Nocne Wilki chcą przejechać przez Polskę

Znany rosyjski gang motocyklowy Nocne Wilki organizuje rajd w ramach obchodów 70. rocznicy zwycięstwa ZSRS nad Niemcami. Jego trasa prowadzi m.in. przez terytorium Polski. Krytycy tej akcji zapowiadają protesty.

Rajd ma wyruszyć z Moskwy 25 kwietnia i dotrzeć do Berlina 9 maja. Trasa, licząca łącznie około 6 tysięcy km prowadzi m.in. przez Białoruś, Austrię, Czechy oraz Słowację. Zakończy się paradą motocyklową w Berlinie i złożeniem kwiatów pod pomnikiem Żołnierzy Radzieckich. Po drodze uczestnicy planują “odwiedzać pomniki Wojny Ojczyźnianej”.

Trasa przejazdu wiedzie również przez Polskę – 27 kwietnia planowane jest przekroczenie granicy polsko-białoruskiej. Następnie uczestnicy mają udać się do Wrocławia, a później w kierunku Oświęcimia. Opuszczą Polskę kierując się do Brna.

Na Facebooku powstała grupa “Nie dla przejazdu bandytów z Rosji przez Polskę”, której inicjatorzy chcą zablokować wjazd rosyjskich motocyklistów do Polski lub znacznie utrudnić im przejazd przez nasz kraj.

Aleksander Załdostanow, lider Nocnych Wilków deklaruje, że “gdziekolwiek są Nocne Wilki, tam jest też Rosja”. Klub zrzesza ponad 5 tysięcy członków zarówno w Rosji, jak i w Europie Wschodniej. Cieszą się dużym uznaniem prezydenta Rosji Władimira Putina.

polskatimes.pl / Kresy.pl

13 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. jerzyjj
    jerzyjj :

    Nikt nie mówi o tym, że Prezydent Polski nie może świętować dowolnej rocznicy w dowolnym miejscu i w dowolny sposób, to jego pełne prawo, jako Prezydenta. Powstaje jednak pytanie o kwestie zasadniczą – czy pan Komorowski właściwie rozumie tamte wydarzenia, których symbolika została raz na zawsze i w sposób niezmienny wyryta w historii bagnetami Armii Czerwonej, której zwycięski pochód przyniósł Polakom wyzwolenie spod jarzma niemieckiego zniewolenia. To szlak pochodu żołnierzy radzieckich i I-szej Armii WP wyznacza miejsca, w których na zawsze będzie się koncentrować nasza pamięć. Oczywiście można i nawet trzeba rozmawiać o współczesnej historii Polski, a tą dyskusję trzeba zaczynać od początków 1938 roku, żeby dobrze i właściwie zrozumieć, co i z jakich przyczyn się wówczas wydarzyło( w 1939 roku Beck na polecenie USA zmienił o 180 stopni opcję i wdał się w wojnę z Niemcami siłami polskiego społeczeństwa, a sam uciekł z kraju [A co, po aneksji Austrii i Czechosłowacji Hitler zadowoliłby się jedynie „korytarzem” przez Polskę i wspaniałomyślnie ostawiłby nas w pokoju?]). Nie ma natomiast żadnego uzasadnienia, żeby komplikować sprawy proste, takie jak wielkie zwycięstwo Armii Czerwonej. Może się okazać, że w wyniku niezrozumialej decyzji polskich poltycznych idiotow i ich glupoty, bo prawdopodobnie tak odbiorą to niektórzy zagraniczni oficjele – Polska będzie sama w tym dniu(jak G*no w trawie). Warto pamiętać, że właśnie, dlatego przegraliśmy tamtą wojnę, ponieważ byliśmy sami i wielokrotnie zdradzani(,,NATO NIE BEDZIE UMIERAC ZA GDANSK”). Czy ta nauka z tamtego okresu nie jest umoralniająca? W przypadku tak niesłychanie ważnej rocznicy, której symbolika jest jednoznaczna, należy unikać jakichkolwiek kontrowersji, one tu nie mają miejsca, ponieważ sprawa jest w istocie naprawdę prosta. Wojnę wygrał ZSRR i nikt nie odbierze potomkom zwycięzców chwały ich przodków! Nigdy!

    • ka9q
      ka9q :

      Jak się nie znasz na historii to się nie odzywaj. To co określasz ,,wyzwoleniem prze Armię Czerwoną” to w istocie było przejęcie okupacji z niemieckiej na sowiecką i wszystko co się z tym wiąże. Dalsze pseudo dywagacje historyczne daruj sobie.

      • sylwia
        sylwia :

        To nie są takie proste sprawy. Było przewidziane w myśl ogólnych wytycznych Generalplan Ost, że wysiedleni w lecie 1944 r. warszawiacy tylko tymczasowo byli by osiedleni w małych miasteczkach prowincjonalnych, jak np. Głowno. Miano tę ‘zbyteczną’ ludność wkrótce zlikwidować. Przeszkodziła wcieleniu tych planów Berlina w życie zimowa ofensywa Armii Czerwonej. Członek mej rodziny, weteran bitwy warszawskiej, opisywał swą i innych pogorzelców – wysiedleńców wielką radość gdy oddział Armii Czerwonej pokazał się wcześnie rano w małej miejscowości, do której wysiedlili ich za płonącej Warszawy Niemcy. Ludzie wybiegali z domów i zaciągali czerwonoarmistów do siebie, w gościnę, częstując czym kto mógł. Można się było jako tako dogadać. To byli przecież prości, zwykli ludzie, Słowianie. Niemców, przeklętych hitlerowców przegnali! Panowała euforia. Takie było doświadczenie większości Polaków z oddziałami frontowymi – byli spostrzegani jako wyzwoliciele od katów i prześladowców. Od Gestapo i SS. Potem osiedliło sie w miastach NKWD, przyszło UB, powstały sowieckie garnizony i zaczęła się okupacja. Zdarzały się także rabunki i gwałty, choć znacznie mniej niż wobec ludności niemieckiej.

