miro @miro
Kilka słów o mnie:
Brak danych
Strona internetowa:
Brak danych
Skąd jestem:
Brak danych
Wykształcenie:
Brak danych
Związki z Kresami:
Brak danych
Ulubiona książka:
Brak danych
Facebook:
Brak danych
Twitter:
Brak danych
na złodzieju czapka gore
W czasie pierwszych obrad Taryby deliberowano tylko po polsku bo mało kto mówił po żmudzku
I O CO CHODZI
A co do reszty terytorialnych ,,zachcianek Polski” to Stalin- swoją drogą geniusz polityki-wiedział co robi
oddał sąsiadom polskie ziemie
czy to się podoba niektórym, czy nie
POCZYTAJMY PODYSKUJEMY
HAŃBA PSEUDO SOJUSZNIKOM Z ZACHODU I ICH POTOMKOM
HAŃBA REŻIMOWI KTÓRY ZAMORDOWAŁ CO NAJMNIEJ 5 RAZY WIĘCEJ LUDZI NIŻ HITLER
CZY BRYTYJCZYCY HIPOKRYCI I ZDRAJCY I AMERYKANIE IMPERIALIŚCI I ZDRAJCY SĄ W STANIE POWIEDZIEĆ
SOOOOOOOOOOORRY
Żeby to nie było z pod deszczu pod rynnę. Od nazistów do komunistów.
Od znienawidzonego Hitlera do największego mordercy w historii Generalissimus’a Stalina
Panie Bronisławie
Totalna krytyka, ale na jakiej podstawie
Proszę podać fakty.Co według pana jest głupotą
Polacy w wymienionych województwach stanowili większość albo najbardziej liczną część ludności
Kulturowo,gospodarczo i politycznie, przez wieki te ziemie były częścią polskiego bytu narodowego, a w czasie niewoli powstaniami i krwią pokazujące przynależność narodową
Dlaczego ,z powodu licznej mniejszości Białoruskiej czy Rusińskiej te tereny miały należeć (zawsze bezwarunkowo) do Białorusi czy Ukrainy, jeżeli te tereny nigdy nie należały do tych państw ,bo zwyczajnie nigdy wcześniej nie istniały -wbrew życzeniowej wizji niektórych historyków
Nie można do tego zaliczyć także okresu Białoruskiej Republiki Ludowej- ponieważ w wyniku tego aktu nie ukonstytuowało się żadne państwo, z sądami, strukturą administracyjną, wojskiem, policją, szkolnictwem, organami skarbowymi- czy nawet Zachodnioukraińskiej Republiki ludowej która nie przetrwała nawet roku i to mimo wydatnej pomocy państw centralnych
W Polsce bardzo często propaguje się tylko Ukraiński czy Białoruski punkt widzenia gdzie,Polacy byli obcy na ziemiach czysto białoruskich czy ukraińskich, swym zasięgiem daleko wykraczającymi poza
rzeczywiste terytoria narodowe i w istocie będącymi roszczeniami szowinistycznymi ,nie uwzględniającym innych narodów
a z kim mamy rozmawiać z SS Galizien
Ile miast ma za bohatera przywódcę morderców spod znaku UPA Banderę
Truskawiec, Radziechów i Czerwonohrad (dawny Krystynopol) oraz Lwów, Tarnopol, Iwano-Frankowsk (dawny Stanisławów), Chust i Trembowla Żółkiew, Dublany, Rawa Ruska, Sokal Wołświn
Nie da się rozmawiać z ludźmi którzy chlubią się i gloryfikują kolaborantów i rzeźników nazistowskich którzy wsławili się tylko rzeźniczymi mordami dokonanymi na dzieciach,kobietach i ludziach starszych
Europa kończy się na Bugu
Myli się ten kto myśli, że zamiana Łukaszenki na narodowo-nacjonalistyczną nomenklaturę będzie korzystniejsze dla Polski
To duży błąd
Wystarczy poczytać posty młodych Białorusinów i ich idoli (tzw historyków białoruskich) na polskich forach dotyczących historii
To jest postawa roszczeniowa
Następuje zabór historii Polski i życzeniowe podejście do historii Białorusi
Oto fragment rozmowy z prof. dr. hab. Zdzisławem Julianem Winnickim z Zakładu Badań Wschodnich Uniwersytetu Wrocławskiego
– Białorusini z kolei mają coś w rodzaju kompleksu polskiego – tak to nazywam. Polega on głównie na tym, iż uważają, że Polska w przeszłości wyłącznie krzywdziła Białoruś i Białorusinów, zapominając o historii – w imię zasady, że nie było Białorusi i Białorusinów, tylko prawosławni tutejsi znajdujący się pod wpływem politycznym caratu, a potem bolszewizmu. W efekcie mamy obraz dość skomplikowany, bo dzisiejsza Białoruś i jej historiografia to jednocześnie konglomerat oglądu klasowego i nacjonalistycznego, gdy idzie o spojrzenie na Polskę i polskość. Te pierwsze, czyli postsowieckie, jak gdyby miesza się ze spojrzeniem nacjonalistycznym.
