Jednym z głównych mierników zwycięstwa na polu bitwy była ilość zdobytych sztandarów. Zwyczajem było, że składano je po bitwie u stóp zwycięskiego wodza, który często wypłacał żołnierzom specjalne nagrody za takie zdobycze.

W siedemnastowiecznych armiach sztandar był ważnym elementem każdego bez mała oddziału wojskowego. Praktycznie niezależnie od armii, którą byśmy się zajmowali, w każdej znajdujemy sztandary na poziomie podstawowej jednostki organizacyjnej – kompanii (chorągwi/roty/kornetu). Pozwalały żołnierzom identyfikować się z własnym oddziałem, stanowiły centralny punkt wokół którego można było zebrać oddział w przypadku rozproszenia w toku walki (czy to w trakcie pościgu za nieprzyjacielem czy też ucieczki przed nim), pomagały identyfikować przynależność jednostki, czasami od barwy sztandaru pochodziła też zwyczajowa nazwa jednostki. Przykładowo w armii litewskiej w toku kampanii 1622 roku mamy do czynienia z ‘białą’ i ‘niebieską’ chorągwią (kompanią) rajtarii Mikołaja Korffa; hetman Krzysztof II Radziwiłł miał z kolei ‘białą’, ‘czerwoną’ i ‘żółtą’ chorągiew husarską podczas walk ze szwedzkim najazdem na Inflanty w 1625 roku. Inny klasyczny przykład to słynne szwedzkie ‘kolorowe’ regimenty najemne w czasie panowania Gustawa II Adolfa – ‘żółty’, ‘niebieski’, ‘czerwony’ i ‘zielony’. Bardzo często sztandary jednostek były bogato zdobione – spotykamy łacińskie czy niemieckie sentencje, daty założenia jednostki, rysunki wszelkiego typu, często o charakterze religijnym czy odwołującym się do osoby dowódcy. Klasyczny przykład to rysunek czaszki na sztandarze najemnego regimentu jazdy Ake Totta w okresie 1630-1632, jako nawiązanie do wymowy nazwiska tego oficera które brzmiało podobnie do niemieckiego słowa ‘todt’ – ‘śmierć’.

W owym okresie przyjęło się, że jednym z głównych mierników zwycięstwa na polu bitwy była ilość zdobytych sztandarów – zwyczajem było, że składano je po bitwie u stóp zwycięskiego wodza, który często wypłacał żołnierzom specjalne nagrody za takie zdobycze[1]. Jako że utrata sztandaru przez oddział była poczytana za zniewagę czy złą wróżbę, nierzadko dochodziło do bardzo zaciętych walk w obronie chorągwi. W bitwie pod Szkłowem w 1654 roku, w jednej z litewskich chorągwi husarskich w zaciętej walce o własny sztandar, który w pół drzewka ucięto, broniąc i chcąc ratować, 7 towarzystwa poległo[2].Często zdobyta chorągiew ulegała zniszczeniu w toku walki i w ręce przeciwnika wpadały same drzewca.

Nie tylko w toku walnej bitwy sztandary mogły zmieniać właściciela. Przy kapitulacjach twierdz często jednym z najbardziej dyskusyjnych punktów była kwestia chorągwi należących do obrońców. Jeżeli kapitulujące wojska otrzymywały prawo wymarszu z twierdzy i odejścia do własnej armii, ich dowódcy starali się zachować sztandary, na co nie zawsze zgadzali się oblegający. W 1622 roku hetman Krzysztof II Radziwiłł w jednym z punktów kapitulacji obleganej przez jego wojska Mitawy zastrzegł, że wszystkie chorągwie poddających się Szwedów muszą być wydane Litwinom. Kiedy oficerowie szwedzkiego garnizonu prosili, by pozwolono im zachować chorągwie gdyż z nich mała hetmanowi korzyść a im wielka hańba[3] hetman miał odpowiedzieć, że takie były postanowienia kapitulacji i Szwedzi muszą ich dotrzymać, Radziwiłł był także zobligowany sprezentować sztandary swemu władcy (tym chorągwie królowi panu swemu prezentować muszę[4]). Wydaje się jednak, że w przypadku kapitulacji szwedzkiej garnizonu Pucka w 1627 roku obrońcom pozwolono zachować sztandary – hetman Koniecpolski pisał do króla Zygmunta III, że szwedzcy żołnierze sami z zwinionymi chorągwiami, z milczącymi bębnami, muszkietami pod pachę włożenemi wyszli,a w dalszej części listu nie wymienia sztandarów szwedzkich jako zdobyczy[5]. Generalnie jednak zwycięzcy starali się przejąć sztandary, które wraz z inną zdobyczą (jeńcami, działami, amunicją, zaopatrzeniem, etc.) były widocznym wyznacznikiem sukcesu. Zdarzało się, że po zakończeniu kampanii specjalne deputacje złożone z najlepszych żołnierzy armii miały zaszczyt przywieźć zdobyczne chorągwie dla monarchy, mógł je także eskortować tryumfujący dowódca armii.

W niniejszym opracowaniu chciałbym się zająć kwestią szwedzkich sztandarów zdobytych przez oddziały polskie i litewskie w kampaniach 1600-1611 (Inflanty), 1621-22 (Inflanty), 1625-1629 (Inflanty) i 1626-1629 (Prusy). Niestety do naszych czasów przetrwało bardzo mało dokładniejszych opisów zdobytych sztandarów, fakt tym smutniejszy, że generalnie posiadamy bardzo mało informacji dotyczących sztandarów armii Gustawa II Adolfa, zwłaszcza w okresie 1621-1630. Jednakże w oparciu o dostępne materiały źródłowe możemy pokusić się o zebranie pewnych interesujących informacji i opisów. Zdaję sobie sprawę, że niniejszy tekst jest tylko zarysowaniem tematu – bez dokładniejszego zbadania polskich materiałów źródłowych, do których z przyczyn obiektywnych nie mam dostępu, takie opracowanie na pewno ma luki – wydaje mi się jednak, że kilka podanych opisów może zainteresować pasjonatów okresu czy armii szwedzkiej. Postaram się przytoczyć wszystkie znane mi sytuacje, gdy w ręce polskie czy litewskie wpadły szwedzkie sztandary, a gdzie to możliwe podam także dokładny opis owych chorągwi.

Pierwszym konfliktem którym chciałbym się zająć jest wojna inflancka toczona w latach 1600-1611. W walnych starciach oddziały szwedzkie poniosły ciężkie straty, łupem Litwinów i Polaków padło wiele sztandarów.

