Na dominację na polskim rynku prasowym koncernów niemieckich zwrócił uwagę poseł PiS Jarosław Sellin.

Polityk wyjasnił, jak powinna wyglądac według niego “repolonizacja mediów”:

To leży w obszarze obowiązków Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, to jest wręcz ustawowy obowiązek dbania o to, aby koncesjonariusz wypełniał swoja koncesję, a nie zaraz po jej otrzymaniu ją odsprzedawał. Jest też UOKiK, który powinien pilnować, żeby na rynku nie tworzyli się monopoliści. Niestety, rynku prasowego nie udało się upilnować, pojawili się w pewnych obszarach monopoliści – prasowe koncerny niemieckie. Więc dużo zależy od sprawnego działania tych organów– mówi Jarosław Sellin. Trudno będzie odwrócić to, co jest na rynku prasowym, bo mamy jednak wolny rynek prasowy i jakiegoś regulatora właścicielskiego nie ma. Niemniej jednak UOKiK powinien zgłaszać zastrzeżenia i przeszkadzać w koncentracji mediów. Aby to usprawnić, należy to dokładnie opisać w przepisach – to jest do zrobienia– dodaje polityk.

Jarosław Sellin podkreślił ponadto, że w celu zaprowadzenia nowego porządku medialnego konieczne są zmiany ustawowe:

Przede wszystkim, jakiekolwiek zmiany należy zrobić prawnie, ustawowo. Zmienić ustawę, albo napisać zupełnie nową ustawę o mediach publicznych, czy narodowych, jakkolwiek byśmy ich nie nazwali. Ten postulat, który zgłosiła na kongresie pani poseł Bubula, żeby w przypadku telewizji publicznej odejść od prawa spółek prawa handlowego, a skonstruować formułę prawną instytucji kultury, albo instytucji wyższej konieczności publicznej, w pewnym sensie oznacza, że powstają nowe instytucje– powiedział poseł Prawa i Sprawiedliwości.

wpolityce.pl / Kresy.pl

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. jerzyjj
    jerzyjj :

    Polska jest 52 stanem Stanów Zjednoczonych…
    Jak pisze J.W. Dean, cenzura w polskiej prasie wygląda dokładnie tak, jak to było w czasach komunizmu. Jednak tym razem, zamiast sowieckiej, mamy amerykańską okupację. Nie jest to specjalnie dziwne, ponieważ podano oficjalnie, że 99% „polskiej” prasy jest w rękach jednego niemieckiego wydawnictwa.

    A z kolei w 2009 roku podano, że cała oświata i mass media niemieckie do 2099 roku są pod kontrola amerykańską.

    Nic, co kwestionuje politykę amerykańską, nie może pojawić się w Polsce w mediach głównego nurtu.

    Nie ma także żadnego problemu, aby publikować największe bzdury na temat Rosji, z hasłami wzywających do wojny z Rosją włącznie. Każdy, kto pisze inaczej, jest oskarżany o bycie agentem Putina i nazywany zdradziecką szumowiną. Te same hasła są realizowane przez dwie główne partie proamerykańskie: Platformę zwaną Obywatelską i Prawo i Sprawiedliwość. Ta rusofobia jest napędzana przez całą armię pracowników tzw. kultury w kraju i za granicą. Dziwnym trafem w tym samym czasie, we wszystkich mediach ukazuje się masa rozmaitego rodzaju piosenek, haseł negatywnie oceniających Rosję, oraz na gwałt powstają audycje i filmy o roli Sowietów-Moskali w niszczeniu Polski. [Tak, tak, obecny prezydent Rosji jest szarmanckim dżentelmenem, pałającym szczególną miłością do Polski, Polek i Polaków – przyp. TAW]. Zły agent KGB Putin jest głównym celem kpin prozachodnich gazet i telewizji. Ameryka jest pokazywana w roli Santa Clausa, czyli św. Mikołaja rozdającego prezenty, Myszki Miki czy Coca-Coli. Żadnych informacji o mordowaniu przez drony ludności w Pakistanie, Afganistanie, Iraku czy Libii lub Jemenie i Somalii nie ma. Podobnie jak nie było prawie żadnych prawdziwych informacji o wojnie w Jugosławii, za to cała masa dezinformacji o Serbach. Jest oczywiście zupełnym zbiegiem okoliczności, że syn wiceprezydenta USA, Joe Bidena, zaraz po przewrocie „demokratycznym” na Ukrainie zasiadł w radzie nadzorczej Burisma Holdings, największego ukraińskiego producenta gazu. Oczywiście jest także zupełnym przypadkiem to, że w tej samej radzie siedzi były prezydent Polski Aleksander Kwaśniewski-Stolzman. A co, nie mogą zarabiać? Demokracja jest przecież najważniejsza. A będąc członkiem rady dyrektorów największego koncernu gazowego, znacznie łatwiej walczyć o demokrację.