Jakie są tego skutki?
– Efekt tego jest taki, że Białorusini mają do Polski stosunek, ogólnie rzecz biorąc, niechętny. Natomiast w obrazie przekazywanym uczniom, studentom czy w kategoriach publicystycznych, politologicznych, zawsze dominuje obraz negatywnego stereotypu Polski. Jest on zresztą taki we wszystkich jego możliwych przejawach. W 2003 r. napisałem książkę „Współczesna doktryna i historiografia białoruska po 1989 r. wobec Polski i polskości”. Zacytuję tylko podtytuły: „Kościelni Polacy, czyli spolonizowani Białorusini” – mówiąc krótko, Białorusini nie uznają istnienia na Białorusi Polaków. Twierdzą po prostu, że są to spolonizowani, skatolicyzowani Białorusini. O Rzeczypospolitej mówią, że nie była to Polska tylko spolonizowane Wielkie Księstwo Litewskie, które tak naprawdę było Białorusią. W ogóle Białorusini uważają, że Litwa historyczna to Białoruś, a dzisiejsze współczesne państwo litewskie – to tylko Żmudź. Następnie twierdzą, że w XX w. zostali totalnie ograbieni terytorialnie przez państwowość polską zarówno przedwojenną, jak i komunistyczną powojenną. W ich opinii, traktat ryski z 1921 r. ograbił Białoruś z połowy terytorium. Ponadto, żeby było jeszcze bardziej zadziwiające, uważają, że w 1945 r. – cytuję z pamięci – „Bierut ze Stalinem ponownie podzielili Białoruś, w związku z czym przekazali Polsce białoruskie ziemie od Białegostoku po Łomżę”. Następny problem to stosunek do polskich powstań narodowych. Otóż, Powstanie Styczniowe to powstanie przede wszystkim Kastusia Kalinowskaha, czyli Konstantego Kalinowskiego, który walczył o oderwanie Białorusi od Polski. Natomiast rewolucja czy Insurekcja Kościuszkowska w wielu przypadkach po prostu jest insurekcją na Białorusi, a Tadeusz Kościuszko był Białorusinem i pierwsze jego imię to Andrzej, a nie Tadeusz. Wreszcie, jeśli chodzi o stosunek do agresji sowieckiej na Polskę, brakuje tutaj różnicy w poglądach komunistycznych, łukaszenkowskich czy opozycyjnych. Mianowicie uważa się, że wprawdzie było to bolesne dla Polaków, ale sprawiedliwe, ponieważ dzięki aktowi 17 września Białoruś zjednoczyła się w jedno państwo. Mniejsza już o to, w jakie – ważne, że się zjednoczyła. Kolejny problem to Armia Krajowa na Białorusi. Trzeba wiedzieć, że Białoruś jest jedynym państwem, gdzie żołnierze AK, których żyje tam niewiele ponad osiemdziesięciu, w tej chwili nie mają praw kombatanckich. To są jedyni kombatanci II wojny światowej, których państwo macierzyste nie uznaje za kombatantów. Komentarz do tego niech będzie taki, że opis działalności AK na tym terenie białoruskie piśmiennictwo określa jako bezprawną terrorystyczno-bandycką działalność militarną Polaków w czasowo okupowanych obwodach zachodniej Białorusi.