Bitwa pod Wenden (Kiesią, Cesis) – 7 stycznia 1601 roku. Raport sporządzony po bitwie wymienia 13 zdobytych sztandarów, podając nawet oddziały które je zdobyły:

– chorągiew husarii Krzysztofa Radziwiłła Pioruna pod Wincentym Woyną – 3 sztandary

– chorągiew husarii Ostafija Tyszkiewicza – 3 sztandary

– chorągiew husarii Ludwika Wejhera (Weyhera) – 3 sztandary

– chorągiew husarii Wawrzyńca Rudomino – 1sztandar

– chorągiew kozacka Szczęsnego Niewiarowskiego – 1 sztandar

– poczet (husaria?) Krzysztofa Dorohostajskiego pod Łukaszem Ligowskim – 2 sztandary

8 maja 1601 roku jeden z rotmistrzów uczestniczących w bitwie, Ostafij Tyszkiewicz, sprezentował owe sztandary na sejmie w Wilnie, prosząc jednocześnie o nagrody dla żołnierzy[6]. Jest to kolejne potwierdzenie ilości zdobytych chorągwi. Co ciekawe mniejszą liczbę – 11- podaje w swojej kronice Rajndold Hejdensztejn[7], wydaje się tu być jednak mniej wiarygodnym źródłem niż bezpośredni uczestnicy bitwy. W bitwie uczestniczyło 13 szwedzkich kompanii (7 kawalerii, 5 piechoty oraz chorągiew szlachty inflanckiej) oznacza to więc, że strona szwedzka utraciła sztandary wszystkich jednostek zaangażowanych w walkę.

Bitwa pod Kokenhausen (Koknese) – 23 czerwca 1601 roku.Mimo że było to znaczące zwycięstwo, nie udało mi się znaleźć praktycznie żadnych informacji na temat zdobycznych sztandarów. Hejdensztejn[8] podaje informacje o 12 chorągwiach wielkich,które miały wpaść w ręce Litwinów, nie dotarłem jednak do żadnego z listów pisanych przez uczestników bitwy, w których podane byłyby jakiekolwiek liczby. Jak więc widać, kwestia tego starcia wymaga dalszego badania.

Potyczka pod Narwą – 16 (?) czerwca 1603 roku.W przypadku tego starcia mamy dokładną relację, pochodząca z listu Jana Karola Chodkiewicza do Zygmunta III[9]. Litewska czata wysłana pod Narwę pokonała grupę szwedzkich żołnierzy. Znagła napadłszy, ubiegli rajtarów i piechoty, tak żołdatów jako Finlandczyków, do dwóch set bili, chorągiew jedną rajtarską i dział polnych 5 wzięli.Nie udało mi się jednak ustalić, do którego kornetu rajtarii (najemnego czy krajowego) mógł należeć zdobyty sztandar. Być może Chodkiewicz opisuje tu przejęcie szwedzkiego konwoju z artylerią – szwedzki podjazd nie miałby wszak aż tylu dział.

Bitwa pod Paide (Białym Kamieniem) – 25 września 1604 roku.Zwycięstwo które miało przynieść Chodkiewiczowi buławę wielką litewską obfitowało w pokaźną zdobycz. Szwedzkie siły nie są dokładnie znane – szwedzka armia polowa miała przed bitwą 21 kornetów kawalerii i 34 kompanie piechoty, acz nie wszystkie wzięły udział w bitwie – jednak relacja Chodkiewicza[10] daje nam dokładną liczbę zdobytych chorągwi. W ręce Litwinów miało wpaść 21 sztandarów, poza nim 5 kolejnych zostało między rycerstwem rozszarpanych.Wiemy już, że zdobycie chorągwi było nagradzane, nic więc dziwnego że żołnierze w ferworze walki mogli je uszkodzić, nierzadko wydzierając z rąk swych towarzyszy.

Bitwa pod Kircholmem – 27 września 1605 roku.Najwspanialsze zwycięstwo Jana Karola Chodkiewicza nad armią szwedzką jest dobrze udokumentowane źródłowo, dzięki temu w kilku pozycjach możemy znaleźć wzmiankę o sztandarach. Hetman w liście do króla podaje liczbę 60 zdobytych chorągwi[11]. Identyczną liczbę znajdziemy w Nowinach z Inflant…[12] i kronice Pawła Piaseckiego[13]. Biorąc pod uwagę rozmiary szwedzkiej porażki, nie jest to liczba zaskakująca. Niestety wiosną 1606 roku gros ze zdobytych sztandarów uległo zniszczeniu w pożarze. Jak pisał do żony zrozpaczony Chodkiewicz najżałośniejsza mi jest pogorzenie chorągwi zdobycznych, o czem Pan Bóg wie, moja pociecho, że z płaczem do ciebie piszę. Ledwie wyratowano trzydzieści, i to pogorzałych[14]. Jednak i z tych uratowanych tylko połowa nadawała się by je złożyć przed królem – łatają się jednak chorągwie; będzie ich z piętnaście na drążkach, a ostatek nadgorzałych położe przed Pana; a wszak wszyscy wiedzą gdzie się wzięły, i jak ich wiele było[15].

Adam Naruszewicz w swoim Żywocie J.K. Chodkiewicza…[16] przytoczył nader interesujący opis kilku chorągwi szwedzkich w bitwie pod Kircholmem. Oparł się w swojej pracy o Carolomachię skąd pochodzą owe opisy[17]. Co prawda nie da się zweryfikować owych informacji w oparciu o szwedzkie źródła z epoki, jednak biorąc pod uwagę, że w bitwie uczestniczyło wiele krajowych oddziałów, fakt używania przez nie sztandaru z herbem prowincji wydaje się dość logiczny.

Już się były poczęły ukazywać wojska Szwedzkie około południa pod roztoczonemi chorągwiami:

uplańską królewską ze światem białym na czerwonem polu– ów ‘świat biały’ to de facto jabłko królewskie (globus cruciger) z herbu prowincji Uppland. W bitwie wzięły udział trzy chorągwie piesze i jedna konna z tej prowincji.

Sudermańską ze lwem łuk trzymającym– lew trzymający kuszę (a nie łuk) to herb prowincji Småland i tak też jest w oryginale Carolomachii. Naruszewiczowi najwyraźniej pomyliły się prowincje, poza tym nie ma tam łuku a jest kusza, która była tradycyjnie kojarzona w Szwecji jako narodowa broń. Dwie chorągwie jazdy reprezentowały ową prowincję pod Kircholmem.

Ostrogocką z gryfem białym na dnie czerwonym– gryf w prowincji Östergötland jest żółty a nie biały, ale to detal. Dwie chorągwie jazdy i dwie piesze to ‘ostrogockie’ oddziały w bitwie.

Sudermańską drugą ze lwem czarnym– ‘królewska’ prowincja Södermanland, w oryginale lew był czarny i uskrzydlony – czyli był to po prostu czarny gryf z tegoż herbu. Södermanland wystawił jedną chorągiew jazdy.

Fińską z gwiazdami i niedźwiedziem miecz trzymającym– tak uzbrojony misiek to herb fińskiej prowincji Satakunda, ze stolicą w Björneborg czyli ‘Zamku Niedźwiedzia’). Oddziały fińskie pod Kircholmem to zarówno piechota jak i jazda.

