Minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow przybywa do Belgradu by spotkać się ze swoim serbskim odpowiednikiem, ale też prezydentem i premierem Serbii.

Ławrow został już przyjęty przez prezydenta Serbii Tomislava Nikolicia, któremu przekazał “najlepsze życzenia” od prezydenta Władimira Putina. W czasie spotkania z nim rosyjski minister spaw zagranicznych miał scharaktryzować relację między dwoma państwami jako oparte na “przyjaźni i wierności”.

Ławrow odbędzie też robocze spotkanie z premierem tego kraju Alaksandrem Vučiciem i szefem jego dyplomacji Ivicą Dačiciem. Choć Rosja tradycyjnie postrzegana jest jako sprzymierzeniec Serbii i ceiszy się wielką sympatią znacznej części serbskiego społeczeństwa, obecne relacje tego państwa z Moskwą są dość skomplikwane. Obecny obóz rządzący złożony z Serbskiej Partii Postępowej (SNS) Vučicia i Socjalistycznej Partii Serbii (SPS) Dačicia, rządzący od 2012 r., obrał kurs na integrację z Unią Europejską. Stało sie tak mimo tego, że SNS wywodzi się z nacjonalistycznej Serbskiej Partii Radykalnej, a SPS była partią rządzącą za czasów będącego celem militarnych ataków NATO Slobodana Miloševicia. Paradoskalnie partie te w kwestii interesów narodowych Serbii poszły wobec Brukseli na dalej idące ustępstwa, niż rządzący wcześniej konserwatyści i liberałowie, łącznie z rezygnacją z utrzymywania pośredniej kontroli nad północnym Kosowem, gdzie większość ludności stanowią Serbowie. To skutek bezpośrednich rokowań jakie władze Serbii podjęły z separatystycznymi wobec niego albańskimi władzami w Prisztinie, wymuszonych przez Unię Europejską, zakończonych porozumieniem w 2013 r. Po przedterminowych wyborach w roku bieżącym koalicja SNS-SPS zapowiedziała konytunuowanie tego kursu polityki zagranicznej.

Serbskie władze widzą w eurointegracji jedyny ratunek dla pogrążonej w stagnacji serbskiej gospodarki. Jednocześnie starają się utrzymywać relacje z Rosją na poziomie strategicznym, uznając wsparcie tego członka Rady Bezpieczeństwa ONZ za kluczowe w blokowaniu ostatecznego uznania międzynarodowego parapaństwa Albańczyków z Kosowa. Z tego też względu Serbowie utrzymują ożywione relacje z Rosją w dziedzinie bezpieczeństwa. W tym roku Serbowie dwukrotnie ćwiczyli na swoim terytorium z żołnierzami Rosji i Białorusi w ramach manewrów na dużą skalę, znacznie przekraczających skalę zaangażowania serbskiej armii w ćwiczenia z armiami NATO. Rządzący Serbią zauważają też, że ich program eurointegracji cieszy się coraz mniejszym poparciem społecznym.

Ze swojej strony, wobec wstrzemięźliwości Belgradu obawiającego się reakcji Bruksali, sama Moskwa stara się prezentować jako samodzialny protektor serbskich interesów narodowych. Inaczej niż władze Serbii, Rosjanie udzielili poparcia referendum rozpisanemu przez Serbów w Bośni, potępionemu przez zachód i federalne władze Bośni i Hercegowiny. Nie mniej aktywnie Moskwa wspiera reprezentującą między innymi miejscowych Serbów opozycję w Czarnogórze. Władze tej ostatniej, rozbijając w październiku grupę radykałów planujących atak na organy władzy przy okazji niedawnych wyborów, wśród których byli obywatele Serbii i Rosji, sugerowały zaangażowanie Belgradu i Moskwy w inicjatywę przewrotu państwowego przeciw prozachodniej Demokratycznej Partii Czarnogóry. Na tym tle również doszło niesnasek między Serbią i Rosją. Już 25 pażdziernika października w Belgradzie zjawił się były szef rosyjskiego kontrywywiadu Nikołaj Pastuszew, według wielu komentatorów po to, aby wynegocjować uwolnienie obywateli rosyjskich zamieszanych w czarnogórski spisek zatrzymanych na terenie Serbii oraz by załagodzić sytuację. Misję Ławrowa należy postrzegać w kategoriach próby powrotu do bliższych relacji z władzami Serbii i próby przejęcia inicjatywy od Unii Europejskiej.

tass.ru/balkaninsight.com/kresy.pl

4 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. mp
    mp :

    Po tym co zachód zgotował JUGOSŁAWII,polityka obecnych nadzorców Serbii,wydaje się być schizofreniczno-paranoidalną.Czyzby nadzorcy mimo rodowodu swych partyjek byli nożem chrzczeni lub kupieni?