Banderowskie zdjęcie z Rzeszowa

Młodzi ludzie sfotografowali się w Rzeszowie z flagą UPA.

O sprawie poinformował portal dla studentów Studencki Rzeszów. Pojawiła się ona jeszcze w październiku w kontekście niezwykle bulwersującego wydarzenia, do jakiego doszło w Przemyślu, gdzie Ukraińcy, w tym studenci Państwowej Wyższej Szkoły Wschodnioeuropejskiej, sfotografowiali się z flagą OUN-Bandery. W internecie zamieszczono wówczas kolejne zdjęcie, zrobione w Rzeszowie.

“Jak zauważyliście na naszym Facebooku, zdjęcie z Przemyśla nie jest jedynym, na którym młodzi Ukraińcy pozują z flagą UPA. W Rzeszowie również był taki przypadek” napisano na profilu portalu Studencki Rzeszów na Facebooku.

Zdjęcie wykonane przy Szpitalu Wojewódzkim im. Św. Jadwigi Królowej w Rzeszowie. Fot. Facebook.com

studrze.pl/facebook.com/ Kresy.pl

CZYTAJ TAKŻE: Banderowcy robią sobie fotki w galerii handlowej w Przemyślu

27 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. tagore
    tagore :

    Widać wśród młodych Ukraińców nowy sport ,zagraj Polakom na nosie. Proste i skuteczne rozwiązanie to wpis zidentyfikowanych na interpolową listę sympatyków ruchów faszystowskich
    i zakaz wjazdu do UE ,a w wypadku polskich obywateli za granicę.

    tagore

  2. radobaryl
    radobaryl :

    Rzeszowianie na start! Czy ktoś z Was rozpoznaje te banderowskie ryje? Jeśli tak, to dawajcie ich namiary na publiczne fora – być może znajdzie się ktoś odważny, kto zrobi im takie forsowanie Odry Wałem Pomorskim, że w trybie natychmiastowym wylądują w centrum swego ukochanego banderlandu!!!

  3. kp
    kp :

    Propagowanie nazizmu – każdego także ukraińskiego jest w Polsce zakazane z mocy Konstytucji RP. Odpowiednia reakcja powiadomionej policji lub prokuratury rozwiązuje sprawę. Najlepsza będzie prokuratura lub policja miasta Rzeszowa. Na takie przypadki należy reagować równie stanowczo, jak na pozowanie z flagą ze swastyką.

  4. zefir
    zefir :

    Wyglądają na ukrobanderowską”brać” studencką z “patriotyczną” Kartą Polaka z polskiego MSZ.To również celowe kpiny z polskiego podatnika fundującego im,bez własnej zgody,sute stypendia i inne przywileje o których polski student nawet nie śmie marzyć.To również dowód na skundlenie polskich służb porządkowych,samorządowych,uczelnianych i MSZ.

  5. hel657
    hel657 :

    ostatnia rezolucja ONZ w sprawie gloryfikowania symboli nazizmu( przed 3 tyg,)
    3 kraje; USA, Kanade i Ukraine byly przeciw.

    113 panstw bylo za , a reszta sie wstrzymala, Niestety nie wiem jak Polska glosowala.

  6. sylwia
    sylwia :

