Grupa ukraińskich deputowanych chce usunięcia Nadii Sawczenko z Komisji Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony. Ma to związek m.in. jej spotkanie z liderami separatystów w Mińsku. Działania Sawczenko skrytykował także ukraiński prezydent.

Informację przekazał publicznie neobanderowski deputowany Partii Radykalnej Ihor Mosijczuk, były zastępca dowódcy pułku „Azow”, odwołującego się do ideologii i symboliki neonazistowskiej. Deputowany zapowiedział, że będzie nalegał na rozpatrzenie tego wniosku na najbliższej sesji parlamentu. W czerwcu 2015 roku Mosijczuk stwierdził, że dwaj członkowie jednostek ochotniczych Kijów-2 i UNSO, podejrzewani o zabójstwo dziennikarza Ołesia Buzyny, powinni otrzymać tytuł “Bohatera Ukrainy”. Z kolei we wrześniu ubiegłego roku Mosijczuk został aresztowany wprost na posiedzeniu parlamentu, zaraz po tym jak ten zdecydował o uchyleniu mu immunitetu. Oskarżano go o wielokrotną korupcję i stosowanie przemocy wobec funkcjonariuszy państwowych.

Czytaj więcej: Ukraiński deputowany: dzień masakry w Odessie to wielkie święto narodowe

Apel w tej sprawie podpisali również inni członkowie komisji parlamentarnej: Iryna Fryz i Iwan Wynnyk z Bloku Petra Poroszenki, a także Jurij Bereza I Dmytro Tymczuk z Frontu Ludowego.

7 grudnia w Mińsku w ramach prowadzonych negocjacji znana ukraińska deputowana Nadia Sawczenko spotkała się z liderami separatystów z Donbasu. Relacjonując swoje spotkanie z liderami nieuznawanych separatystycznych republik, Sawczenko przypomniała, że wcześniej obiecała ludziom, iż po wyjściu z więzienia będzie rozmawiać nawet z diabłem. Stwierdziła, że choć siedziała przy jednym z stole z ludźmi, z którymi wcześniej walczono, to „diabła w nich nie zobaczyła”. Dodała, że gdyby chciała widzieć w nich diabła, to niczego by nie wynegocjonowano.

Przeczytaj: Sawczenko chce negocjować z przywódcami separatystów

Sawczenko mówiła, że spotkanie miało na celu wzmocnienie formatu mińskiego i uczynienie go bardziej efektywnym. Przyznała, że spotkanie nie było wcześniej uzgadnianie z partią Batkiwszczyna Julii Tymoszenko, do której należy.

Później ukraińska deputowana stwierdziła też, że Ukraina musi wreszcie zdecydować o statusie konfliktu w Donbasie. Zaznaczyła, że europejscy politycy pomogli Ukraińcom w przyjęciu rezolucji o tym, że toczy się tam konflikt z Rosją, a nie między Ukraińcami.

– Ukrainie zostało tylko być konsekwentną i [to] przyznać. Dlatego, że wojna i operacja antyterrorystyczna (ATO) to dwie różne rzeczy. Jeśli to wojna, to okupowane obszary i ludzi trzeba wyzwolić. A jeśli ATO, wówczas wszyscy terroryści i my rozstrzeliwujemy wszystkim – od małego do dużego– powiedziała Sawczenko.

Działania Szawczenko skrytykował również prezydent Ukrainy Petro Poroszenko. Podkreślił, że nie pozwoli nikomu udawać, że na Ukrainie trwa jakiś konflikt wewnętrzy, ani „wybielać Federacji Rosyjskiej”. – Jest mi przykro, ponieważ ta osoba [Sawczenko] przeszła przez wielkie trudności. Myślę, że ani ona, ani kraj nie odniosą korzyści z takich działań – stwierdził ukraiński prezydent.

Jak informowaliśmy, we wtorek Sawczenko opuściła partię Batkiwszczyna, do której należała jako deputowana ukraińskiego parlamentu. Uprzedziła tym samym swoich partyjnych kolegów, którzy mieli zająć się sprawą jej wykluczenia na posiedzeniu partii. Wcześniej wyrzuceniem z szeregów „Batkiwszczyny” zagroziła jej szefa partii, Julia Tymoszenko.

112.ua / Unian.info / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply