Zgodę na przeprowadzenie referendum musi wydać brytyjski parlament. Według agencji Reuters brak takiej zgody mógłby wywołać kryzys konstytucyjny w Wielkiej Brytanii.
Nicola Sturgeon, pierwszy minister Szkocji, zażądała dzisiaj przeprowadzenia ponownego referendum w sprawie niepodległości Szkocji. Głosowanie miałoby odbyć się pod koniec 2018 lub na początku 2019 roku – jeszcze przed wyjściem Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej, lecz już po ustaleniu warunków Brexitu.
Zgodę na przeprowadzenie referendum musi wydać brytyjski parlament, w którym większość ma Partia Konserwatywna premier Theresy May. Jak pisze Reuters, brak takiej zgody mógłby wywołać kryzys konstytucyjny w Wielkiej Brytanii.
Przypomnijmy, że w czerwcu ubiegłego roku większość Szkotów opowiedziała się w referendum za pozostaniem Wielkiej Brytanii w UE, jednak w głosowaniu przeważyły głosy Anglików i Walijczyków, którzy w większości opowiedzieli się za Brexitem.
We wrześniu 2014 roku Szkoci głosowali już w referendum w sprawie niepodległości kraju. Większością 55% głosów zwyciężyli zwolennicy pozostania w Wielkiej Brytanii.
CZYTAJ TAKŻE: Szkocja może zawetować Brexit
Reuters
W Donbasie ostrzelali pociskami w Szkocji czekaja na decyzje parlamentu :-)) im bardziej na wschód tym większy WSCHÓD ;-((((