Według posła Roberta Winnickiego, możliwa likwidacja TV Biełsat w związku z decyzją MSZ o obcięciu 2/3 dotacji dla tej stacji, to błąd ze strony polskiej dyplomacji. „Zrobiono to zanim Mińsk wykonał jakiekolwiek, realne gesty pod adresem naszej mniejszości narodowej”.

Jak informowaliśmy wcześniej, w MSZ ma być przygotowywany dokument dot. zmniejszenia w przyszłym roku dotacji z budżetu dla stacji TV Biełsat z 17 do 5 mln zł. Zdaniem szefowej stacji Agnieszki Romaszewskiej, oznacza to faktyczną likwidację stacji.

Przeczytaj: Dotacje dla TV Biełsat obcięte o 2/3? Romaszewska: to oznacza likwidację stacji

– Nie mam już słów żeby opisywać to, co dzieje się w Ministerstwie Głupich Kroków, czyli MSZ pod wodzą Waszczykowskiego – pisze na Facebooku Robert Winnicki, odnosząc się do tej sytuacji.

– Od lat krytykowałem TV Biełsat, na którą państwo polskie wykładało spore sumy, a która nie walczyła o prawa polskiej mniejszości, tylko w interesie białoruskiej opozycji. Nierzadko – wspierając antypolskie postacie i publikacje– przypomina polityk. Zaznacza, że w programie Ruchu Narodowego zaproponowano swoisty układ z władzami białoruskimi:

– My szanujemy waszą suwerenność polityczną i zaprzestajemy akcji “demokratyzacyjnej”, a wy – respektujecie prawa językowe i kulturowe naszej mniejszości, która jest m.in. praktycznie pozbawiona szkolnictwa w języku polskim.

PRZECZYTAJ: Winnicki: przez TV Biełsat tracimy możliwość poprawienia naszych relacji z Białorusią

– Zwinięcie “akcji demokratyzacyjnej” wiązałoby się również z likwidacją lub całkowitą zmianą profilu TV Biełsat. I dziś dowiadujemy się, że MSZ obciął 2/3 dotacji dla Biełsatu. Jego szefowa, Agnieszka Romaszewska, z której skrajnie giedroyciowskimi poglądami nieraz się ścierałem, ogłosiła, że oznacza to faktyczną likwidację stacji– pisze Winnicki. Zaznacza jednak, że MSZ w takim przypadku popełnia istotny błąd:

– W czym problem? Ano w tym, że zrobiono to ZANIM Mińsk wykonał jakiekolwiek, realne gesty pod adresem naszej mniejszości narodowej. Tak się po prostu nie robi w polityce zagranicznej. Jeśli model relacji Warszawa-Mińsk ma z głupio anty-łukaszenkowskiego zmienić się na głupio pro-łukaszenkowski, to naprawdę, szkoda zachodu.

– Chciałbym się mylić, ale póki co nie ma żadnych sygnałów, że Polacy na Białorusi realnie skorzystają na tym nowym resecie stosunków. A nie ma ważniejszej sprawy za Bugiem niż powstrzymanie procesu depolonizacji kilkuset tysięcy naszych rodaków– podkreślił lider Ruchu Narodowego.

TVP Polonia zamiast TV Biełsat?

Wcześniej „Nasz Dziennik” podawał, że białoruskie władze są gotowe dopuścić polski kanał do nadawania naziemnego w swoim kraju, w zamian za ograniczenie nadawania TV Biełsat.

Doniesienia te zaniepokoiły działaczy białoruskiej opozycji, którzy są szczególnie mocno wspierani przez Polskę i jej kolejne rządy. Ich zdaniem niezależne białoruskie media są jedną z dróg do demokratyzacji społeczeństwa Białorusi.

Karczewski zaprzeczył temu, by Biełsat i inne media stały się kartą przetargową w stosunkach polsko-białoruskich:

– Żadnego handlu z białoruskimi władzami nie było. Przedstawiciele społeczeństwa obywatelskiego wykazali niepokój w związku z możliwą likwidacją Biełsatu, ale my te niepokoje rozwialiśmy.

Wypowiedź Karczewskiego nagłaśniała TV Biełsat, podkreślając przy tym, że świadczy ona o poparciu ze strony Polski dla tej stacji.

Według „Naszego Dziennika”, rozważane były dwa warianty. Według pierwszego, na Białorusi byłby nadawany Program Pierwszy TVP, ale z pominięciem produkcji, które nie mogą być emitowane za granicą ze względu na prawa autorskie. Zamiast nich, byłby nadawany sygnał kanału TVP Info. Z kolei drugi wariant zakłada emisję na Białoruś stacji TVP Polonia, z programem dostosowanym do zainteresowań odbiorców za wschodnią granicą. Oba warianty miałyby jednak zakładać ograniczenie nadawania stacji TV Biełsat.

Szefowa stacji Agnieszka Romaszewska uznała, że jest to atak na jej telewizję, inspirowany przez Rosję.

Facebook.com / Kresy.pl

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. zefir
    zefir :

    I tutaj z Robertem nie zgodzę się.Gest ze strony polskiej w sprawie obcięcia Romaszewskiej o 2/3 jest znaczącym gestem dla satrapy Białorusi,który takie gesty potrafi docenić-wszystko dla dobra polskich autchtonów Białorusi.Nieskuteczność,wręcz szkodliwość Biełsatu dla interesów strony polskiej jest niewątpliwa.Białoruski “Wania”ma przecież świadomość,że powrót do poprzedniego stanu wzajemnych relacji to nie problem,chociaż z niekorzyścią dla Polaków z Białorusi.