Wiceminister Jan Dziedziczak podczas spotkania z kresowianami przyrównał banderyzm do stalinizmu i hitleryzmu i podkreślił, że nie ma zgody na propagowanie tych ideologii.
Wiceminister Jan Dziedziczak podkreślił, że rządowi zależy na dobrych relacjach z Ukrainą jednak stosunki te można budować jedynie w oparciu o prawdę. Stwierdził, że Ukraina nie powinna budować swojej tożsamości na tożsamości banderowskiej.
Dziedziczak zauważył także, że to właśnie rząd PiS zareagował na promowanie banderyzmu przez młodzież z Ukrainy posiadającej Karty Polaka.
Tak dla Ukrainy błękitno-żółtej ale nie dla Ukrainy czarno-czerwonej– powiedział wiceminister spraw zagranicznych.
KRESY.PL
czy ja dobrze pamiętam – to on założył tą “pro-żydowską grupę lobbingową” w “sejmie”? Niech spierdala on, i ta jego zawszona, pseudopatriotyczna, parchata i chachłata partyjka.
Banderowscy Żydzi z PISu boją się , że stracą elektorat kresowy i wybory przegrane
Kolejny pisowski zakłamany,obłudnik i hipokryta.Na interpelację posła Kukiz15 o wysłaniu na ambasadora do kijowa pro banderowca J.Piekło ,Dziedziczak odpowiedział że nie widzi problemu,a Piekło to wybitny specjalista .Oni co innego mówią do tłumów a co innego robią.
I zabrzmiał głos “potomków” działaczy KPZU…
To sa puste obietnice, tak jak napisali poprzednicy, chodzi o uspokojenie nastrojów elektoratu.
Jeden PiSowiec wypina tyłek dla banderowców, a drugi poklepuje po plecach Kresowiaków i innych patriotów i grzmi, “że nie ma zgody” na wazeliniarstwo wobec banderowców.