    Czternaście lat trwa wojna wypowiedziana Polsce przez w 1990 r. przez tajny rząd ukraiński OUN w Uchwale Krajowego Prowidu OUN. Jest to wojna skryta. Przegrywamy ją. Postępuje ukrainizacja Polski i akceptacja banderyzmu. Pobłażliwość wobez agentów ukraińskiego hitleryzmu przyśpieszy zwycięstwo OUN: rozpad naszego kraju. Zostało popełnione przestępstwo. “Kodeks Karny RP, Art. 256. Propagowanie faszyzmu lub totalitaryzmu. § 1. Kto publicznie propaguje faszystowski lub inny totalitarny ustrój państwa lub nawołuje do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. § 2. Tej samej karze podlega, kto w celu rozpowszechniania produkuje, utrwala lub sprowadza, nabywa, przechowuje, posiada, prezentuje, przewozi lub przesyła druk, nagranie lub inny przedmiot, zawierające treść określoną w § 1 albo będące nośnikiem symboliki faszystowskiej, komunistycznej lub innej totalitarnej.” Ta sprawa wychodzi poza limity studenckich figlów. Ona leży w kompetencji organów ścigania przestępstw. Każdy polski patriota winien bezzwłocznie złożyć pisemny imienny donos w Prokuraturze Okręgowej w Przemyślu adresowany do Prokuratora Okręgowego p. Adama Kownackiego, 37-700 Przemyśl, ul. Waygarta 8, tel. 16 678 9777 (www.prokuratura.przemysl.pl/). Polecam w donosie zamieścić następujace elementy: 1. W artykule na portalu Kresy.pl (www.kresy.pl/wydarzenia,spoleczenstwo?zobacz/banderowskie-zdjecie-z-rzeszowa) pojawiła się fotografia mężczyzny i kobiety pozujących z flagą UPA przy Szpitalu Wojewódzkim im. Św. Jadwigi Królowej w Rzeszowie (załącznik: płyta CD z kopią strony internetowej http://www.kresy.pl) 2. Wyżej wymienione osoby rozpowszechniły swoje wizerunki wystawiając na publiczny widok na ulicy na terytorium RP i w internecie nośnik faszystowskiej symboliki: flagę UPA (Ukraińskiej Powstańczej Armii), przestępczej faszystowskiej organizacji ukraińskiej, która współpracując ze zbrojnymi oddziałami hitlerowskich Niemiec dopuściła się tortur i masowych morderstw na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej w wołyńskiem, tarnopolskiem i stanisławowskiem. 3. Wymienione tu osoby dopuściły się nabycia, posiadania, przewozu i prezentacji nośnika symboliki faszystowskiej. 4. Wyżej wymienione osoby dopuściły się przestępstwa przewozu zabronionego przedmiotu. To wymaga wnosku o przepadek środka tego przewozu na rzecz Skarbu Państwa w myśl Art. 44 § 2 KK. 5. Wnoszę o wszczęcie śledztwa przeciwko tym osobom z równoczesną rewizją decyzji przyznania im Karty Polaka. Prokuratura ma możliwości ustalenia tożsamości tych przestępców.6. Wnioskuję aby do żądania Prokuratury o karę dla tych przestępców dołączone było do odnośnych organów władzy państwowej żądanie cofnięcia im Karty Polaka bez prawa ponownego jej wydania. [Data, podpis, adres, nr. telefonu, dołączyć płytę CD. Wysłać listem poleconym]

  7. pha1
    pha1 :

    Oczywistą oczywistością jest, że mamy tu do czynienia z ewidentną prowokacją. Na dodatek tchórzliwą (vide okulary przeciwsłoneczne), głupią i prostacką, ale czego można oczekiwać po takich smarkaczach. Jej autorzy zapewne oczekują pojawienia się komentarzy nawołujących do naruszenia nietykalności cielesnej osób z fotografii. Dzięki temu będą mogli dalej twierdzić, iż mniejszość ukraińska w Polsce jest prześladowana i wymaga specjalnej ochrony. Pomijając kwestie prawne (nawoływanie do pobicia jest także karalne), prostackie reakcje na tego typu prowokacje są – w mojej ocenie – pluciem do własnej zupy. Jeżeli chcemy być postrzegani jako naród cywilizowany, to musimy się zachowywać w cywilizowany sposób i to nie tylko na wycieczce do muzeum. Reagować oczywiście trzeba, ale w sposób nie godzący w dobre imię Polaka. No, chyba, że komuś zależy aby nasz naród postrzegany był za bandę niewyżytych kiboli mających za nic podstawowe prawa obywatelskie.
    Na zakończenie pozwolę sobie przytoczyć zdarzenie jakie miałem okazję obserwować w pierwszej połowie lat 90. ubiegłego wieku w Niemczech, gdzie akurat bawiłem na konferencji. Zostaliśmy zakwaterowani w akademiku i w pewnym momencie do naszych uszu (było lato i okna szeroko otwarte) zaczęła dobiegać głośna marszowa muzyka w stylu spędów NSDAP. raptem po niespełna 10 minutach pod akademik podjechał policyjny radiowóz z którego wysiadło dwóch panów ‘po cywilu” oraz umundurowany policjant. Chwilę potem muzyka ucichła a po kolejnej panowie wrócili do samochodu w towarzystwie młodego człowieka. Stojąc przy aucie rozmawiali z nim tak głośno, że pół osiedla słyszało. Młodzik został ostentacyjnie wylegitymowany oraz poinformowany, iż cywile są funkcjonariuszami Urzędu Ochrony Konstytucji a publiczne odtwarzanie takiej muzyki jest kwalifikuje się jako propagowanie faszyzmu i podlega karze. na koniec ostrzeżono go, że jeżeli sytuacja się powtórzy to zostanie postawiony przed sądem. Całe przedstawienie oglądało jakieś dwie setki studentów. Nikt się nie śmiał, nie dowcipkował a na koniec policjanci otrzymali gromkie oklaski. Nie można by tak samo postępować z Polsce?