Chorągiew gwardii samego Sudermana wyrażała dwie ręce i koronę, z napisem łacińskim Sum, Sum, Sum, któremi on słowami swoję w wojsku bytność przypominał – na tym opisie, jak się zdaje, wzorował się Henryk Sienkiewicz przy opisie armii szwedzkiej w Potopie.

Niemcy zaciężni mieli chorągiew białą z herbem księcia Lunneburskiego– jako jeden z ważniejszych oficerów, mógł sobie pozwolić na taką prezentację własnego herbu

sam Suderman także białą z herbem Szwedzkim trzema koronami– tu klasyczne trzy korony, na ‘królewskim’ białym tle.

Daniel Staberg znalazł opis jeszcze jednego sztandaru, także fińskiego (z prowincji Egentliga Finland) z hełmem z zatkniętymi dwoma chorągwiami.

Zdobycie Parnawy i walki w okolicach Rygi – marzec 1609 roku.Nie udało mi się znaleźć konkretnych liczb, poza danymi ze współczesnego opracowania, gdzie Leszek Podhorodecki napisał o 18 sztandarach, które Litwini mieli zdobyć na wojskach Mansfelda w walkach w okolicach Rygi[18]. Jednak Adam Naruszewicz wspomniał w Żywocie J.K. Chodkiewicza…[19] o materiale źródłowym który potwierdza fakt (jeżeli nie liczbę) zdobyczy w Parnawie i pod Rygą. Jest to Dziękowanie od króla jmci panu Chodkiewiczowi hetmanowi, przy oddaniu chorągwi i więźniów na Parnawie wziętych, przez pana Szczęsnego Kryskiego podkancl. koronnego, w Wilnie 1609, 20 lipca.

Walki w okolicach Parnawy – przełom sierpnia i września 1609 roku.Kolejne walki ze zgrupowaniem Mansfelda przyniosły Litwinom nowe zdobycze w sztandarach. Chodkiewicz w liście napisanym w połowie września podaje informacje, że w ataku na litewski obóz Szwedzi ponieśli spore straty, min. kilku chorążych z chorągwiami legło na placu. Litwini zdobyli także szwedzki blokhauz nieopodal Starej Parnawy, gdzie chorągiew jedną wzięto[20].

Bitwa nad Gawią – 6 października 1609 roku.Szwedzki general Mansfeld najwyraźniej nie miał szczęścia do wojowania w Inflantach. Hetman Chodkiewicz zastawił na niego pułapkę nad Gawią, wciągając Szwedów do litewskiego obozu po czym rzucając na nich husarię. Hetman kilka dni po bitwie napisał do Lwa Sapiehy 14 chorągwi nieprzyjacielskich i 100 więźniów na szczęśliwy przyjazd JKM oczekują[21].

Dosyć dokładnie wiemy, ile szwedzkich sztandarów padło łupem wojsk litewskich w Inflantach w okresie 1621-22, a może dokładniej – ile z nich przetrwało kampanię. 6 marca 1623 roku hetman Krzysztof Radziwiłł, w otoczeniu wybranych oficerów swojej armii, sprezentował królowi Zygmuntowi III i senatowi trzynaście chorągwi szwedzkich w różnych potrzebach wziętych[22].Poniżej udało mi się zidentyfikować dwanaście z owych sztandarów.

Bitwa pod Kropimojzą – 28 listopada 1621 roku. Największe walne starcie kampanii inflanckiej 1621 roku, gdzie zgrupowanie litewskie dowodzone przez Aleksandra Korwina Gosiewskiego rozbiło szwedzki oddział pułkownika Samuela Cockburna (Cobrona). Szwedzi ponieśli ciężkie straty, utracili także sześć lub siedem sztandarów. Niestety tylko pięć z nich dostało się w ręce Litwinów i przesłano je hetmanowi Radziwiłłowi, jeden lub dwa zostały ukradzione przez żołnierzy – chociaż Gosiewski w liście pisanym po bitwie do Radziwiłła wspomniał o chorągwiach szwedzkich że zdobyto pięć, dwie spalone[23]. Na szczęście dzięki informacjom uczestnika bitwy, towarzysza husarskiego Jana Kunowskiego[24], a także danymi szwedzkimi[25] możemy pokusić się o opis zdobytych sztandarów.

Z siedmiu szwedzkich jednostek biorących udział w walce tylko jedna, według opisu Kunowskiego, miała ocalić swój sztandar. Była to kompania dragońska Wilhelma de la Barre; co prawda opracowania szwedzkie (przede wszystkim Barkman) negują jej obecność pod Kropimojzą, ale biorąc pod uwagę niezbite dowody jakimi są zeznania szwedzkiego jeńca wziętego do niewoli przed bitwą, a także relacje Gosiewskiego i Kunowskiego należy się tu zgodzić z Radosławem Sikorą, który w swoim artykule o bitwie podkreślił obecność tego oddziału w zgrupowaniu szwedzkim[26].

Na początku zajmijmy się sztandarami których przyporządkowanie do jednostek nie jest pewne. Kunowski napisał o tych chorągwiach

Trzeci kornet czyrwony jednostajny (…)

Czwarty żółty a czarny szachownicą jęty.

(…)

Piąty błękitny złotem wszystek malowany,

Szósty takiż z czyrwonym sercem oddawany[27]

Widzimy więc proste wzory – jednokolorowe czerwony i błękitny, szachownica, czerwone serce. Do jakich jednostek mogły należeć? W starciu wzięły udział trzy kompanie fińskiej rajtarii – Olofa Dufva, Otto Grothusena (Grothausena) i Jonsa Kurcka. Poniosły bardzo duże straty, jest więc prawdopodobne, że utraciły także swoje sztandary. Dodatkowo walczył tam oddział Bernta Taube (oficer ten jednak nie był pod Kropimozją obecny) – kompania najemna Johana Yxkulla (niemiecka) i prawdopodobnie kompania złożona ze szlachty estońskiej i inflanckiej. Jeżeli wszystkie te pięć kompanii faktycznie straciło swoje sztandary, tłumaczyłoby to stwierdzenie z listu Gosiewskiego, o zdobyciu pięciu i spaleniu dwóch sztandarów. Poniżej opiszemy bowiem jeszcze dwie chorągwie kirasjerów, które także padły łupem Litwinów. Kunowski co prawda wspomina tylko siedmiu jednostkach wraz z dragonami de la Barre, ale z jego opisu wynika, że estońską szlachtę (Taube) traktuje jako dwie kompanie, za to nie wymienia jednej z kompanii fińskich. Jeżeli jednak de la Barre uciekł z pola bitwy ze sztandarem, a Litwini rozbili wszystkie pozostałe kompanie, to powinno w ich ręce wpaść właśnie siedem sztandarów, tak jak to wspomniał Gosiewski. Kunowski zresztą wspomina, że dwa sztandary zostały ukradzione.

