Premier Beata Szydło napisała list to szefów rządów państw Unii Europejskiej.

Celem listu jest uzasadnienie kandydatury Jacka Saryusza-Wolskiego na stanowisko przewodniczącego Rady Europejskiej.

W liście znalazły się rownież akcenty bardziej ogólne, które przedstawiają pogląd rządu PiS na obecny kryzys i przyszłość Unii Europejskiej.

Mój kraj i reprezentowany przeze mnie rząd jest przekonany o doniosłej wartości integracji europejskiej dla naszego kontynentu. To wciąż może być najważniejszy europejski instrument budujący dobrobyt oraz bezpieczeństwo naszych państw i obywateli. Może, ale – dziś już to wiemy – nie musi.

Projekt europejski przeżywa bezprecedensowy kryzys i jego odnowa wymaga świeżego spojrzenia na wiele spraw Unii Europejskiej. Mimo zróżnicowania politycznego i regionalnego potrzebujemy jedności i zachowania integralności UE.

Potrzebujemy odważnej obrony, a nawet rozwinięcia wspólnego rynku, który pozostaje naczelnym mechanizmem wzrostu gospodarczego w Unii Europejskiej.

Wobec rosnącej nieufności wielu europejskich narodów do projektu integracji, widzimy potrzebę lepszego określenia odpowiedzialności państw i parlamentów europejskich za przyszłość Unii.

Potrzebujemy odnowy ambitnej polityki zagranicznej, obronnej i handlowej, by odgrywać podmiotową rolę w świecie, który nie zawsze jest wobec nas przyjazny. Widzimy to na naszej południowej i wschodniej granicy.

Wobec niejasnej przyszłości projektu europejskiego, czego przejawem są mnożące się scenariusze dla UE, potrzebujemy otwartej politycznej debaty liderów państw europejskich o odnowie tego projektu. Nikt z nas tego obowiązku nie zdejmie. Nikt nas w tym nie zastąpi.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: MSZ podało, że kandydatem Polski na szefa Rady Europejskiej będze Jacek Saryusz-Wolski

Warunkiem koniecznym realizacji takiego planu jest wzajemne zaufanie, poszanowanie różnorodności i suwerenności państw członkowskich. Jeśli chcemy, by Unia Europejska była silniejsza, by mogła się rozwijać, by była bezpiecznym domem dla obywateli naszych państw, musimy ją naprawić i zmienić na lepsze.

kresy.pl / premier.gov.pl

4 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. malkontent
    malkontent :

    Brocha w swym szaleństwie zbliża się niebezpiecznie do Antoniego Tworka, czy nie jest już to rywalizacja kto głupszy z nich i bardziej zidiociały ?. Wyobrazić można sobie Polskę jako piękną karetę ciągnioną przez woły :-(((( Nawet taka mała Malta dała po pysku i zatrzasnęła drzwi przed tym wieprzem Wolskim, Europa to nie polski grajdoł z wieprzami babrającymi się w gnoju nieustających kłótni , tam na salony trzeba być zaproszonym, a nie w gumiakach albo walonkach włazić jak do chlewa. Już był jeden taki pisdzielec zwany kownackim co to twierdził , że Francuzi uczyli się jeść widelcami od Polaków, za sprawą króla Henryka Walezego który ponoć zetknął sie pierwszy raz z widelcem w Polsce i tak się w nim rozkochał, że porzucił stolec królewski i pognał z powrotem do Francji ze zdobycznym widelcem. hehehe . Nic bardziej mylnego, według źródeł historycznych w 1533 r. Katarzyna Medycejska przywiozła z Florencji kilka tuzinów widelców. A jej syn 20 lat później urodzony Henryk Walezy już dobrze sie nimi posługiwał. Jak wszystko u pisdzielców, na opak, kłamliwie, przeinaczone, oszukane, ” bo głupi lud to kupi ” :-(((((

  2. mop
    mop :