    • tutejszym
      tutejszym :

      pha1: 31.12.2014 07:37 Tak jest w Niemczech, na terenie RP propagowanie faszyzmu w wykonaniu Ukraińców nie podlega karze, to już jasno i prześmiewczo wyjaśnił nam Pan uri z okazji zajścia w Przemyślu:””Banderyzm i propagowanie jego symboli jest tak samo zakazane jak symbolika faszystowska czy komunistyczna” Hę? A jakimi przepisami są zakazane, można spytać?”
      http://www.kresy.pl/wydarzenia,spoleczenstwo?zobacz/banderowcy-robia-sobie-fotki-w-galerii-handlowej-w-przemyslu
      Jeżeli sytuacja się powtarza, i nie tylko flagi, ale i pomniki sławiące faszystowskich morderców Polaków są nielegalnie stawiane na terenie RP, to państwo polskie i jego wymiar sądowniczy są chore. Jestem gotów przyłączy się do akcji postawienia Państwa Polskiego przed sądem z tytułu bezprawnego i świadomego lekceważenia interesu narodowego w ukraińskim kontekście.

  8. jack
    jack :

    Prokuratura Rejonowa z Hrubieszowa ustala, czy dwaj obywatele Ukrainy propagowali publicznie symbole faszystowskie. Chodzi o ujawnioną w ich samochodzie flagę w czarno-czerwonych kolorach. To barwy ukraińskich nacjonalistów, odpowiedzialnych za zorganizowanie i przeprowadzenie ludobójstwa polskiej ludności cywilnej na Wołyniu, w Małopolsce Wschodniej i na Lubelszczyźnie

    Do zdarzenia doszło pod koniec ub. roku przy ul. Parkowej w Dołhobyczowie (pow. hrubieszowski). Przechodzący obok busa na ukraińskich numerach rejestracyjnych 56-letni mieszkaniec tej miejscowości zauważył przez uchylone drzwi dwie przytwierdzone do kokpitu flagi. Jedna miała niebiesko-żółte barwy (barwy państwowe Ukrainy), druga – kolory czarny i czerwony.