Jeszcze cenniejszym łupem od chorągwi opisanych powyżej były sztandary należące do dwóch kompanii kirasjerów. Pierwszą z tych jednostek była tzw. Livfanan, czyli przyboczna jednostka króla Gustawa II Adolfa. W czasie bitwy dowodził nią Jurgen Maydel. Litwini w toku walki zdobyli jej sztandar – była to biała chorągiew, haftowana złotem[28]. Niestety, nie mamy żadnego dokładniejszego opisu, gdyż ten właśnie sztandar padł ofiarą kradzieży.

Na szczęście przetrwał (i to z dwóch źródeł) bardzo dokładny opis ostatniej zdobyczy litewskiej. Była to chorągiew przybocznej kompanii kirasjerów ks. Karola Filipa, brata monarchy, którą do boju prowadził Zacharias Pauli. Kunowski opisuje sztandar następująco

Od brata Gustawowa tę rotę mający,

Złotem kornet haftowan mając napis ten to:

Ire iuvat grato spatiosa per equora vento[29]

Nad okrętem ze złota, a na drugą stronę:

Sub umbra alarum tuarumxiv[30], kładą swę obronę.

Pod skrzydłami i cieniem złotem haftowanym…[31]

Nieco inny zapis znajdujemy u ks. Radziwiłła:

Haftowany okręt z tym napisem: Ire juvat fausto spaciosa per aequora vento. Na drugiej stronie, Duch Święty w osobie gołębicym haftowany, z tym napisem: Sub umbra alarum tuarum[32]

Kapitulacja Mitawy – lipiec 1622 roku.Tutaj niestety nie spotykamy się z żadnym opisem, wiemy tylko, że w ręce litewskie wpadło sześć sztandarów[33]. Możemy za to zidentyfikować do jakich jednostek należały – w skład garnizonu wchodziły po dwie kompanie z regimentów krajowych (szwedzkich) Ake Oxenstierny, Gustava Horna i Josta Clodta, dowódcą garnizonu, który próbował wyprosić u hetmana Radziwiłła zachowanie sztandarów był Anders Eriksson Hästehufvud.

Starcie w okolicach Rygi – 8 lub 9 lipca 1622 roku.W toku starcia litewskiego podjazdu rotmistrza Rozena z oddziałami szwedzkimi zdobyto jedną chorągiew. Należała do kompanii kirasjerów feldmarszałka Wrangla, dowodzonej przez Reinholda Anrepa. Hetman Radziwiłł podaje opis chorągwi jako czarnej adamaszkowej, z namalowanym białym drzewem palmowym i sentencją sub pondere cresco[34].Ze sztandarem tym wiążę się zresztą nader interesująca historia. Wrangel, rozwścieczony stratą, wysłał list do Jerzego Krzysztofa Rozena (Rosena), wyzywając go na pojedynek o sztandar. Szwedzki feldmarszałek miał wysłać porucznika swojej kompanii wraz z 50 żołnierzami ażeby P. Rozen in pari Numero wyjechał y Chorągiew tę wyniósł a bił się z nim o nię[35].Litewski rotmistrz zgodził się na tak dziwny pojedynek, postawił jednak warunek, że Szwedzi mają ze sobą zabrać nową chorągiew kompanii żeby tę Chorągiew wynieść Juzem się raz o nię bił chceli drugą stracić niech ią wyniesie A ia wykaie w 50 człeka[36]. Istniała więc szansa zdobycia jeszcze jednego szwedzkiego sztandaru, jednak pojedynek nie doszedł do skutku, gdyż zabronił go Rozenowi hetman Krzysztof Radziwiłł.

Informacje dotyczące zdobyczy z Infant w okresie 1625-1629a także z Prus w okresie 1626-1629są bardzo różnorodnej jakości. Oprócz zdawkowych wzmianek o samym fakcie zdobycia sztandaru/sztandarów, mamy także niezwykle interesujący opis szwedzkich chorągwi, które wpadły w ręce Polaków po bitwie pod Hammerstein w 1627 roku. Poniżej wszystkie udokumentowane przypadki, do których udało się dotrzeć.

Potyczka pod Prolmozją – prawdopodobnie 17 października 1625 roku.Litewski podjazd złożony z jazdy kozackiej zaskoczył oddział szwedzki kapitana Adama de la Chapelle (Adama Rykarda de Lassapelle, jak nazwali go w owym czasie Litwini). Szwedzi ponieśli duże straty, łupem Litwinów padły także dwa sztandary[37], a jako że de la Chapelle osobiście dowodził kompanią dragońską, a jego oddział składał się najprawdopodobniej z dwóch kompanii dragonii (być może z regimentu de la Barre) możemy więc założyć, że utracono właśnie dragońskie kornety. Niestety, brak ich opisu.

Bitwa pod Czarnem (Hammerstein) – kapitulacja szwedzka 15 kwietnia 1627 roku.Tutaj spotykamy się z najdokładniejszym spisem zdobytych chorągwi, zamieszczonym w relacji hetmana Stanisława Koniecpolskiego[38]. W ręce Polaków wpadło 13 kornetów kawalerii i 13 chorągwi piechoty. Poniżej pozwolę sobie na obszerne zaczerpnięcie z ‘Rosprawy…’ (włącznie z jakże uroczym tłumaczeniem sentencji łacińskich i niemieckich)[39].

– osiem chorągwi piechoty z kitayki[jedwabnej tkaniny] błękitney a pomarańczowey, między któremi na iedney był Krzyż żółty[mogła to być chorągiew pułkownika, zwyczajowa była ona bardziej ozdobna]

pięć z kitayki białey y żółtey w szachownicę zgotowanych.

Jerzy Teodorczyk zasugerował[40], że ilość chorągwi oznaczała, że piechota szwedzka tworzyła jeden regiment [osiem błękitnych chorągwi] pod pułkownikiem Teuffelem i skwadron [pięć w szachownicę] pod podpułkownikiem Kötteritzem. Wydaje się to zasadne, nie można się jednak zgodzić z sugestią, że niebieskie sztandary oznaczałyby stary ‘Niebieski’ regiment Teuffla [Blå regementet] – regiment ten bowiem od jesieni 1626 roku [kiedy to został przerzucony z Inflant] walczył jako część szwedzkiej armii polowej w Prusach. Zresztą w relacji hetmana czytamy, że Teuffel regiment swoy abo woysko na Malborku zostawił.

Lista sztandarów kompanii rajtarii[najpierw nazwisko rotmistrza, potem opis]

1. Oberster Jan Streff [de facto pułkownik Johan Streiff von Lawenstein] – rotmistrz dowodzący jego kompanią nieznany – chorągiew adamaszkowa biała, po obydwu stronach salamandra w ogniu, wyhaftowana złotą i srebrną nicią, łaciński napis me nutrit, alios extingvit(Mnie karmi, inszych gasi)

2. Oberster Teiffel [pułkownik Maximilian Teuffel] – jego kompania miała wchodzić w skład zgrupowania jako czternasta kompania jazdy, brak jednak informacji by dostała się w ręce Polaków.

3. Pułkownik Kiedryc [podpułkownik Fridrich von Kötteritz] – rotmistrz nieznany – chorągiew adamaszkowa żółta, na niej wyhaftowane złotą i czerwoną nicią jedwabne serce, z którego ‘wychodziły’ zielone gałązki ruty. Po tej samej stronie data zaciągnięcia kompanii – 1627 – i niemiecki napis Herz ohn Giet(serce bez trucizny). Po drugiej stronie opancerzona ręka [aż po ramię], haftowana srebrem, trzymająca srebrny miecz. Kolejny niemiecki napis Trew biss in den Todt(wierny aż do śmierci).

4. Pułkownik Kallenbach [Moritz Pensen von Caldenbach, w owym czasie major lub podpułkownik] – chorągiew lazurowa adamaszkowa, po obydwu stronach wizerunek rzymskiego bohatera Markusa Curciusa, haftowany złotem i srebrem. Rzymianin siedział na koniu, także wyhaftowanym srebrną nicią, trzymał w prawej dłoni buławę. Koń skakał z zielonego pola w ogień. Łacińska sentencja Pro commodo Publico (Dla dobra pospolitego).

5. Major Jan Grodt [prawdopodobnie Johan Groot] – lazurowa adamaszkowa chorągiew, z obydwu stron Święty Jerzy (haftowany złotą nicią) na koniu (srebrną nicią haftowanym) przebijający złotą włócznią smoka (znów złota i srebrna nić). Łacińska sentencja Dum Spiro Spero(Póki tchnę spodziewam się)[41].

6. Major Jan [Johan] von Breckfeldt – chorągiew lazurowa adamaszkowa, po obu stronach haftowany srebrem jeździec z mieczem, jadący na złotym koniu na zielonym polu (tle). Data zaciągu 1626, łaciński napis Florebo prospiciente Deo, virtuti et Marte(Będę kwitnął za opatrznością boską, cnotą y dzielnością rycerską).

7. Kapitan Jan [Johan] Ludwig Ringe – znów lazurowa adamaszkowa chorągiew, na niej wyszyty złotą nicią żuraw, trzymający w ‘nodze’ kamień. Napis łaciński Vigilemus(Czuymy w znaczeniu Czuwajmy)[42] .

8. Kapitan Jan [Hans ] Deckert – lazurowa atłasowa chorągiew, po obu stronach goła ręka z mieczem, ukazując się z nieba pomiędzy srebrnymi promieniami. Niemiecki napis Gott waldts ich wags(Niech Bóg pomoże, ia się będę kusił). W górnym kącie [lewym?] litery G.A.K.J.S, w drugim górnym kącie [prawym? Lub odwrotnie, niestety nie jest to wytłumaczone w tekście] V.S.L. U dołu chorągwi litery H.D.E.F.D.M.G.D.V.H.A.

9. Kapitan Jan [Johan] Burchard von Schienberg – chorągiew adamaszkowa pomarańczowa, z obu stron haftowany srebrną nicią lew, trzymający ‘w nodze’ [w łapie jak mniemam…] srebrny miecz. Napis Trawe Gott undt hab ein Lewen Mudt, den Gluck wird noch werden gutt(Ufay Bogu, a miey lwi umysł, twoie szczęście jeszcze będzie dobre)[43]

10. Kapitan Krysztoff [Christoph] a Klutzinck – kapitan nie wziął udziału w wyprawie, został w Niemczech by zaciągać więcej żołnierzy. Chorągiew tej kompanii była biała, na niej z obu stron Święty Jerzy (złota i czarna nitka) na złotym koniu, złotą włócznią przebijający smoka. Napis Dum spiro(Póki oddycham).

11. Kapitan N. Picht – lazurowa adamaszkowa chorągiew, na niej złoty lew (po obu stronach), otoczony złotym wieńcem, w nodze [zapewne znowu chodzi o łapę…] trzymający miecz. Napis Omnia cum Deo(Wszytko z Bogiem).

12. Kapitan Jan Krysztoff [Hans Christoph] von Borcksdorff – chorągiew adamaszkowa lazurowa, na niej z obu stron haftowany złotem Krzyż. Z jednej strony napis In hoc signo vinces(Tym znakiem zwyciężysz) a także inicjały kapitana H.C.V.B. i rok zaciągnięcia kompanii – 1626. Po drugiej stronie chorągwi sentencja Jesus salvator mundi sis protektor noster(Jezus Zbawiciel świata, niech będzie obrońcą naszym).

13. Kapitan Jakub [Jakob] von Borcksdorff – lazurowa adamaszkowa chorągiew, z sentencją Durch Gottes Hilff undt Segen wollen wir unsere Feind erlegen(Za bożą pomocą y błogosławieństwem chcemy nieprzyjacioły nasze zwyciężyć).

14. Kapitan von Ahnen [jedyny oficer w służbie szwedzkiej o takim nazwisku, jakiego udało się zidentyfikować to Marten von Ahnen. Tyle tylko, że kompania kirasjerów którą dowodził była właśnie w tym czasie przegrupowywana z Inflant do Prus. Być może to zupełnie inny oficer?] – chorągiew czerwona adamaszkowa, na niej złoty lew ozdobiony koroną, atakujący mieczem Polaka broniącego się szablą. Polski żołnierz ma w drugiej ręce buzdygan opuszczony ku ziemi [chyba że źle zrozumiałem tu tekst i to lew ma w łapie buzdygan, acz nie wydaje mi się…]. Napis Gottes der Schweden und Pommeren Freundt, undt aller Polen Feundt(Boży, szwedzki i pomorski przyjaciel, a wszystkich Polaków nieprzyjaciel). Po drugiej stronie widniał wizerunek kapitan von Ahnen na koniu, przed nim stała panna podająca mu wieniec. U góry napis Der von Ahnen bin ich genandt, nach Ehr undt Tugend streidt meine Handt(Nazwisko mam von Ahnen, o sławę i cnotę wojuje ręka moja). Pośrodku sztandaru kolejna sentencja Meinem Cornet wirdt Gott helffen, daneben nach dieser Jungfrawen mit reputation zu streben(mojej chorągwi Bóg pomoże, abym się starał z dobrą sławą o dostąpienie tej panny).

Relacja hetmańska przynosi nam jeszcze nader interesujący opis kapitulacji wojsk szwedzkich. Kompanie wymaszerowały przed armię koronną ze zwiniętymi sztandarami, po czym po kolei chorąży z każdej kompanii zbliżał się do hetmana. Jako pierwsi swe chorągwie musieli złożyć rajtarzy. Chorąży musiał zsiąść z konia, zdjąwszy kapelusz ukłonić się siedzącemu na koniu hetmanowi Koniecpolskiemu, po czym rozwinął sztandar i złożył go na ziemi. Dla wielu żołnierzy szwedzkich musiało być to wstrząsające przeżycie, gdyż niektórzy byli z tych 13 chorążych, którzy oddawaiąc chorągwie swoie pod nogi J.M.Pana Hetmana, od żalu y wstydu, oczy łzami zalewali.Po rajtarach przyszła kolej na piechurów, którzy także zdali swe chorągwie Koniecpolskiemu.

