Zdaniem brukselskiej korespondentki radia RMF FM Katarzyny Szymańskiej-Borginon europejscy socjaliści chcieliby zastąpić Tuska. „O tym, że obecny szef Rady Europejskiej jest niewidoczny, nie ma inicjatywy, nie spotyka się z ważnymi politykami i lekceważy Parlament Europejski – wszyscy od dawna wiedzą” – uważa dziennikarka.

Szymańska-Borginon uważa, że przyczyna dyskutowanej obecnie zmiany na stanowisku szefa Rady Europejskiej wynika nie tylko z oceny jego działań, „czy raczej ich braku”.W grę wchodzą kalkulacje polityczne największych grup w europarlamencie, gdzie socjaliści – druga siła pod względem wielkości – wkrótce stracą stanowisko jego szefa.

„Zgodnie z umową między socjalistami a chadekami pięcioletnia kadencja przewodniczącego Parlamentu Europejskiego jest dzielona po połowie. Socjalista Martin Schulz traci więc w styczniu 2017 roku swoje stanowisko na rzecz chadeka. Wtedy powstanie nierównowaga w układzie sił, bo chadecy wraz z nowym szefem europarlamentu będą mieli aż trzy najważniejsze stanowiska w UE. Chadekami są bowiem także szef KE Jean Claude Juncker i szef Rady Europejskiej Donald Tusk. Socjalistką jest szefowa unijnej dyplomacji – Włoszka Federica Mogherini, ale jej stanowisko ma nieco mniejszą wagę”– twierdzi dziennikarka. Powołuje się również na swoje rozmowy z kilkoma członkami Europejskiej Partii Socjalistycznej, którzy zgodnie twierdzili, że w celu przywrócenia równowagi Tusk powinien zostać zastąpiony przez socjalistę.

Co więcej, socjaliści z Parlamentu Europejskiego bardzo krytycznie oceniają pierwszy rok urzędowania Tuska. Ich zdaniem zachowuje się lekceważąco nie tylko względem PE, ale również europejskich socjalistów. W ciągu roku ani razu nie spotkał się z całą grupą polityczną socjalistów, choć taką tradycję zapoczątkował jego poprzednik. Podobne wrażenie wywołuje Paweł Graś, który oficjalnie powinien zapewniać kontakty z euro parlamentem. Eurodeputowani w zasadzie go nie znają.

„Tusk nie rozumie wagi europarlamentu, co może go drogo kosztować. Jedyną szansą byłaby dla niego kanclerz Niemiec Angela Merkel, która go promowała na stanowisko szefa RE”– stwierdza dziennikarka RMF FM. Tuska krytykują także Francuzi i Włosi. „Ci pierwsi wciąż mówią, że zachowuje się jakby nadal był polskim premierem”, zaś Włosi „denerwują się, że nie rozumie ich stanowiska w sprawie uchodźców”– uważa dodając, że w obu krajach rządzą socjaliści.

Tusk traci szansę na ponowny wybór na stanowisko szefa Rady Europejskiej także ze względów merytorycznych. Rzadko pojawia się w mediach zarówno polskich jak i zagranicznych. „Przez cały rok tylko dwa razy spotkał się z polskimi dziennikarzami w Brukseli. Teraz, na tydzień przed wyborami, prawdopodobnie znowu zechce zaistnieć…”– konkluduje Szymańska-Borginon.

Rmf24.pl / Kresy.pl

5 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. amoq
    amoq :

    Tusek taki zawsze wyszczekany a od kiedy pojechał na unijne stołki, to kompletna cisza. Co on tam właściwie robi przez cały czas, bo jakoś nie docierają do mnie informacje o żadnych nowych aferach?

  2. cyna
    cyna :

    Socjaliści nie docenili tego zdrajce. On sie szybko przefarbuje oby tylko nie tracic stanowiska zmiany beda kosmetyczne w tym wypadku bo donald każdemu wejdzie w dupe byle by utrzymać stanowisko