    To źle się kojarzy
    I właśnie ta druga flaga przykuła uwagę 56-latka. Czarno-czerwona flaga to symbol Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN) i Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA), a więc formacji odpowiedzialnych m.in. za wymordowanie podczas II wojny światowej i po jej zakończeniu – według różnych szacunków – od 130 do 200 tys. Polaków na Wołyniu, w Małopolsce Wschodniej oraz na wschodzie Lubelszczyzny, głównie w powiatach hrubieszowskim i tomaszowskim.
    Pomiędzy siedzącymi w samochodzie dwoma obywatelami Ukrainy a mieszkańcem Dołhobyczowa doszło do ostrej wymiany zdań. 56-latek przekonywał, że pod czarno-czerwoną flagą banderowcy mordowali Polaków, Ukraińcy odpierali zarzuty dowodząc, że UPA to bohaterska formacja walcząca podczas wojny z Sowietami. Dołhobyczowianin zażądał, aby usunęli flagę, ale Ukraińcy nie chcieli o tym słyszeć.
    Sporu nie rozstrzygnęła nawet interwencja policji.
    Dwaj Ukraińcy z Czerwonogradu w obwodzie lwowskim, w wieku 27 i 28 lat, zostali przesłuchani w charakterze świadków. Zeznali, że nie mieli pojęcia, że czerwono-czarna flaga może wzbudzać w Polsce takie emocje. Prokuratura Rejonowa w Hrubieszowie wszczęła postępowanie przygotowawcze w kierunku publicznego propagowania faszystowskich symboli OUN i UPA. – Ta flaga była przytwierdzona wewnątrz samochodu, dlatego będziemy ustalać, czy to zachowanie nosiło znamiona przestępstwa, a więc czy doszło do publicznego propagowania symboli OUN i UPA – powiedział nam Artur Kubik, szef Prokuratury Rejonowej w Hrubieszowie.

    Przemyśl był pierwszy
    Jest tajemnicą poliszynela, że eksponowanie przez Ukraińców na terenie naszego kraju czerwono-czarnych flag nasiliło się podczas ubiegłorocznych manifestacji na kijowskim Majdanie. – Niektórzy kierowcy przypinali takie chorągiewki wewnątrz samochodu, ale małe czerwono-czarne flagi w formie nalepek było widać też na przednich szybach – opowiada jeden z pograniczników.
    Służby graniczne przymykały na to oko, choć wiadomo, że z banderowską flagą utożsamia się m.in. Prawy Sektor, a więc nacjonalistyczna organizacja ukraińska słynąca z niechęci do Polaków.
    O banderowskiej symbolice zrobiło się głośno dopiero w październiku ub. roku, gdy grupa ukraińskich studentów Państwowej Wyższej Szkoły Wschodnioeuropejskiej w Przemyślu pozowała do zdjęcia z czerwono-czarną flagą w miejscu publicznym. Gdy fotografia została udostępniona na jednym z portali, zachowanie studentów potępił senat uczelni, prokuratura wszczęła postępowanie w kierunku ewentualnego propagowania faszyzmu, a pod ukraińskimi placówkami dyplomatycznymi i konsularnymi odbyła się ogólnopolska akcja protestacyjna przeciw gloryfikacji zbrodniczych formacji, a więc OUN-UPA i SS-Galizien.
    Co ciekawe, studenci z Ukrainy tłumaczyli, że fotografując się z banderowską flagą chcieli uczcić rocznicę powstania… UPA, która przypada 14 października (od ub. roku – zgodnie z dekretem prezydenta Ukrainy Petro Poroszenki – 14 października obchodzony jest Dzień Obrońcy Ojczyzny).

  9. jack
    jack :

    Prokuratura Rejonowa z Hrubieszowa ustala, czy dwaj obywatele Ukrainy propagowali publicznie symbole faszystowskie. Chodzi o ujawnioną w ich samochodzie flagę w czarno-czerwonych kolorach. To barwy ukraińskich nacjonalistów, odpowiedzialnych za zorganizowanie i przeprowadzenie ludobójstwa polskiej ludności cywilnej na Wołyniu, w Małopolsce Wschodniej i na Lubelszczyźnie

    Do zdarzenia doszło pod koniec ub. roku przy ul. Parkowej w Dołhobyczowie (pow. hrubieszowski). Przechodzący obok busa na ukraińskich numerach rejestracyjnych 56-letni mieszkaniec tej miejscowości zauważył przez uchylone drzwi dwie przytwierdzone do kokpitu flagi. Jedna miała niebiesko-żółte barwy (barwy państwowe Ukrainy), druga – kolory czarny i czerwony.

    To źle się kojarzy
    I właśnie ta druga flaga przykuła uwagę 56-latka. Czarno-czerwona flaga to symbol Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN) i Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA), a więc formacji odpowiedzialnych m.in. za wymordowanie podczas II wojny światowej i po jej zakończeniu – według różnych szacunków – od 130 do 200 tys. Polaków na Wołyniu, w Małopolsce Wschodniej oraz na wschodzie Lubelszczyzny, głównie w powiatach hrubieszowskim i tomaszowskim.
    Pomiędzy siedzącymi w samochodzie dwoma obywatelami Ukrainy a mieszkańcem Dołhobyczowa doszło do ostrej wymiany zdań. 56-latek przekonywał, że pod czarno-czerwoną flagą banderowcy mordowali Polaków, Ukraińcy odpierali zarzuty dowodząc, że UPA to bohaterska formacja walcząca podczas wojny z Sowietami. Dołhobyczowianin zażądał, aby usunęli flagę, ale Ukraińcy nie chcieli o tym słyszeć.
    Sporu nie rozstrzygnęła nawet interwencja policji.
    Dwaj Ukraińcy z Czerwonogradu w obwodzie lwowskim, w wieku 27 i 28 lat, zostali przesłuchani w charakterze świadków. Zeznali, że nie mieli pojęcia, że czerwono-czarna flaga może wzbudzać w Polsce takie emocje. Prokuratura Rejonowa w Hrubieszowie wszczęła postępowanie przygotowawcze w kierunku publicznego propagowania faszystowskich symboli OUN i UPA. – Ta flaga była przytwierdzona wewnątrz samochodu, dlatego będziemy ustalać, czy to zachowanie nosiło znamiona przestępstwa, a więc czy doszło do publicznego propagowania symboli OUN i UPA – powiedział nam Artur Kubik, szef Prokuratury Rejonowej w Hrubieszowie.

    Przemyśl był pierwszy
    Jest tajemnicą poliszynela, że eksponowanie przez Ukraińców na terenie naszego kraju czerwono-czarnych flag nasiliło się podczas ubiegłorocznych manifestacji na kijowskim Majdanie. – Niektórzy kierowcy przypinali takie chorągiewki wewnątrz samochodu, ale małe czerwono-czarne flagi w formie nalepek było widać też na przednich szybach – opowiada jeden z pograniczników.
    Służby graniczne przymykały na to oko, choć wiadomo, że z banderowską flagą utożsamia się m.in. Prawy Sektor, a więc nacjonalistyczna organizacja ukraińska słynąca z niechęci do Polaków.
    O banderowskiej symbolice zrobiło się głośno dopiero w październiku ub. roku, gdy grupa ukraińskich studentów Państwowej Wyższej Szkoły Wschodnioeuropejskiej w Przemyślu pozowała do zdjęcia z czerwono-czarną flagą w miejscu publicznym. Gdy fotografia została udostępniona na jednym z portali, zachowanie studentów potępił senat uczelni, prokuratura wszczęła postępowanie w kierunku ewentualnego propagowania faszyzmu, a pod ukraińskimi placówkami dyplomatycznymi i konsularnymi odbyła się ogólnopolska akcja protestacyjna przeciw gloryfikacji zbrodniczych formacji, a więc OUN-UPA i SS-Galizien.
    Co ciekawe, studenci z Ukrainy tłumaczyli, że fotografując się z banderowską flagą chcieli uczcić rocznicę powstania… UPA, która przypada 14 października (od ub. roku – zgodnie z dekretem prezydenta Ukrainy Petro Poroszenki – 14 października obchodzony jest Dzień Obrońcy Ojczyzny).

  10. jack
    jack :

    Prokuratura Rejonowa z Hrubieszowa ustala, czy dwaj obywatele Ukrainy propagowali publicznie symbole faszystowskie. Chodzi o ujawnioną w ich samochodzie flagę w czarno-czerwonych kolorach. To barwy ukraińskich nacjonalistów, odpowiedzialnych za zorganizowanie i przeprowadzenie ludobójstwa polskiej ludności cywilnej na Wołyniu, w Małopolsce Wschodniej i na Lubelszczyźnie

    Do zdarzenia doszło pod koniec ub. roku przy ul. Parkowej w Dołhobyczowie (pow. hrubieszowski). Przechodzący obok busa na ukraińskich numerach rejestracyjnych 56-letni mieszkaniec tej miejscowości zauważył przez uchylone drzwi dwie przytwierdzone do kokpitu flagi. Jedna miała niebiesko-żółte barwy (barwy państwowe Ukrainy), druga – kolory czarny i czerwony.