    Europa idzie ku upadkowi. Nikt nie może mieć już żadnych wątpliwości. UE jednocześnie dotknęło kilka poważnych problemów, i każdy z nich może potencjalnie okazać się katastrofalny. Spójrzmy na nie jeden po drugim.
    UE składająca się z 28 członków nie ma ekonomicznego sensu
    Najbardziej oczywistym problemem UE jest to, że ona absolutnie nie ma sensu ekonomicznego.
    Na początku lat 1950, była mała grupa niezbyt różniących się krajów, które zdecydowały się na zintegrowanie swoich gospodarek. Była to tak zwana Wewnętrzna Szóstka, która założyła Wspólnotę Europejską (EC): Belgia, Francja, Niemcy Zachodnie, Włochy, Luksemburg i Holandia.
    W 1960 do tej „grupy podstawowej” dołączyło 7 kolejnych krajów, Zewnętrzna Siódemka, które nie chciały dołączyć do EC, a tylko do Europejskiego Stowarzyszenia Wolnego Handlu (EFTA). Były to: Austria, Dania, Norwegia, Portugalia, Szwecja, Szwajcaria i Brytania. Razem kraje te utworzyły coś co luźno można nazwać „większością Europy zachodniej”.
    Mimo wszystkich swoich wad, umowy te nie odzwierciedlają rzeczywistości – że uczestniczące w nich kraje nie miały wiele wspólnego, i że ich narody chciały połączyć siły.
    Po 1960 historia europejskiej integracji i rozwoju stała się bardzo skomplikowana, i choć rozwijała się zygzakami z regularnymi niepowodzeniami, to na koniec dnia ten proces zakończył rozwój w sposób niekontrolowany, podobnie jak złośliwy guz. Obecnie UE obejmuje 28(!) państw członkowskich, ze wszystkim tym co zwykło się nazywać Europą „środkową” i „wschodnią” – nawet byłe sowieckie republiki bałtyckie są teraz częścią tej nowej unii.
    Problem jest taki, że podczas gdy takie rozszerzenie było atrakcyjne dla europejskich elit z powodów ideologicznych, to taka ogromna ekspansja w ogóle nie ma sensu ekonomicznego. Ile mają wspólnego Szwecja, Niemcy, Łotwa, Grecja i Bułgaria? Bardzo mało, oczywiście.
    Teraz pojawiają się wyraźne pęknięcia.
    UE jest tylko amerykańską kolonią niezdolną do obrony własnych interesów I rządzona jest przez klasę ludzi którzy całkowicie sprzedali się Ameryce.
    W tym nowym odważnym świecie udawanej polityki, nikt nie odpowiada za realne problemy, których nigdy nie rozwiązuje się od razu, a tylko wpycha pod dywan aż do następnych wyborów, i to nieuchronnie tylko wszystko pogarsza. Jeśli chodzi o anglo-syjonistycznych władców UE, ich nie obchodzi co się dzieje, chyba że to bezpośrednio dotyka ich własnych interesów.
    PS…
    Można powiedzieć, że Titanic tonie, a orkiestra wciąż gra, i byłoby to blisko prawdy. Wszyscy nienawidzą kapitana i załogę, ale nikt nie wie kto by ich zastąpił.

  3. mop
    mop :

    Kiedyś Kaligula mianował konia senatorem planując jego dalszy awans polityczny do rangi konsula…
    Kaczor drwi sobie z nas wszystkich ustawiając wsiurę, która Ewidentnie nie ma pojęcia o niczym i spełnia tylko rolę pląsającego magnetofonu – w roli “premiera” kraju…
    Takie zagranie wystawiło pisiory na lawinę drwin, kpin i publicznego wyśmiewania…. które nigdy nie nastąpiło. Bo opozycja traktuje konia (albo może raczej kobyłę w tym przypadku) z namaszczeniem i powagą należną faktycznemu premierowi… czym sama się ośmiesza i poniża – równając siebie do jej poziomu…. kto normalny rozmawia ze śmieszną pacynką ? Kto normalny oczekuje od pacynki decydowania albo wyrażania jakiegoś swojego zdania ?
    Opozycja jest tak groteskowo stuknięta, że umożliwia Kaczorowi mieć jabłko i jeść jabłko – drwić sobie z Narodu wystawiając niedorzeczną kukiełkę na najważniejszy urząd i sterować nią z tylnego siedzenia wg uznania i jednocześnie mieć pełny szacunek jak gdyby wszystko było normalnie i serio…. i jeszcze ośmiesza tym opozycję a nie siebie…