Bitwa morska pod Oliwą – 28 listopada 1627 roku[44].W toku słynnego starcia na redzie gdańskiej (pod taką nazwą bitwa przeszła do historii Szwecji), w ręce polskich marynarzy i żołnierzy wpadło kilka sztandarów i bander. W czasie walki na pokładzie szwedzkiego galeonu Tigernporucznik polskiej piechoty morskiej Henrich Ollofsen wyrwał z rąk szwedzkiego chorążego sztandar i wraz z cenną zdobyczą powrócił na pokład Świętego Jerzego. Sztandar był biały, taftowy, z wyhaftowanym motywem wieży i napisem (niestety nieznanym, być może był to tak typowy dla armii szwedzkiej w tym okresie anagram GARS?)[45]. Zapewne była to chorągiew kompanii piechoty szwedzkiej, która walczyła na pokładzie galeonu flagowego – nie jestem jednak w stanie na dzień dzisiejszy ustalić, z którego regimentu mógł pochodzić ten oddział, z dużą pewnością można jednak założyć, że był to regiment krajowy, zapewne szwedzki.Kiedy załoga Tigernaskapitulowała, wraz z okrętem łupem zwycięzców musiała także paść cała kolekcja bander galeonu – przynajmniej trzy lub cztery sztandary narodowe i królewskie, a także długie flagi w kolorach narodowych.

Z kolei ze szwedzkiego galeonu Solen,nim okręt ten wyleciał w powietrze, udało się zdobyć banderę, którą bosman Benedykt Szelf z Wodnikazerwał z grotmasztu. Brak danych o pozostałych sztandarach (w tym o sztandarze który mogła mieć ze sobą na pokładzie szwedzka piechota), zapewne podzieliły los okrętu. Być może jakaś została wyłowiona z morza przez zwycięzców, nie znalazłem jednak na ten temat żadnych dodatkowych informacji.

Bitwa pod Treiden – 1 lutego 1628 roku.Mało znane starcie z Inflant, gdzie litewskie zgrupowanie pułkownika Wojciecha Korffa pokonało Szwedów dowodzonych przez generała Gustava Horna. Dysponujemy niezwykle interesującą relacją litewską z tego starcia[46] – według uczestnika bitwy w ręce Litwinów miały wpaść dwa sztandary. Jazdy dwa kornety zbito, a z ostatkiem wzięto.

Starcie pod Ostródą – 23 października 1628 roku.Regiment najemnych arkebuzerów pułkownika Wulfa Henrika von Baudissina został zaskoczony przez polski podjazd. W toku walki niemieccy najemnicy (warto dodać – weterani z rozwiązanej armii duńskiej) ponieśli ciężkie straty, a sam pułkownik i 50 żołnierzy zostali wzięci do niewoli. Jak pisał uradowany hetman Koniecpolski Baudis[ma tu na myśli Baudissina] (…) w ręce się nasze z wielą swoich znacznych żołnierzów dostał, i jego regiment, który siła Gustawa kosztował i wiele sobie po nim obiecywał, jest zniesiony[47].Szwedzi przyznali się do utraty trzech kornetów[48] (o czym jednak hetman w liście nie wspomina)[49], a gdy Baudissin został wymieniony na polskich jeńców i wrócił do armii szwedzkiej, otrzymał reprymendę za stosowanie ‘niemieckiej taktyki’ (czyli karakolu) w obliczu polskiej jazdy.

Bitwa pod Trzcianem – 27 czerwca 1629 roku[50]. Hetman Koniecpolski w liście pisanym do Zygmunta III dzień po bitwie wspomniał o zdobyciu w toku walki dziesięciu kornetów (czyli sztandarów kawalerii)[51]. W kolejnym liście, napisanym 29 czerwca (a nie 26 czerwca, jak błędnie jest to datowane), wspomniał już o dziesięciu kornetach zdobytych w walce i pięciu kolejnych które padły łupem sił koronnych w pościgu za Szwedami[52]. Cesarski generał Arnim w liście pisanym po bitwie napisał o jedenastu sztandarach[53]. Różnica jednego sztandaru w pierwszych raportach obydwu dowódców może wynikać z tego, że pod Trzcianem udało się odbić sztandar husarskiej chorągwi hetmana Koniecpolskiego, utracony zimą w bitwie pod Górznem[54]. Został on zdobyty przez pułkownika Hansa Wrangla, który kazał go przytwierdzić do drzewca sztandaru jednej z kompanii kirasjerskiej swojego skwadronu najemnego. Pozwala to domniemywać, że w ręce zwycięskich wojsk koronnych i cesarskich wpadł sztandar tej właśnie kompanii jazdy – dodatkowo i sam pułkownik zginął pod Trzcianem, błędnie zresztą identyfikowany potem przez polskich autorów jako syn feldmarszałka[55].

Nie udało mi się jednak ustalić, które jednostki szwedzkie utraciły swoje chorągwie. Listy pobitewne nie przynoszą żadnych dodatkowych opisów. Oczywiście po analizie strat szwedzkich oddziałów można domniemywać, które oddziały mogły utracić swoje kornety – przede wszystkim najbardziej wykrwawiony regiment grafa reńskiego Otto Ludwiga czy kolejne kompanie skwadronu Hansa Wrangla – niemniej jednak wciąż nie udało mi się odnaleźć żadnego potwierdzenia w dostępnych źródłach polskich i szwedzkich. Swoją drogą sama bitwa pod Trzcianem wymaga zupełnie nowego krytycznego opracowania, gdyż w polskich opracowaniach powiela się wciąż wiele narosłych mitów i bitwa traktowana jest bardzo jednostronnie.

Na tym kończy się na dzień dzisiejszy zasób mojej skromnej wiedzy o sztandarach szwedzkich, które stały się zdobyczą naszych żołnierzy w toku walk 1600-1629. Na pewno są to niepełne dane – wciąż słabo opisane są kampanie 1609 roku w Inflantach, 1628 i 1629 w Inflantach czy kampania 1628 roku w Prusach; bez wątpienia kryją w sobie inne ciekawe historie. Bez wątpienia przydatne byłoby dotarcie do szwedzkich źródeł, zwłaszcza z kampanii w Inflantach 1625-29 – dowodzący tam Gustav Horn wielokrotnie walczył z Litwinami, po każdym starciu musiał składać dokładne raporty Gustawowi II Adolfowi. Wiele z materiałów źródłowych nigdy nie ujrzało światła dziennego, liczne archiwa europejskie (zwłaszcza polskie i szwedzkie) posiadają w swoich zbiorach dokumenty które rozszerzyłyby wiedzę w tym temacie. Mam jednak nadzieje, że niniejszy tekst zachęci Czytelników do własnych poszukiwań, może być także przydatny dla modelarzy czy wargamerów. Jeżeli tylko uda mi się uzyskać nowe dane, nie omieszkam rozszerzyć niniejszego artykułu i podzielić się nim z zainteresowanymi tematyką wojen polsko-szwedzkich w pierwszej połowie XVII wieku.

