Amerykański gigant zbrojeniowy kusi polską armię

Jak informuje dziennik „Rzeczpospolita”, amerykański gigant zbrojeniowy Lockheed Martin rozważa inwestycje w PZL Mielec, których od jesieni 2015 roku jest właścicielem. Kusi też polską armię systemem MEADS.

PZL Mielec, należący do Lockheed Martin – właściciela koncernu Sikorsky Aircraft, produkuje eksportowe wersje śmigłowce Black Hawków i samoloty M-28 Bryza. Jest największym zakładem LM poza granicami USA – zatrudnia 1,5 tys. osób. Teraz amerykański gigant zbrojeniowy przymierza się do głębszej integracji z zakładami w Mielcu.

Według eksperta z branży obronnej, cytowanego przez „Rz”, Lockheed Martin planuje w Polsce strategiczne interesy. „Nic dziwnego, że kluczową sprawą dla zbrojeniowej korporacji z USA pozostaje rozwój i ustabilizowanie przyszłości polskiej fabryki”– twierdzi. Prezes PZL Mielec, Janusz Zakręcki potwierdził, że LM szykuje się do zmian fabryce, ale nie chce zdradzać szczegółów.

Amerykański koncern w bardzo szybkim tempie przygotował w tym roku uzbrojoną wersje polskiego Black Hawka, jako ekonomiczną wersję bojowego śmigłowca wsparcia. Jeśli polski resort obrony zdecyduje się na unieważnienie przetargu na helikoptery wielozadaniowe, to te uzbrojone maszyny z Mielca będą w stanie od razu pojawić się jako nowa oferta dla Polski. Producent zapewnia, że w razie wyboru tej oferty, dostawy dla polskiej armii rozpoczną się w ciągu kilkunastu miesięcy od zamówienia.

ZOBACZ: PZL Mielec zaprezentowały Black Hawka w pełnym uzbrojeniu [+FOTO / +VIDEO]

Uzbrajanie Black Hawków mogłoby odbywać się w Mielcu. Dotyczy to wyposażenia ich w zawansowaną obserwacyjno- celowniczą głowicę optoelektroniczną, a także podwieszanych 2- lub 4-prowadnicowych wyrzutni ppk Hellfire oraz 7- lub 19-lufowych wyrzutni rakiet niekierowanych Hydra kal. 70 mm. Opcjonalnie śmigłowiec można też wyposażyć w dwa zasobniki z wielolufowymi karabinami maszynowymi Gatling, zaś w kabinie – parę karabinów maszynowych kal. 12,7-mm umieszczonych na specjalnych obrotnicach. Producent deklaruje również możliwość zintegrowania ze śmigłowcem uzbrojenia i wyposażenia produkowanego przez polskie przedsiębiorstwa.

Ponadto, Lockheed Martin zamierza „kusić polską armię” uzbrojeniem przeciwlotniczym i przeciwrakietowym systemu MEADS, w ramach oferty dla polskiej tarczy powietrznej średniego zasięgu „Wisła”.

„Proponujemy Polskiej Grupie Zbrojeniowej, rzeczywiste partnerstwo, to jest równoprawne z Lockheedem i MBDA członkostwo w konsorcjum MEADS, co oznacza dla Polski stuprocentowy dostęp do technologii i udział w zyskach z przyszłego eksportu”– powiedział „Rz” Martin J.Coyne, dyrektor ds. rozwoju biznesu MEADS Lockheed Martin.

W marcu wiceszef MON Bartosz Kownacki potwierdzał, że w sprawie programu “Wisła” prowadzone są również negocjacje z koncernem Lockheed Martin. “Prowadzimy dość trudne negocjacje z Raytheonem i nie tylko, także chociażby z MEADS-em. Jeśli nie zdecydujemy się – a też takie rozwiązanie należy przewidzieć – na program „Wisła” w takim kształcie, to wtedy musimy budować obronę powietrzną niejako od dołu. Wtedy wpierw byśmy realizowali „Narew”, a dopiero później „Wisłę” –mówił Kownacki. Polska oczekuje licencji na produkcję pocisków rakietowych dla zakontraktowanego systemu. W rozmowie z Kresami.pl o korzyściach z zakupu systemu MEADS mówił również gen. Waldemar Skrzypczak.

W mediach pojawiają się też głosy nt. możliwego pozyskania w przyszłości myśliwców F-35 Lightning II, które miałyby zastąpić F-16. Lockheed Martin dostarczył je do Polski, podobnie jak kierowane pociski JASSM. Z kolei w zakładach Pratt&Whitney w Rzeszowie powstają najważniejsze komponenty do napędów maszyn F-35, a w Krośnie zamawiane są elementy samolotowych podwozi. LM finansuje również badania nad optymalizacją wykorzystania bezpilotowców, realizowany na Politechnice Warszawskiej.

Przeczytaj również: Izraelski potentat zbrojeniowy kusi Polskę ws. Homara

Rp.pl/ Kresy.pl

4 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. jaro7
    jaro7 :

    Ja im nie wierzę,pamiętam jak wyglądał offset po zakupie F-16. Upchnął nam słaby sprzęt za ogromne pieniądze,czyli znowu przepłacimy.Od USA trzeba trzymać się jak najdalej,bo tylko stracimy.

    • gan
      gan :

      Amerykańska konstrukcja myśliwca F16 jest rozwijana i na chwilę obecną jest tego z jakieś 25 różnych wersji. To nie jest prawda, że kupiliśmy stary szajs. Kupowaliśmy wersję, której w chwili negocjacji jeszcze nie było na rynku.

  2. jazmig
    jazmig :

    Hellfire to dobre, ale stare rakiety, dla Rosjan nie stanowią one zagrożenia. Pomijam fakt, że wątpię w to, żeby polskie helikoptery zdołały dolecieć do rosyjskich celów na taką odległość, żeby im zagrozić. Zostaną one zestrzelone o wiele wcześniej.

  3. jazmig
    jazmig :

    Ostatnio amerykański odpowiednik NIK stwierdził, że Patrioty są przestarzałe i zawodne. Nie są one w stanie pracować bezawaryjnie dłużej niż kilkanaście godzin, radary mają zawodne i żadne unowocześnianie im nie pomoże. Dlatego Niemcy rezygnują z Patriotów i nawet chcieli Polsce sprzedać swoje.