NA UKRAINIE JEST TAKI WYBÓR
JANUKOWICZ ZE SWĄ TURANISTYCZNO – SOWIECKĄ KONCEPCJĄ UKRAINY I GLORYFIKACJĄ ZSRR ALBO JUSZCZENKO Z NEONAZISTOWSKĄ WIELKĄ UKRAINĄ I MORDERCAMI NA COKOŁACH
PO PROSTU NIE MA TAM PARTNERÓW DLA NAS
bandyta
podręcznik do historii czy propagandy
mam takie wrażenie , że oni nigdy niczego się nie nauczą
i są niezdolni do samodzielnego myślenia
W Polsce pracuje około 400 tys Ukraińców
100 tys mieszka na stałe
Ilu chciałoby porządku Ukraińskiego
Pytanie retoryczne
W dzisiejszych czasach o potędze i atrakcyjności państwa decyduje siła gospodarki ,poziom demokracji, zaawansowanie cywilizacyjne,poziom kultury i prawa mniejszości narodowych
We wszystkich tych punktach bijemy naszych sąsiadów na głowę
Gdy my budujemy jedno z najbardziej nowoczesnych państw w Europie ,to oni w tym samym czasie eksperymentują pomiędzy pro rosyjską turanistyczną ,,demokracją” a neonazistowską ideą Wielkiej Ukrainy z piekła rodem z mordercami na piedestałach
a co do historii
Zachodni Ukraińcy pochodzą głównie od bałkańskich osadników słowiańsko-wołoskich, którymi Polska i Węgry kolonizowały od XIV-go do XVI-go wieku bezludne Karpaty i częściowo zachodnie Podole. Jest to znana powszechnie kolonizacja na prawie wołoskim. Cała Góralszczyzna obojga obrządków , zarówno po stronie polskiej jak i węgierskiej, właśnie pochodzi od tej kolonizacji na prawie wołoskim, która szeroką falą płynęła do Polski i Węgier w ucieczce przed Turkami.
W całej Galicji wschodniej Polacy wraz z ok. 40% Rusinów , którzy uważali się za Polaków i mówili w domu po polsku, stanowili zdecydowaną większość ludności Galicji wschodniej. Dopiero wielki terror nazistów ukraińskich i przegrana wojna przez Polskę zrobiła z nich przymusowo “Ukraińców”.
Zaliczanie wszystkich obywateli polskich obrządku greckiego do narodowości ukraińskiej lub białoruskiej jest bardzo grubym kłamstwem, już chociażby z tego powodu, że ci tzw. Ukraińcy, czyli antypolscy greko-katolicy w Galicji zdecydowali się przyjąć nazwę narodu Ukraińskiego dopiero w latach 30-tych XX-go wieku, wykluczając z kościoła greko-katolickiego przy okazji wszystkich Polaków obrządku greko-katolickiego, czyli nie jest to żaden naród historyczny, tylko stronnictwo niemieckie wśród galicyjskich greko-katolików, którego korzenie są w austriackiej tajnej policji z czasów represji antypolskich i antywęgierskich po Wiośnie Ludów. Budowanie antypolskiego stronnictwa przez Austriaków w Galicji trwało ok. 50 lat. i należało do niego w okresie II-ej Rzeczypospolitej ok. 20% ludności greko-katolickiej w Galicji Wschodniej Wszyscy oni zmienili sobie nazwiska na kozacko-brzmiące, wyrzekając się dobrowolnie lub przymusowo swoich dawnych polskich nazwisk, tak jak dziś dzieje się chociażby na tzw. Litwie
. Reszty dokonał niewyobrażalny terror ukraińsko-niemiecko-rosyjski skierowany zarówno przeciwko Polakom katolikom, jak i Polakom greko-katolikom. Tam mógł przeżyć z rodziną tylko ten greko-katolik , który mordował czynnie Polaków. Innych Ukraińcy i Rosjanie zabijali narodowość ukraińska , w żadnym przedwojennym województwie polskim nie stanowiła większości bezwzględnej. Podobnie z tzw. Białorusinami, a już w Karpatach wschodnich w ogóle nie było Ukraińców, bo z górali Karpackich porobiono Ukraińców dopiero po II-ej wojnie światowej.
Na całym terenie wschodniej Polski łącznie Polacy stanowili przed II-ą wojną światową większość względną, a z map propagandy antypolskiej(tzw Curzona) można by wnioskować, że Polaków było tam jakieś 10%, gdy w rzeczywistości było ich tam ok. 40%, i to mimo wysiedleń w XIX-m wieku i w czasie I-ej wojny światowej.