Inicjator budowy pomnika Ofiar Wołynia apeluje do władz UMCS i KUL ws. anulowania doktoratu honoris causa dla Juszczenki

Zdzisław Koguciuk, działacz kresowy i inicjator budowy pomnika Ofiar Wołynia w Lublinie zwrócił się do władz UMCS i KUL, aby wprowadziły do swoich statutów zapisy umożliwiające odebranie byłemu prezydentowi Ukrainy i gloryfikatorowi Bandery Wiktorowi Juszczence tytułów doctora honoris causa tych uczelni. Zapowiada, że w przeciwnym razie przy pomniku zostanie postawiona specjalna tablica protestacyjna.

Przez osiem lat na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim i przez trzy lata na Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie środowiska Kresowian protestowały przeciwko nadaniu byłemu prezydentowi Ukrainy, Wiktorowi Juszczence, tytułu doktora honoris causa UMCS oraz KUL. Jak dotąd, władze uczelni nie poczyniły w tym kierunku żadnych konkretnych starań. Ostatni protest miał miejsce w ubiegłym roku.

Przeczytaj: Protest w Lublinie: anulować doktorat honoris causa dla Juszczenki [+FOTO]

Czytaj także: Ukraiński konsul nazwał uczestników protestu w Lublinie agentami Moskwy. Organizatorzy protestują: to kłamstwo

Zdzisław Koguciuk, potomek pomordowanych na Wołyniu i działacz podziemnej „Solidarności”, który od lat zajmuje się tą sprawą w specjalnym piśmie przypomniał, że w 2017 roku zadecydowano, że dalszą formą protestu była decyzja o umieszczeniu tablicy przy pomniku „Ofiar Wołynia” w Lublinie, z wyrazem sprzeciwu mieszkańców Lublina wobec tytułu doctora honoris causa KUL i UMCS dla Juszczenki.

Przeczytaj: Wiktor Juszczenko: Stepan Bandera był święty [+VIDEO]

W czerwcu 2017 zapowiedziano, że tablica, która ma zostać ustawiona przy pomniku, będzie mieć następującą treść:

„Przechodniu. Monument został wzniesiony z inicjatywy obywatelskiej mieszkańców Lublina i wyraża hołd Polakom pomordowanym na Wołyniu i Kresach Południowo Wschodnich przez nacjonalistów ukraińskich. Jest wyrazem sprzeciwu wobec nadania przez KUL i UMCS tytułu honoris causa Wiktorowi Juszczence, gloryfikatorowi UPA-OUN i SS „Galizien” – formacjom odpowiedzialnym za to ludobójstwo. Pomnik stanowi symboliczne zadośćuczynienie za obrazę pamięci pomordowanych Polaków”.

Sprawa trafiła do sądu, bo inicjatorom zarzucono, że w ten sposób podważają autorytet uczelni. Koguciuk podkreśla, że z drugiej strony władzom obu uniwersytetów nie przeszkadza, że honorują człowieka, który uznał Stepana Banderę za Bohatera Ukrainy i który gloryfikuje zbrodniarzy z OUN-UPA.

Przeczytaj: Juszczenko: Bandera walczył tymi samymi metodami co Piłsudski
Czytaj także: Juszczenko: niech Polacy nie pouczają Ukraińców, kto ma być ich bohaterem

„Tablica odzwierciedla prawdę , bo intencja budowy pomnika rodziła się w sercach około 30 % mieszkańców Lublina posiadających korzenie kresowe, bo musieliśmy coś robić, kiedy gloryfikator zbrodni wołyńskiej otrzymuje tutaj honorowe tytuły lubelskich uczelni. Intencja budowy pomnika rodziła się z w poczuciu bezradności i zadawano pytanie jak przeciwstawić się wobec honorowania tytułami w Lublinie gloryfikatora zbrodniczych organizacji UPA-OUN a tam nasi najbliżsi do dzisiejszego dnia nie maja symbolicznego krzyża na grobie” – pisze Koguciuk.

Inicjatorzy akcji zapowiadali, że tablicy nie będzie, jeśli uczelnie cofną decyzję ws. tytułu dla Juszczenki. Ponadto, w związku z wejściem w życie ustawy „ Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce”, która reguluje funkcjonowanie uczelni wyższych na nowych zasadach, rektorzy uczelni zobligowani zostali do opracowania nowych statutów. Z tego względu wstrzymano się z umieszczeniem tablicy koło pomnika, a w tym tygodniu do rektorów KUL i UMCS skierowano pismo z wnioskiem o uwzględnienie w nowych statutach zapisów umożliwiających senatowi uczelni, w określonych przypadkach, unieważnienie tytułu doctora h.c. Apelowano też o opracowanie „Kodeksu etyki doctora honoris causa”. Zapowiedziano jednak, że jeśli tego rodzaju zapisy nie zjadą się w statutach, to środowiska kresowe ustawią tablicę.

W czerwcu ub. roku w związku z protestami Kresowian senat UMCS zajął stanowisko, w którym stwierdzono, że Juszczenko jako doctor h.c. tej uczelni „powinien ważyć, czy decyzja o nadaniu Bohatera Ukrainy Stefanowi Banderze i Romanowi Szuchewuczowi nie stanie się kolejną bolesna raną dla wielu Polaków, których rodziny ucierpiały w trakcie rzezi wołyńskiej”. W związku z tym zwrócono Juszczence uwagę na konsekwencje tego rodzaju działań.

Koguciuk wystąpił również do Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego oraz do PAN ws. zajecia stanowiska w tym temacie po to, by w przyszłości o tytułach h.c. wnioski były opiniowane na wyższym szczeblu.

„Uważam, że zbyt długo Kresowianie upominali się o obronę pamięci naszych rodaków, którzy tam na Ukrainie leżą w krzakach, chaszczach, lasach, starych studniach, aby dzisiaj wycofać się z prośby do KUL i UMCS o anulowanie honoris causa dla Wiktor Juszczenko” – pisze działacz kresowy. Zaznacza, że jeśli dojdzie do rozprawy sądowej to chce, żeby była ona otwarta dla mediów i Kresowian.

Przypomnijmy, że Zdzisław Koguciuk był inicjatorem budowy pomnika ofiar OUN-UPA, jako szef Stowarzyszenia Upamiętniania Ofiar Zbrodni Ukraińskich Nacjonalistów. Pomnik ten został odsłonięty 11 lipca tego roku, w rocznicę Krwawej Niedzieli. Podczas odsłonięcia pomnika wojewoda lubelski Przemysław Czarnek skrytykował Donalda Tuska za jego spolegliwy stosunek względem Ukrainy, a przedstawicielom państwa ukraińskiego tłumaczył, że problemem w relacjach jest banderyzm i to, jak podchodzi do niego ukraińska władza.

W kwietniu 2017 r. Koguciuk otrzymał od władz ukraińskich zakaz wjazdu na Ukrainę do 2021 roku. Zapowiedział po tym, że teraz jego priorytetem będzie doprowadzenie do końca inicjatywy postawienia w Lublinie pomnika ofiar zbrodni OUN-UPA.

Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply