła i wykonywano test dwugenowy RT-PCR w oparciu o protokół stosowany w diagnostyce człowieka. W 8 przypadkach testy dały wynik pozytywny, co miało oznaczać wykrycie obecności RNA wirusa SARS-CoV-2.

Okazuje się, że ministerstwo rolnictwa nie potwierdza tych doniesień. Minister rolnictwa Grzegorz Puda powiedział w czwartek na konferencji prasowej, że badania wykonane u norek przez Instytut Weterynaryjny w Puławach wykluczyły obecność koronawirusa.

Według ministra miarodajne wyniki dają badania wykonywane przez urzędowe laboratoria oraz laboratorium referencyjne Instytutu Weterynaryjnego w Puławach.

Główny Lekarz Weterynarii Bogdan Konopka zapewnił, że fermy zwierząt futerkowych są monitorowane pod kątem obecności wirusa SARS-CoV-2 już od maja. Jak dotąd nie potwierdzono tam żadnego zakażenia. Stado na fermie w woj. pomorskim będzie w dalszym ciągu monitorowane.

Na wypadek wystąpienia koronawirusa na takich fermach ministerstwo rolnictwa przygotowało projekt rozporządzenia u zwalczaniu infekcji SARS-CoV-2 u tych zwierząt. Rozporządzenie dopuszcza m.in. likwidację stada i przewiduje z tego tytułu rekompensaty dla hodowców.

Wcześniej koronawirusa u norek hodowlanych wykryto we Francji, Holandii i w Danii. Władze tego ostatniego kraju, który jest największym producentem i eksporterem futer z norek na świecie, zdecydowały o wybiciu całej populacji tych zwierząt (około 15-17 mln). Jak podawaliśmy, w Danii wykryto zmutowanego koronawirusa przenoszonego z norek na ludzi. Wirus ma nie powodować u ludzi poważniejszych skutków, ale, jak przekonywano, może zagrażać skuteczności przyszłej szczepionki przeciw SARS-CoV-2.

Kresy.pl / polsatnews.pl