W sobotę na wniosek premiera Mateusza Morawieckiego odbyła się wideokonferencja premierów Polski, Litwy, Łotwy i Estonii. Szefowie rządów rozmawiali na temat kryzysu migracyjnego wywołanego przez władze Białorusi. “Na granicy zewnętrznej UE z Białorusią nie ma „ziemi niczyjej”, czyli szarej strefy, na której nikt nie ponosi odpowiedzialności za los przebywających tam osób. W rzeczywistości jest to terytorium białoruskie, a władze tego kraju ponoszą pełną odpowiedzialność za sytuację obywateli innych państw, których legalnie wpuściły na swoje terytorium” – napisano w komunikacie KPRM dotyczącym spotkania.
Sobotnia wideokonferencja premierów Polski, Litwy, Łotwy i Estonii dotyczyła kryzysu migracyjnego, który został wywołany przez białoruskie władze. “Wzrost nielegalnej migracji z Białorusi jest komentowany przez szefów rządów Polski i państw bałtyckich, jako działania destabilizujące sytuację na granicy prowadzone przez reżim Alaksandra Łukaszenki” – podkreślono w komunikacie KPRM. Zaznaczono, że na granicy UE z Białorusią nie ma “ziemi niczyjej”, a imigranci przebywają na terytorium Białorusi, w związku z czym władze tego kraju ponoszą pełną odpowiedzialność za sytuację obywateli innych państw, których wpuściły legalnie na swoje terytorium.
Szturm nielegalnych imigrantów na granice z Polską i Litwą jest stymulowany przez białoruskie władze. Przypomnijmy, że litewskie ministerstwo spraw wewnętrznych opublikowało na początku sierpnia nagranie pokazujące, jak białoruscy pogranicznicy eskortują nielegalnych imigrantów do granicy z Litwą.
W Usnarzu Górnym w województwie podlaskim, na białoruskim terytorium, powstało koczowisko migrantów, których wypychają z Białorusi tamtejsze służby. MSWiA informowało w środę, że na odcinku 100 km powstało już ogrodzenie z drutu kolczastego. Kolejny odcinek o długości 50 km jest już w budowie.
W sobotę szef MON Mariusz Błaszczak poinformował o uszkodzeniu ogrodzenia na polsko-białoruskiej granicy. Zaznaczył, że uszkodziły go białoruskie służby.
W piątek premier Mateusz Morawiecki podkreślił, że istnieją dowody na zaplanowane działania reżimu Aleksandra Łukaszenki w kontekście kryzysu migracyjnego na polsko-białoruskiej granicy. „Na naszej granicy z Białorusią dzieją się rzeczy niepokojące, ale nasze służby w pełni kontrolują sytuację. Ani Komisja Europejska, ani ja, nie mamy wątpliwości, że to zaplanowana akcja reżimu Aleksandra Łukaszenki. Są na to dowody” – oświadczył Morawiecki.
Zobacz także: Białoruskie władze zarzucają Polsce wypychanie imigrantów na terytorium Białorusi
We wtorek po południu litewska straż graniczna poinformowała, że 12 białoruskich żołnierzy przekroczyło nielegalnie granicę, wypychając za nią 35 imigrantów z Iraku. Opuścili terytorium Litwy po kilku minutach.
gov.pl / Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!