Były dziennikarz “Wyborczej”, antykresowy paszkwilant i relatywista wołyński Marcin Wojciechowski nie zostanie ambasadorem RP w Kijowie – wynika z wypowiedzi nowego szefa MSZ.

Przeczytaj także: Dziennikarz „Gazety Wyborczej”, antykresowy paszkwilant i relatywista wołyński, ambasadorem w Kijowie

Witold Waszczykowski był dziś gościem jednej ze stacji radiowych. Pytany o problem polskich dyplomatów szkolonych w Moskwie odpowiedział:

To prawda. To wszystko trzeba będzie w spokoju rozwiązywać. Oczywiście wobec kandydatury polskiego ambasadora na Ukrainie protestowałem jeszcze jako poseł PiS w poprzedniej kadencji Sejmu, również w ramach komisji do spraw zagranicznych– powiedział Witold Waszczykowski.

Postaci Marcina Wojciechowskiego przyszły minister spraw zagranicznych poświęcił dłuższy komentarz.

To, że jest dziennikarzem, jest drugorzędną sprawą, ale nie ma doświadczenia. Półtora roku spędził w MSZ na stanowisku rzecznika prasowego i nie nabył doświadczeń dyplomatycznych. Po drugie, ranga Kijowa jest dla nas istotna. Przyszłość tego państwa jest dla nas istotna, w związku z tym tam powinien być wysokiej klasy bądź to dyplomata, bądź polityk, który ma dobry kontakt z obecną władzą. Tak właśnie Ukraińcy przysłali do nas jako ambasadora swojego byłego ministra spraw zagranicznych. To świadczy również z tamtej strony jaką wagę przykładają do relacji z Polską. Tutaj powinna obowiązywać zasada wzajemności i musimy poszukać również odpowiedniego kandydata– mówił Waszczykowski.

KRESY.PL

4 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. jaro7
    jaro7 :

    Pisałem że PiS jest jeszcze bardziej pro banderowski niż PO.U nich jest tak silna rusofobia że z każdym się sprzymierzą byle przeciw Rosji.Niestety rządy tej partyjki będą koszmarem dla Polski.Ważne sprawy(Malta)olewają,ale wrak,smoleńsk i krzyż przed pałacem są na pierwszym miejscu.

  2. patriota
    patriota :

    Niestety, ale wszystko wskazuje na to, że masz rację jaro7. Niestety dla nas Polaków. Świetnie, że probanderowski pomiot Wojciechowski nie będzie ambasadorem (kontynuowałby haniebną politykę na kolanach przed bydłem upaińskim), lecz dotychczasowe wypowiedzi Waszczykowskiego również nie napawają optymizmem. Podejrzewam, że w imię zaszkodzenia Rosji za wszelką ceną będzie prowadził uwłaczającą politykę ustępstw względem probanderowskiej upainy. Z nimi trzeba krótko: każdy antypolski ruch musi się spotkać natychmiastową, bezwzględną reakcją ze strony naszego kraju. Oni liczą się tylko z silnym, każdy brak reakcji na swoje chamstwo odbierają jako słabość i brną w jeszcze bardziej bezczelne posunięcia (co stale nam do tej pory udowadniają).