  2. ka9q
    ka9q :

    Typowa prowokacja. W przypadku nawet domniemanych kłopotów Rosjanie nagłośnią je i wyolbrzymią do poziomu kryzysu międzypaństwowego dający to swojemu społeczeństwu. W tej sytuacji pozostaje jedynie brak zgody, niech jadą przez Ukrainę 🙂

  3. jerzyjj
    jerzyjj :

    Nikt nie mówi o tym, że Prezydent Polski nie może świętować dowolnej rocznicy w dowolnym miejscu i w dowolny sposób, to jego pełne prawo, jako Prezydenta. Powstaje jednak pytanie o kwestie zasadniczą – czy pan Komorowski właściwie rozumie tamte wydarzenia, których symbolika została raz na zawsze i w sposób niezmienny wyryta w historii bagnetami Armii Czerwonej, której zwycięski pochód przyniósł Polakom wyzwolenie spod jarzma niemieckiego zniewolenia. To szlak pochodu żołnierzy radzieckich i I-szej Armii WP wyznacza miejsca, w których na zawsze będzie się koncentrować nasza pamięć. Oczywiście można i nawet trzeba rozmawiać o współczesnej historii Polski, a tą dyskusję trzeba zaczynać od początków 1938 roku, żeby dobrze i właściwie zrozumieć, co i z jakich przyczyn się wówczas wydarzyło( w 1939 roku Beck na polecenie USA zmienił o 180 stopni opcję i wdał się w wojnę z Niemcami siłami polskiego społeczeństwa, a sam uciekł z kraju [A co, po aneksji Austrii i Czechosłowacji Hitler zadowoliłby się jedynie „korytarzem” przez Polskę i wspaniałomyślnie ostawiłby nas w pokoju?]). Nie ma natomiast żadnego uzasadnienia, żeby komplikować sprawy proste, takie jak wielkie zwycięstwo Armii Czerwonej. Może się okazać, że w wyniku niezrozumialej decyzji polskich poltycznych idiotow i ich glupoty, bo prawdopodobnie tak odbiorą to niektórzy zagraniczni oficjele – Polska będzie sama w tym dniu(jak G*no w trawie). Warto pamiętać, że właśnie, dlatego przegraliśmy tamtą wojnę, ponieważ byliśmy sami i wielokrotnie zdradzani(,,NATO NIE BEDZIE UMIERAC ZA GDANSK”). Czy ta nauka z tamtego okresu nie jest umoralniająca? W przypadku tak niesłychanie ważnej rocznicy, której symbolika jest jednoznaczna, należy unikać jakichkolwiek kontrowersji, one tu nie mają miejsca, ponieważ sprawa jest w istocie naprawdę prosta. Wojnę wygrał ZSRR i nikt nie odbierze potomkom zwycięzców chwały ich przodków! Nigdy!

  4. zan
    zan :

    USmańscy bandyci mogą się przejechać kolumną pancerną, żydowscy bandyci mogą uzborijeni ochraniać swoje wycieczki i rozliczać Polaków z udziału w holokauście. Niemieccy bandyci mogą wykupić elektrownie, sklepy itd. a banderowscy bandyci chodzą po Polsce z banderwsokim flagami i biorą jeszcze stypendia. Ale jak kilku Rusków przejeżdża przez Polskę, to zaraz “Nie dla przejazdu bandytów z Rosji przez Polskę”. Wali szambem agenturalności i bezmózgowiem z tej akcji na kilometr.

    • sylwia
      sylwia :

      Niemieccy lewaccy bandyci z Antify przyjechali do Polski z maczugami by bić Polaków podczas patriotycznego obchodu rocznicy 11-go listopada w Warszawie. Polski lewacki klub udzielił im lokalu na Nowym Świecie w Warszawie na ich komendanturę. Byli dobrze zorganizowani. Mieli radia, mapy i apteczki pierwszej pomocy. Dla siebie. Nie dla bitych Polaków.

    • andrz
      andrz :

      Zan:10.04.2015 10:56 Jestem przeciwnikiem przejazdu Nocnych Wilków z prostej przyczyny- przez możliwość zorganizowania prowokacji. Przy obecnych nastrojach antyrosyjskich w społeczeństwie i przy tak licznej obecności Ukraińców w Polsce o przysłowiową iskrę która może wywołać pożar jest bardzo łatwo. Pamiętamy z niedalekiej przeszłości nagonkę i pobicia Polaków w Rosji po incydencie w Wa-wie. W innym spokojniejszym czasie ich przejazd byłby nawet dużą atrakcją turystyczną, teraz to ogromne ryzyko.