Ile kosztuje jedno życie? Ile trzeba istnień ludzkich, zamachów takich jak w Paryżu, żeby w Europie, rzekomo chrześcijańskiej, nastąpiła merytoryczna dyskusja? – pytał ks. prof. Waldemar Cisło podczas rozpoczętego w piątek w Krakowie Europejskiego Kongresu w Obronie Chrześcijan.

Tylko powrót do chrześcijańskich korzeni może uchronić Europę przed naporem islamu. Mówią to prześladowani na Bliskim Wschodzie chrześcijanie, którzy wiedzą, że ISIS nie znosi pustki ideologicznej, a taką lukę islamscy fanatycy zauważyli w Europie. Sami prześladowani proszą o modlitwę i dostrzeżenie ich cierpienia. Bo walka nie toczy się o specjalne przywileje, ale o poszanowanie podstawowych praw człowieka.

“Przede wszystkim żyjcie waszą wiarą, bo w opinii muzułmanów chrześcijaństwo w Europie zanika, a dla nich najlepszą religią jest islam. Jako, że wytworzona została pustka ideologiczna, radykalni islamiści chcą ją wypełnić swoimi poglądami. Próbujcie wprowadzać pokój, nie uzbrajajcie ISIS i módlcie się za nas”– apelował bp Shlemon Warduni, biskup kurialny chaldejskiego patriarchatu Babilonu w Iraku. Wezwanie to wypłynęło z odbywającego się w Krakowie Europejskiego Kongresu w Obronie Chrześcijan.

Jak zauważył ks. prof. Waldemar Cisło, dyrektor Stowarzyszenia Papieskiego Pomoc Kościołowi w Potrzebie, na przestrzeni ostatnich lat rocznie 170 tys. chrześcijan oddawało swoje życie za wiarę. Ostatnie dane mówią o 105 tys. ofiar.To oznacza spadek mordów, ale tak wciąż średnio co pięć minut ginie jeden chrześcijanin z powodu wyznawanej wiary. W niektórych rejonach ważą się losy chrześcijaństwa, które może zostać całkowicie wyrugowane.

“Iran i Syria, to są miejsca, gdzie Kościół stoi dziś przez znakiem zapytania, czy pozostanie tam na miejscu, czy zostanie wymazany z tamtych rejonów świata”– zauważył ks. Cisło.

Problem jest poważny, bo tylko przez 30 lat, na Bliskim Wschodzie, liczba chrześcijan spadła o połowę. I nie ma to związku z utratą wiary. Chrześcijanie cierpią tam za wiarę i oddają za nią swoje życie. A świat konsekwentnie milczy.

“To co jest najbardziej smutne i porażające, to milczenie. Jeśli Kościół w Iraku czy Syrii dzisiaj o coś nas prosi, to o to, byśmy byli ich głosem. Bo oni są mordowani, wyżynani, sprzedawani w niewolę, a świat milczy”– mówił ks. Cisło.

Jak zauważył, potwierdzeniem panującej z kolei w Europie chrystianofobii są choćby ostatnie unijne rezolucje wyrażające troskę o ludzi LGBT na terenach opanowanych przez ISIS. Niestety słowa w obronie prześladowanych chrześcijan zabrakło.

Zdaniem prof. Ryszarda Legutki, posła do PE, w historii świata bywało już tak, że dokonywano masowych zbrodni, ludobójstw i nie spotykało się to z żadną reakcją, a po latach zastanawiano się jak było to możliwe.

“My jesteśmy właśnie w takiej sytuacji. Dokonywane są w skali globalnej straszliwe zbrodnie na chrześcijanach. Reakcja jest bardzo słaba. To m.in. dlatego, że informacje o skali tych zbrodni nie docierają do szerokiego grona odbiorców. Ten problem nie pojawia się jako temat naczelny”– zaznaczył.

“Dla chrześcijan nadal wyzwaniem jest to, że w społeczeństwie zakorzeniona jest ich dyskryminacja, chrześcijanie postrzegani są jako obcy element”– mówił bp. Kyrillos Kamal William Samaan, duchowny katolicki Kościoła obrządku koptyjskiego, biskup Asjutu.

“Mimo trudności, Egipt jest naszą ojczyzną, której nie opuścimy. Mamy w tym kraju bardzo ważną rolę do odegrania. Jesteśmy ludźmi, którzy mają pokazywać przebaczenie i nieść pokój”– dodał.
Czytaj więcej na PCh24.pl
1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. dumin
    dumin :

    Chrześcijanie giną a Europa milczy. Należy zauważyć że Polska to też Europa i też milczy więc do kogo pretensja. Mamy swoich europosłów, nawet Prezydenta UE, kolejni polscy prezydenci to przecież religijni katolicy i co? To w końcu o tych chrześcijan ma się upomnieć zlaicyzowany Francuz albo entuzjasta genderyzmu prezydent St.Zj. Rzeczywiście to jedynie prezydent W.Putin jest ratunkiem dla chrześcijan na Bliskim Wschodzie ale zamiast udzielić Mu wsparcia to nasi katolicy Go atakują.