    To źle się kojarzy
    I właśnie ta druga flaga przykuła uwagę 56-latka. Czarno-czerwona flaga to symbol Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN) i Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA), a więc formacji odpowiedzialnych m.in. za wymordowanie podczas II wojny światowej i po jej zakończeniu – według różnych szacunków – od 130 do 200 tys. Polaków na Wołyniu, w Małopolsce Wschodniej oraz na wschodzie Lubelszczyzny, głównie w powiatach hrubieszowskim i tomaszowskim.
    Pomiędzy siedzącymi w samochodzie dwoma obywatelami Ukrainy a mieszkańcem Dołhobyczowa doszło do ostrej wymiany zdań. 56-latek przekonywał, że pod czarno-czerwoną flagą banderowcy mordowali Polaków, Ukraińcy odpierali zarzuty dowodząc, że UPA to bohaterska formacja walcząca podczas wojny z Sowietami. Dołhobyczowianin zażądał, aby usunęli flagę, ale Ukraińcy nie chcieli o tym słyszeć.
    Sporu nie rozstrzygnęła nawet interwencja policji.
    Dwaj Ukraińcy z Czerwonogradu w obwodzie lwowskim, w wieku 27 i 28 lat, zostali przesłuchani w charakterze świadków. Zeznali, że nie mieli pojęcia, że czerwono-czarna flaga może wzbudzać w Polsce takie emocje. Prokuratura Rejonowa w Hrubieszowie wszczęła postępowanie przygotowawcze w kierunku publicznego propagowania faszystowskich symboli OUN i UPA. – Ta flaga była przytwierdzona wewnątrz samochodu, dlatego będziemy ustalać, czy to zachowanie nosiło znamiona przestępstwa, a więc czy doszło do publicznego propagowania symboli OUN i UPA – powiedział nam Artur Kubik, szef Prokuratury Rejonowej w Hrubieszowie.

    Przemyśl był pierwszy
    Jest tajemnicą poliszynela, że eksponowanie przez Ukraińców na terenie naszego kraju czerwono-czarnych flag nasiliło się podczas ubiegłorocznych manifestacji na kijowskim Majdanie. – Niektórzy kierowcy przypinali takie chorągiewki wewnątrz samochodu, ale małe czerwono-czarne flagi w formie nalepek było widać też na przednich szybach – opowiada jeden z pograniczników.
    Służby graniczne przymykały na to oko, choć wiadomo, że z banderowską flagą utożsamia się m.in. Prawy Sektor, a więc nacjonalistyczna organizacja ukraińska słynąca z niechęci do Polaków.
    O banderowskiej symbolice zrobiło się głośno dopiero w październiku ub. roku, gdy grupa ukraińskich studentów Państwowej Wyższej Szkoły Wschodnioeuropejskiej w Przemyślu pozowała do zdjęcia z czerwono-czarną flagą w miejscu publicznym. Gdy fotografia została udostępniona na jednym z portali, zachowanie studentów potępił senat uczelni, prokuratura wszczęła postępowanie w kierunku ewentualnego propagowania faszyzmu, a pod ukraińskimi placówkami dyplomatycznymi i konsularnymi odbyła się ogólnopolska akcja protestacyjna przeciw gloryfikacji zbrodniczych formacji, a więc OUN-UPA i SS-Galizien.
    Co ciekawe, studenci z Ukrainy tłumaczyli, że fotografując się z banderowską flagą chcieli uczcić rocznicę powstania… UPA, która przypada 14 października (od ub. roku – zgodnie z dekretem prezydenta Ukrainy Petro Poroszenki – 14 października obchodzony jest Dzień Obrońcy Ojczyzny).