Ukraińskie władze mają zamiar wprowadzić opłaty za poruszanie się po niektórych drogach. W ten sposób władze chcą rozwiązać problem braku pieniędzy na remonty.
Nikoł Paszynian, premier Armenii, w obliczu czterech dni protestów przeciwko swojej decyzji o
przekazaniu Azerbejdżanowi czterech wiosek będących przedmiotem sporu terytorialnego, wzywa rodaków do spokoju.
Porozumienie w sprawie wycofania się Ormian z czterech nadgranicznych wsi jest warunkiem Azerbejdżanu w sprawie delimitacji odcinka granicy wrogich sobie państw, która po rozpadzie Związku Radzieckiego, do którego oba należały, nigdy nie została wyznaczona w terenie. Paszynian chce raz na zawsze ustabilizować relacje ze wschodnim sąsiadem, nawet za cenę ustępstw, tak by doprowadzić do podpisania generalnego traktatu pokojowego między Erywaniem a Baku.
Pasznian powiedział brytyjskim dziennikarzom, że chociaż wynegocjowane przekazanie wsi może być
postrzegane jako sprawa lokalna, „jakość realizacji tych lokalnych porozumień zwiększy lub zmniejszy zaufanie do programu pokojowego i wykonalności pokoju”. Chwaląc negocjatorów porozumienia,
powiedział: „Próbowali, cząsteczka po cząsteczce, budować zaufanie, budować zaufanie, które, jeśli będzie traktowane delikatnie i ostrożnie, może się rozwinąć. A jeśli nie będzie traktowane
ostrożnie, może się rozpaść." - zacytował w poniedziałek "The Guardian".
52-letni obywatel Kazachstanu został skazany na ograniczenia wolności za zamieszczenie nagrania sprzętu wojskowego i sugerowanie, że jest on kierowany w związku ze starciem strażników granicznych jego państwa i Rosji.
Proces odbywał się w Kustanaju, stolicy północnego obwodu Kazachstanu graniczącego z Rosją. Etniczni Rosjanie stanowią 40,9 proc. mieszkańców regionu minimalnie przewyższając liczebnością etnicznych Kazachów. Skazany to mieszkaniec tego miasta. We wrześniu 2023 r. nagrał konwój pojazdów kazachstańskihc sił zbrojnych, informując, że podąża on na granicę. „To jest w Kustanaju, przy trasie Fiodorowskiej. Na granicy Kazachstanu doszło do konfliktu pomiędzy funkcjonariuszami straży granicznej w Karabałyku. Mówią, że strona rosyjska coś zrobiła, albo strzeliła... No to tam jadą. Horror, w Kustanaju zaczęła się wojna” – mężczyzna dodał taki komentarz do nagrania.
Skazany umieścił takie nagranie wraz ze swoimi komentarzami na czacie grupowym WhatsApp, inny użytkownik umieścił je później na serwisie YouTube, jak opisał w środę portal Fergana.
Spółka CPK rezygnuje z budowy planowanych dotychczas linii kolejowych. Najnowsze informacje sugerują, że większość tras ma zostać wyznaczona od nowa.
Plan budowy tzw. "szprych" kolejowych Centralnego Portu Komunikacyjnego ma być już nieaktualny - informuje w poniedziałek Dziennik Gazeta Prawna. "Odłączamy się mentalnie od modelu piasty i szprych. To jest wizja jednego człowieka, niekoniecznie najlepsza" - oświadczył podczas spotkania z branżą kolejową Zbigniew Szafrański, szef rady nadzorczej spółki CPK.
Szprychami miały być wybiegające z lotniska w Baranowie w różne części kraju linie kolejowe. Dzięki nowym odcinkom torów czas dojazdu do portu z największych polskich miast miał wynieść maksymalnie 2 godz. 30 min.
Ustawa promowana przez premiera Rishiego Sunaka o selektywnych deportacjach do afrykańskiej Rwandy migrantów spoza UE wejdzie w życie po tym, jak parlamentarzyści ostatecznie wycofali się z poprawek.
Po parlamentarnym „ping-pongu”, jak to określił "The Guardian", o kluczowe przepisy projektu ustawy
pomiędzy Izbą Gmin a Izbą Lordów, w poniedziałowy wieczór została przyjęta przez tę pierwszą. Oczekuje się, że we wtorek projekt ustawy uzyska zgodę królewską. Źródła Ministerstwa Spraw
Wewnętrznych podały, że zidentyfikowały już grupę osób ubiegających się o azyl, mających słabe podstawy prawne do pozostania w Wielkiej Brytanii, które mają zostać relokowane do ośrodków w
Rwandzie już w lipcu.
Sekretarz spraw wewnętrznych James Cleverly powiedział, że uchwalenie projektu ustawy to „przełomowy
moment w naszym planie zatrzymania łodzi”, odnosząc się do migrantów spoza Unii Europejskiej, którzy na małych łodziach, a nawet pontonach przedzierają się z Francji przez Kanał La Manche do
Wielkiej Brytanii.
Sąd Miejski w Syktywkarze wydał zaocznie nakaz aresztowania znanego rosyjskiego opozycjonisty i dawnego szachowego arcymistrza Garriego Kasparowa.
Decyzją sądu stolicy syberyjskiego regionu - Republiki Komi zaocznie areszt tymczasowy nałożono także na byłego członka Dumy Państwowej Giennadija Gudkowa, działaczkę na rzecz ochrony środowiska Jewgieniję Czirikowo i Iwanę Tiutrinę, uznanych już w Rosji za zagranicznych agentów i figurujących na liście ekstremistów oraz terrorystów.
Jak podaje agencja informacyjna Interfax wymiar tymczasowego aresztu dla trójki opozycjonistów to dwa miesiące od ich zatrzymania, lub od momentu przekazania do Rosji przez inne państwo. W sprawie kompetentny jest sąd Komi ponieważ to właśnie regionalny wydział Federalnej Służby Bezpieczeństwa prowadzi postępowanie w sprawie Kasparowa, Gudkowa, Czirikowo i Tiutrinowej.
Najwyższy urzędnik izraelskiego wywiadu wojskowego ogłosił w poniedziałek swoją rezygnację. Jako
powód podał nieprzygotowanie armii na atak Hamasu z 7 października.
Generał dywizji Aharon Haliwa, szef Zarządu Wywiadu Wojskowego Izraela (Amanu), ustąpi ze stanowiska
po wyznaczeniu zastępcy, oznajmiła w poniedziałek izraelska armia, której oświadczenie zacytował "Times of Israel". Posunięcie to zostało uzgodnione z szefem sztabu sił zbrojnych Izraela,
generałem broni Herzim Halewim i zatwierdzone przez izraelskiego ministra obrony Joawa Galanta. Gazeta podkreśla, że tym samym sześć miesięcy po palestyńskim ataku następuje pierwsza dymysja
związana z nieprzygotowaniem Izraela do odparcia tegoż ataku.
„Teraz, ponad pół roku później, wraz z rozpoczęciem [wewnętrznego] śledztwa, składam rezygnację” – Haliwa napisał w opublikowanym w poniedziałek liście, w którym powtórzył również, że wywiadowi wojskowemu pod jego przewodnictwem nie udało się prawidłowo "wykonać naszej misji”.
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!