USA: Trump zignorował Poroszenkę

Kandydat Republikanów na prezydenta Donald Trump potraktował goszczącego w USA prezydenta Ukrainy bardzo ozięble – informuje Foreign Policy.

Przed wizytą w Stanach Zjednoczonych Petro Poroszenko wysłał Donaldowi Trumpowi i Hillary Clinton zaproszenia. Chciał spotkać się i porozmawiać z każdym z kandydatów na prezydenta USA przy okazji sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ i Rady Bezpieczeństwa ONZ.

Na kilka dni przed wylotem z Kijowa rzecznik Petra Poroszenki Światosław Cegołko poinformował, że spotkanie z kandydatką Demokratów zostało potwierdzone. Spotkanie z Trumpem stało jednak pod znakiem zapytania. Jak informuje FP, sztab kandydata Republikanów nie zareagował na zaproszenie, mimo zawartej w nim prośby o odpowiedź. Ukraiński prezydent nie otrzymał żadnej jasnej odpowiedzi.

Clinton spotkała się z Poroszenką w poniedziałek. Rozmowy dotyczyły znaczenia nałożonych na Rosję sankcji. Według oświadczenia opublikowanego przez administrację prezydenta Ukrainy, podziękował on kandydatce Demokratów za jest trwające wsparcie dla Kijowa w jego konflikcie z Moskwą. Oboje mieli zgodzić się, że „solidarność z Ukrainą jest ważna w przeciwstawianiu się rosyjskiej agresji”.

Trump a Rosja i Ukraina

Jak informowaliśmy, pod koniec lipca podczas konferencji prasowej kandydat Republikanów na prezydenta Donald Trump został zapytany o swoje stanowisko ws. Rosji i aneksji Krymu. Niemiecka reporterka zapytała, czy jako prezydent USA Trump uznałby rosyjska aneksję Krymu i zniósł sankcje nałożone na Moskwę. „Tak, rozważylibyśmy to”– odpowiedział Trump.

Z kolei w wywiadzie dla amerykańskiej telewizji ABCDonald Trump wyraził sugestię, że naród Krymu dokonał wyboru na rzecz Rosji i Stany Zjednoczone powinny to wziąć pod uwagę. Wywołało to ostrą reakcję Kijowa.

Przeczytaj: Kreml: wypowiedź nt. Krymu nie zmienia stosunku Rosji do Trumpa

Wcześniej Trump stwierdził, że jako prezydent nie będzie automatyczne udzielał pomocy sojusznikom z NATO, w tym także krajom bałtyckim. Zaznaczył, że ewentualna pomoc, np. w obliczu rosyjskiej agresji, będzie uzależniona od tego, czy poszczególne kraje “wypełniły swoje zobowiązania” względem USA.

Z kolei podczas wiecu wyborczego w Ohio, Trump zauważył, że próba odebrania Rosji Krymu wywołałaby III wojnę światową.

Przeczytaj: Trump: dlaczego Ukrainą nie zajmują się Niemcy i kraje leżące w jej pobliżu?

Przeczytaj również: Ukraiński ambasador w USA: Trump wysyła w świat błędne sygnały dotyczące Ukrainy

foreignpolicy.com / Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply