Mężczyzna, który w nocy oddał serię strzałów pod ambasadą USA w stolicy Turcji, został zatrzymany przez policję. Część źródeł podaje, że miał zamiar wtargnąć do budynku. Miało to miejsce kilka godzin po zamordowaniu rosyjskiego ambasadora.
Do zdarzenia doszło we wtorek w nocy, kilka godzin po tym, jak w stolicy Turcji zastrzelono rosyjskiego ambasadora. Galeria, w której doszło do zamachu, znajduje się stosunkowo niedaleko ambasady USA. Dziennik „Daily Sabah” podaje, że niezidentyfikowany mężczyzna zaczął w pobliżu budynku amerykańskiej ambasady strzelać w powietrze i wykrzykiwać groźby pod adresem USA. „Klnę się na Boga, nie pogrywajcie sobie z nami” – miał krzyczeć mężczyzna, określany jako Sahin S. Oddał on 8-9 strzałów w powietrze. Część źródeł podaje, że próbował wtargnąć do budynku. Nikt nie został ranny.
Amerykanie tymczasowo zamknęli z powodu incydentu swoje placówki dyplomatyczne w Turcji. Swoje konsulaty w tym kraju zamyka też Iran i przestrzega swoich obywateli, by nie udawali się do tych budynków.
Jak informowaliśmy, w poniedziałek rosyjski ambasador Andriej Karłow został zastrzelony w Ankarze, gdy wygłaszał przemówienie na otwarciu wystawy malarskiej „Rosjanie oczami Turków”.
ZOBACZ: Moment zamachu na rosyjskiego ambasadora – zamachowiec to turecki policjant? [+VIDEO/+FOTO/+18]
W czasie ataku zamachowiec wykrzyczał: “Allahu akbar. Nie zapominajcie Aleppo. Nie zapominajcie Syrii. Nie zapominajcie Aleppo. Nie zapominajcie Syrii”. Następnie zaczął krzyczeć do obecnych w sali “Cofnijcie się. Cofnijcie się. Tylko śmierć może mnie stąd zabrać. Każdy kto bierze udział w opresji zapłaci za to”. Słowa słyszalne na nagraniu potwierdzają, że ambasadora Karłowa zabił sympatyk ekstremistycznych ugrupowań zbrojnych walczących z władzami Syrii.
Tureccy urzędnicy podali, że zamachowiec wszedł do budynku, w którym znajdował się rosyjski ambasador, podając się za policjanta. Według największego tureckiego dziennika miał wylegitymować się policyjnymi dokumentami, nie wiadomo na razie czy prawdziwymi. W czasie przemówienia rosyjskiego ambasadora stał za jego plecami. W internecie pojawiły się już zdjęcia osoby bardzo podobnej do napastnika, ubranej w mundur, ale żadne oficjalne źródło nie potwierdziło ich autentyczności.
Do zamachu doszło dzień przed wizytą ministra spraw zagranicznych Turcji Mevlüta Çavuşoğlu w Moskwie. Szef tureckiej dyplomacji miał tam rozmawiać z swoim rosyjskim i irańskim odpowiednikiem o rozwiązaniu konfliktu w Syrii. Rozmowy te oznaczały całkowite odsunięcie od wpływu na proces polityczny w Syrii mocarstw zachodnich i ich arabskich sojuszników działających na rzecz “zmiany reżimu” w Syrii.
Przeczytaj: Putin skomentował zamach na rosyjskiego ambasadora w Turcji [+VIDEO]
Washingtontimes.com / Daily Sabah / hurriyetdailynews.com / twitter.com Kresy.pl
Gdzie się podział sułtan i co on na to? Wygląda na to, że i Turcja ma problem z nielegalnymi imigrantami. Znając sułtana obstawiam dwie wersje: 1. Desant nielegalsów na Greckie wyspy + domaganie się więcej pieniędzy od UE. 2. Służby co nieco przeprowadzą redukcję tego elementu. Obie wersje mogą się realizować współbieżnie.
Tu masz odpowiedź. Pio zabójstwie ambasadora zdesperowany “sułtan” wydzwaniał do Putina w celu ‘rozładowania sytuacji”…
http://www.express.co.uk/news/world/745315/Andrei-Karlov-Recep-Erdogan-Vladimir-Putin-Ankara-Turkey-Russia