Organizacje paramilitarne, które zgodnie z planami MON mają tworzyć obronę terytorialną Polski, domagają się ułatwień w dostępie do broni.

Zgodnie z planami budowy obrony terytorialnej przez resort obrony, jej częścią mają być organizacje paramilitarne. Te nie mają nic przeciwko temu, ale apelują o ułatwienie w dostępie do broni, czego MON nie uwzględnił w swoich planach.

Obecnie członkowie organizacji strzeleckich muszą sami zadbać o broń dla siebie. Zwykle zdobywają pozwolenie na własną rękę. Taka procedura trwa około roku. Nierzadko podczas szkoleń w organizacjach paramilitarnych wykorzystywane są atrapy broni.

W sumie w takich organizacjach działa ponad 10 tys. osób. Uczą się nie tylko strzelać, ale również przyswajają zasady sztuki wojennej.

Statystyki posiadania broni w celach szkoleniowych nie wyglądają najlepiej – pod koniec 2014 roku takie pozwolenie miało zaledwie 149 osób. Oorganizacje strzeleckie stworzyły z kolei pod koniec marca Federację Organizacji Poobronnych. Będzie ona ściśle współpracowała z MON i tworzyła struktury obrony terytorialnej już w czasie pokoju. Resort obrony dopuszcza także możliwość prowadzenia przez te organizacje szkoleń dla ochotników.

rp.pl / PCh24.pl/ Kresy.pl

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply