Ukraiński prezydent twierdzi, że procedura sprzedaży należącej do niego firmy cukierniczej Roshen jest utrudniana przez Rosjan. Była to jedna z obietnic wyborczych Poroszenki.
„Jak na razie, rosyjskie władze (…) utrudniają tę sprzedaż. W każdym razie, powinniśmy doprowadzić tę procedurę do końca”– powiedział prezydent Poroszenko w wywiadzie dla ukraińskiej stacji telewizyjnej 1+1. Nie sprecyzował, co dokładnie miał na myśli, odsyłając do zarządu firmy Roszen. Stwierdził jednak, że „proces sprzedaży Roshenu przyspieszy, jeśli pokój i inwestorzy zawitają na Ukrainie”. Prezydent zapewnił również, że nie wtrąca się w sprzedaż swojej własności, którą zajmuje się przedsiębiorstwo należące do Rothshildów, które, jak twierdzi Poroszenko, ma wyłączne prawo do nadzorowania transakcji sprzedaży.
Według mediów rosyjskich sprawa ta może mieć związek z należącą do Roshen fabryką w Lipecku, na zachodzie Rosji, której pracownicy w zeszłym miesiącu zwrócili się do Petro Poroszenki z propozycją przekazania kontroli nad zakładem jego pracownikom.
W kwietniu 2014 roku Petro Poroszenko zapowiedział, że jeśli zostanie wybrany na prezydenta Ukrainy, to sprzeda należące do niego przedsiębiorstwo cukiernicze Roshen. „Jeśli zostanę wybrany, sprzedam Roszen. Jako Prezydent Ukrainy chcę i będę zajmował się wyłącznie dobrem mojego kraju”– powiedział w wywiadzie dla niemieckiej gazety Bild.
“Roshen” to największy ukraiński producent wyrobów ciastkarskich i cukierków. W 2010 roku firma odnotowała dochód w wysokości 1 mld dolarów.
unian.info / ukrinform.ua / pravda.com.ua / sputniknews.com / Kresy.pl
Stary picer jak każdy banderowiec/popierający tą zbrodniczą organizację/
No jak to? Rosjanie napadali na Ukrainę, a nie skonfiskowali fabryk naczelnemu patriocie ukraińskiemu? Widzę, że Poroch jest kosher, bo Obama, Merkel itp. go nie krytykują. No więc jak to?
najgłośniej “ŁAPAĆ ZŁODZIEJA !!” – to kto krzyczy, bo mi z głowy wyleciało