Michał Paradowski

Chciałbym serdecznie podziękować za pomoc, zachętę i sugestie Danielowi Stabergowi, Mariuszowi Balcerkowi , Arturowi Świetlikowi, Radkowi Sikorze, Jarkowi Centkowi (wielkie dzięki za walkę z gotykiem!), Krzysztofowi Kmąkowi i ‘Maxgallowi’. Specjalne podziękowanie dla Rafała Szwelickiego za wytropienie i wskazanie błędów. Jeżeli ktoś poczuł się pominięty w podziękowaniach to z góry za to przepraszam…

 

Przypisy:

[1] Wallenstein miał napisać po bitwie pod Lutzen zdobyłem na przeciwniku ponad 30 sztandarów[piechoty – M.P.] i kornetów[kawalerii – M.P.], samemu tracąc nie więcej niż pięć czy sześć,patrz Richard Brzezinski, Graham Turner, Lutzen 1632, Oxford 2001, str. 86

[2] H. Wisner, Wojsko litewskie w I połowie XVII wieku[w:] Studia i Materiały do Historii Wojskowości, tom XXI, Warszawa 1978, str. 74

[3] Księcia Krzysztofa Radziwiłła hetmana polnego litewskiego spraw wojennych i politycznych część wtóra. Układy o pokój (1622)[w:] Księcia Krzysztofa Radziwiłła hetmana polnego Wielkiego Księstwa Litewskiego sprawy wojenne i polityczne 1621 – 1632, Paryż 1859, str. 233

[4] Ibidem, str. 233-234

[5] Hetman Stanisław Koniecpolski do Zygmunta III, w Pucku 3 kwietnia 1627 r.[w:] Pamiętniki o Koniecpolskich, Stanisław Przyłęcki (oprac.), Lwów 1842, str. 45

[6] Informacje na temat bitwy za H. Wisner, Kircholm 1605,Warszawa 1987, str.53-54. Profesor Wisner oparł swoją relację o materiały źródłowe – pobitewne Oddawanie chorągwi…z 7 stycznia 1601 roku oraz sejmową relację rotmistrz Tyszkiewicza z 8 maja 1601 roku

[7] Rejnolda Hejdensztejna sekretarza królewskiego, Dzieje Polski od śmierci Zygmunta Augusta do roku 1594. Ksiąg XII, tom II, str. 435

[8] Ibidem, str. 442

[9] Ceduła do listu Jana Karola Chodkiewicza do Króla, z Derpatu d. 16 czerwca 1603 r. [w:] Korrespondencye Jana Karola Chodkiewicza,w opracowaniu W. Chomętowskiego, Warszawa 1875, str.147

[10] Jan Karola Chodkiewicz do Zygmunta III, 29 września 1604 Hiperbol, BPAN Kórnik, rkps 294 k. s. 91

[11] Jan Karol Chodkiewcz do Zygmunta III, pod Rygą d. 30 września 1605 r. [w:] Korrespondencye Jana Karola Chodkiewicza,w opracowaniu W. Chomętowskiego, Warszawa 1875, str.149

[12] Nowiny z Inflant…,Biblioteka Narodowa, XVII.3.5244 adl.

[13] Kronika Pawła Piaseckiego biskupa przemyślskiego. Polski przekład wedle dawnego rękopismu, poprzedzony studyjum krytyczném nad życiem i pismami autora, Krakow 1870, str.190

[14] Jan Karol Chodkiewicz do żony Zofii, z Grodna w dzień Wielkiejnocy 1606 r. [w:] Korrespondencye Jana Karola Chodkiewicza,w opracowaniu W. Chomętowskiego, Warszawa 1875, str.36

[15] Ibidem, str. 36

[16] Adam Naruszewicz, Żywot J.K.Chodkiewicza, wojewody wileńskiego, hetmana wielkiego W. Ks. Lit., t.I, Kraków 1858, str. 93-94

[17] Napisałem w tej sprawie do specjalisty od (nie tylko) armii szwedzkiej czyli Daniela Staberga, Daniel z kolei znalazł w swoim archiwum fragment Carolomachiiz owym opisem i kilka rzeczy w opisie Naruszewicza ‘wyprostował’.

[18] Leszek Podhorodecki, Jan Karol Chodkiewicz 1560-1621, Warszawa 1982, str. 189

[19] Adam Naruszewicz, op. cit., str. 179

[20] Jan Karol Chodkiewicz do podskarbiego litewskiego 15 września 1609 r. z obozu pod Parnawą. Archiwum Państwowe na Wawelu. Archiwum Sanguszków w Sławucie, rkps 40 [za:] Leszek Podhorodecki, op. cit., str. 410

[21] Jan Karol Chodkiewcz do Lwa Sapiehy 22 września 1609 r. z Rygi, Biblioteka Czartoryskich, rkps 3237, s.111 [za:] Leszek Podhorodecki, op. cit., str. 410

[22] Mowa Krzysztofa Radziwiłła którą miał na sejmie w roku 1623 dnia 6 marca, przed królem jego mością i senatem przy oddaniu trzynastu chorągwi szwedzkich w różnych potrzebach wziętych[w:] Księcia Krzysztofa Radziwiłła…, str.458-459

[23] Aleksander Korwin Gosiewski do Krzysztofa Radziwiłła, Kokenhauzen 30 IX 1621 r., AGAD, Archiwum Radziwiłłów, dział V, sygn. 4560/II, s.1-4[za:] Jan Kunowski, Ekspedycja Inflantska 1621 Roku, w opracowaniu Wojciecha Walczaka i Karola Łopateckiego, Białystok 2007

[24] Jan Kunowski, Ekspedycja Inflantska 1621 Roku, w opracowaniu Wojciecha Walczaka i Karola Łopateckiego, Białystok 2007

[25] Za Generalstaben (Szwedzki Sztab Generalny), Sveriges krig 1611-1632 (Bd II ‘Polska Kriget’ i Appendix II), Stockholm 1936, a także Barkman Bertil C., Lundkvist Sven, Kungl.Svea Livgardes historia III:1, Stockholm 1936

[26] Radosław Sikora, Kropimozja (Kroppenhoff) 28 XI 1621, artykuł ze strony autora http://radoslawsikora.prv.pl Jednocześnie trudno się jednak zgodzić ze stwierdzeniem R. Sikory, że liczebność jednostki de la Barre jest nieznana. Wiemy bowiem, że była to zaledwie jedna kompania, zaciągnięta z końcem października 1621 roku (jako pierwsza jednostka dragonii w armii szwedzkiej), jej stan na jesiennym popisie to właśnie 81 żołnierzy i tylu mogło maksymalnie walczyć pod Kropimojzą. Stan 390 żołnierzy z 1622 to stan z czerwca, po rozwinięciu jednostki do regimentu (‘stara’ kompania de la Barre + trzy nowe kompanie które przypłynęły ze Szwecji)

[27] Jan Kunowski, op. cit, str. 133

[28] Być może z godłem Szwecji lub herbem Gustawa II Adolfa – takie wzory spotykamy na sztandarze kompanii drabantów w kampanii niemieckiej 1630-1632

[29] (łac.) Z przychylnym wiatrem przez rozległe morza miło się płynie

[30] (łac.) Pod ochroną twych skrzydeł

[31] Jan Kunowski, op. cit. str. 131-132

[32] Ks. Krzysztofa Radziwiłła…,str. 120

[33] Ibidem, str. 234

[34] Ibidem, str. 237

[35] Diariusz wojny 1621-1622, Biblioteka PAN w Kórniku, rkp 332, k. 442. Wielkie podziękowanie dla Mariusza Balcerka za udzielenie informacji w tej kwestii.

[36] ibidem

[37] Bruliński Z, Diariusze wyprawy hetmana litewskiego Lwa Sapiehy do Inflant w 1625 r., [w:] Studia historyczno – wojskowe, t. II – (za rok 2007), red. K. Bobiatyński, P. Gawron, M. Nagielski, Zabrze 2008

[38] Rosprawa Jaśnie Wielmożnego Pana J.Mści P. Stanisława z Koniecpola Koniecpolskiego, Wojewody Sendomirskiego, Hetmana Koronnego, etc. Etc. Z Woyskiem Xiążęcia Sudermaoskiego Gustawa pod Amerstynem w R.P. 1627, d.17kwietnia[w:] Pamiętniki o Koniecpolskich, w opracowaniu Stanisława Przyłęckiego, Lwów 1842, str. 241-249

[39] Wszystkie komentarze w nawiasach kwadratowych pochodzą ode mnie, w nawiasach zwykłych tłumaczenie sentencji łacińskich i niemieckich, podane za oryginalnym tekstem Rosprawy…

[40] Jerzy Teodorczyk, Wyprawa szwedzka z Meklemburgii do Prus Królewskich 1627 r.[w:] Studia i Materiały do Historii Wojskowości, t.VI, z.2, Warszawa 1960, str. 137

[41] Sentencję ową znam raczej w wersji póki oddycham, póty jest nadzieja

[42] Rafał Szwelicki podsunął mi wyjaśnienie zagadkowego połączenie żurawia i napisu. Jako że żuraw sypiał z jedną nogą podkuloną, już od czasów starożytnych wierzono, że w owej nodze trzyma kamień, który w przypadku zaśnięcia spadał na drugą nogę i budził żurawia. Stąd wizerunek żurawia z kamieniem używany był jako symbol czuwania, ‘stania na straży’.

[43] A raczej zaufaj Panu i miej lwią odwagę, a będziesz miał dobre szczęście

[44] Informacje na temat przebiegu bitwy za E. Kaczorowski, Oliwa 1627, Warszawa 2001, str. 44-45, 97-106.

[45] Diarium Commissionis RegiaeA tertia Novembris Anni MDCXXVII usque ad ultimam augusti a[nn]o 1628 Conscriptup per Joannem Heppium Secratarium Commissionis, karta 29 [za:] Wiktor Fenrych, Akta i Diariusz Królewskiej Komisji Okrętowej Zygmunta III z lat 1627-1628, Gdańsk-Gdynia 2001, str. 70.

[46] Nowiny z Inflant które się działy pod Treydanem…,Teki Naruszewicza, t. 119, nr 23. Jak słusznie zauważył Radosław Sikora, dokument ten jest źle datowany w TN – zamiast 1628 mamy tam datę roczną 1627.

[47] Od Pana Hetmana do Xiędza Kanclerza, datum z Ryn, dnia 24. Października 1628[w:] Pamiętniki o Koniecpolskich, Stanisław Przyłęcki (oprac.), Lwów 1842, str. 140

[48] Za niepublikowanym listem Salviusa do Oxenstierny z dnia 18 października 1628 roku (w kalendarzu juliańskim, czyli 29 października w stosowanym u nas kalendarzu gregoriańskim), na którym oparli się autorzy opisu w ‘Polska Kriget’.

[49] Za to Paweł Piasecki podaje w swej kronice liczbę 12 sztandarów, jednak trudno zawsze traktować go jako wiarygodne źródło, biorąc pod uwagę, że np. o Hammerstein napisał, że zdobyto 25 kornetów i 30 sztandarów piechoty. Patrz: Kronika Pawła Piaseckiego…op cit., str. 328 (Hammerstein) i 336 (Ostróda).

[50] Kwestie błędnego nazewnictwa i datowania bitwy porusza Mariusz Balcerek w swoim artykule: Bitwa pod Trzcianem w 1629 roku. Przyczynek do kwestii daty bitwy. Chciałbym serdecznie podziękować Mariuszowi za udostępnienie artykułu przed jego (rychłą mam nadzieję) publikacją

[51] Od Pana Hetmana do Króla Jego Mości z pod Nowejwsi na pobojowisku, dnia 28 czerwca 1629[w:] Pamiętniki o Koniecpolskich, Stanisław Przyłęcki (oprac.), Lwów 1842, str. 156

[52] Relacja bitwy Trzciańskiej, posłana od J.Mci P. Hetmana (Stanisława Koniecpolskiego). Pod Nową Wsią, 26 Junii 1629[w:] Przyczynki do działań hetmana polnego koronnego Stanisława Koniecpolskiego w Prusach Wschodnich i na Pomorzu przeciwko Gustawowi Adolfowi, Otto Laskowski (oprac.), Przegląd Historyczno-Wojskowy, t. IX, z.3, 1937, str. 431.

[53] Israel Hoppe, Geschichte des ersten schwedisch-polnischen Krieges in Preussen : nebst Anhang, Leipzig 1887 , str. 414

[54] Relacja bitwy Trzciańskiej, posłana od J.Mci P. Hetmana (Stanisława Koniecpolskiego). Pod Nową Wsią, 26 Junii 1629[w:] Przyczynki do działań hetmana polnego koronnego Stanisława Koniecpolskiego w Prusach Wschodnich i na Pomorzu przeciwko Gustawowi Adolfowi, Otto Laskowski(oprac.), Przegląd Historyczno-Wojskowy, t. IX, z.3, 1937, str. 431

[55] Błąd ten powtarza np. Leszek Podhorodecki, Sławni hetmani Rzeczypospolitej,Warszawa 1994, str. 362. Syn feldmarszałka Wrangla, Johan, na pewno chętnie walczyłby w armii szwedzkiej, nie było to jednak w tym okresie możliwe, gdyż w 1629 roku Johan miał dopiero 13 lat.

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply