“Zmieszali się tedy Moskwa, a potem w nogi! Terazże tnij, rżnij! Co tedy która chorągiew moskiewska zapędzi się do owej bramy, żeby uciec między hulajgorody, to husaryja owa, co się przebiła przez szyki, złoży do nich kopije; to oni na stronę [uciekali]”.

Poniższy tekst stanowi kontynuację artykułu Husaria Czarnieckiego w bitwie nad rzeką Basią

Stan jazdy polskiej

Etatowa liczebność ośmiu zidentyfikowanych rot husarii polskiej i litewskiej wynosiła 1393. Niestety w owym okresie do wyjątków należały jednostki, których rzeczywista liczebność zbliżała się do etatowej. W toczącej się równolegle kampanii wojennej na Ukrainie, rzeczywista liczebność wojska koronnego odpowiadała jedynie połowie jego wielkości etatowej[1]. Choć przed rozpoczęciem kampanii 1660 roku wojsko podlegające Czarnieckiemu miało się prezentować lepiej niż to, które skierowano do walk na Ukrainie[2], to jednak w październiku 1660 roku i ono miało spore problemy z ekwipunkiem. Jak notował Łoś:

„Śmiele bowiem rzekę, że w naszej dywizyjej [Czarnieckiego] i jednego pancerza nie było [u pancernych] (oprócz chorągwi JKM), chorągwi usarskich dwie tylko i te przez dziesiąte w zbrojach, miasto [zamiast] kopijej tyki bzem pofarbowane, miasto grotów końce opalone mieli […]”[3]

Znacznie lepiej prezentowała się husaria litewska, bo tam wszystkie 4 chorągwie husarskie lewego skrzydła miały kopie.

W interesującej nas tutaj szarży nie brała udziału cała husaria prawego skrzydła wojsk Rzeczyspospolitej. Zgodnie z tym, co twierdzi Pasek, na Rosjan szarżował:

„[…] jeden szwadron husarskiej chorągwie Czarnieckiego i pancerna chorągiew za nim, nie pamiętam czyja; bo co słabsze chorągwie [pancerne], to za szwadrony husarskie ordynowano”[4]

Czyli w szarży brało udział mniej niż 60 husarzy i „słabsza”, czyli mniej liczna i gorzej uzbrojona chorągiew pancerna. Niestety jej dowódca jest nieznany, co uniemożliwia określenie jej etatowej liczebności. Mogę jedynie podać, że w tym czasie stosunkowo liczna chorągiew pancerna etatowo liczyła około 100 koni[5]. Uwzględniając niskie stany rzeczywiste wojska sądzę, że całe ugrupowanie, które wyszło do szarży, mogło składać się z około 100 koni.

Szyk wojsk rosyjskich

Początkowe uszykowanie Rosjan wskazuje na to, że ich wódz Jurij Aleksiejewicz Dołgoruki, próbował stoczyć bitwę obronno-zaczepną. Rosjanie chcieli najpierw sprowokować Polaków i Litwinów do ataku na ich umocnione pozycje, a później kontratakami zniszczyć przeciwnika. Jednak po wstępnym boju i prowokacyjnym poselstwie od Polaków i Litwinów, wódz rosyjski wyprowadził część swoich wojsk przed umocnienia i stanął w otwartym polu. Szyk wojsk rosyjskich był jak na owe czasy nowoczesny. Nazwano go „manierą niemiecką”, gdyż tworzyły go wymieszane jednostki jazdy i piechoty, u frontu których prowadzono działa[6].

Interesująca nas szarża miała miejsce na prawym skrzydle wojsk Rzeczypospolitej, czyli na lewym skrzydle przeciwnika. Jeśli wierzyć relacjom polskich uczestników bitwy, lewe skrzydło Rosjan dysponowało 9000 jazdy i 5 jednostkami piechoty (łącznie 3000 pieszych)[7]. Każda jednostka piechoty rosyjskiej, zwana czy to szwadronem, czy też bataliją, chroniona była przez postawionych u frontu pikinierów[8].

Szarża husarii

Przejdźmy do samej szarży. Jej przebieg można odtworzyć na bazie relacji dwóch żołnierzy polskich, którzy byli jej świadkami. Pasek zanotował:

„Potem husaryje uderzyły kopijami jako w ścianę; jedni skruszyli kopije, drudzy nie. Który jest taki, że skruszy kopiją, to powinien się brać do pałasza, bo taki ordynans był. Tam zaś, Panie zachowaj, kopijej cisnąć, która by się nie umoczyła we krwi nieprzyjacielskiej, ale ją znowu podnieść. Tak tedy czynili jeden szwadron husarskiej chorągwie Czarnieckiego i pancerna chorągiew za nim, nie pamiętam czyja; bo co słabsze chorągwie [pancerne], to za szwadrony husarskie ordynowano. Trafił na jakąś też słabą ścianę, co się bali o brzuchy; rozstępowali się im, że przeszedł przez wszystkie szyki nieprzyjaciela tak, jako świdrem wierciał, prawie nic nie skruszywszy kopij, i trafił directe[wprost] na to miejsce, co było jako brama między owymi hulajgorodami, którym miejscem szyki [rosyjskie] wyprowadzono w pole. Jednego tylko towarzysza stracili przebijając się i jednego także konia. Przebrawszy się przeciwko owej bramie, obrócili się nazad z chorągwią i stanęli frontem w tył nieprzyjacielowi. […] Zmieszali się tedy Moskwa [od uderzenia innych chorągwi polskich[9]], a potem w nogi! Terazże tnij, rżnij! Co tedy która chorągiew moskiewska zapędzi się do owej bramy, żeby uciec między hulajgorody, to husaryja owa, co się przebiła przez szyki, złoży do nich kopije; to oni na stronę [uciekali].”[10]

Mniej szczegółów podał Łoś:

„[…] usarska chorągiew jegomość pana wojewody [Stefana Czarnieckiego] przyszła. Ta między dwie batalije piechotne trafiła, kędy dwóch towarzystwa żywcem wzięto: pana Ostojskiego i pana Stradomskiego, postrzelono pana Ozgę, pana Zielonkę Jana; pana Kułaka zabito i pana Drużbicza i koni ich postrzelono.”[11]

Jak widać szarża husarzy Czarnieckiego, z postępującymi za nimi pancernymi (łącznie około 100 koni), trafiła w miejsce styku dwóch „bataliji” piechoty rosyjskiej. Jak już wspomniałem, wojsko Dołgorukiego miało 5 batalij (szwadronów) piechoty o łącznej liczebności 3000 żołnierzy. Czyli dwie batalije powinny ich mieć około 1200. Z tego wynika, że batalijami / szwadronami zwano bataliony rosyjskiej piechoty. Wyjaśnić tu trzeba, że pod względem organizacyjnym piechota rosyjska dzieliła się na regimenty, liczące po 8–10 kompani. Każda kompania miała etatowo 120 muszkieterów, 80 pikinierów i kilkunastu oficerów. Do boju szykowano piechotę w bataliony, łącząc kilka kompanii ze sobą.

Straty atakujących Polaków były nikłe: 2 wziętych w niewolę, 2 postrzelonych, 2 zabitych i kilka rannych koni. Straty Rosjan były również niewielkie, gdyż jak notował Pasek, husarze prawie nie skruszyli kopii. Nie skruszyli, bo prostu nie było na kim, gdyż Rosjanie w obawie „o brzuchy” (husarze kopiami a właściwie ich substytutami, celowali w brzuchy przeciwnika) rozstąpili się, ustępując szarżującym Polakom pola.

Uwagi i wnioski

Wiemy już jak wyglądała szarża husarii Czarnieckiego. A jakie były przyczyny jej takiego a nie innego przebiegu? W oczy rzuca się to, że Rosjanie nie stawili oporu i mimo dysponowania pikinierami, którzy byli przeznaczeni do obrony przed kawalerią, woleli rozstąpić się i przepuścić szarżujących husarzy. Był to manewr taktyczny, zalecany i praktykowany przez ówczesne europejskie traktaty i armie. Rozstępowanie się w obliczu pędzącej kawalerii znane było także wojskom rosyjskim. Dołgorukiemu przypomniał o tym car Aleksy Michajłowicz w liście pisanym po tej bitwie[12]. Car zwracał między innymi uwagę na to, aby szykując armię, pozostawiać wystarczająco duże interwały między poszczególnymi jednostkami, aby w momencie, gdy własna kawaleria w niekontrolowany sposób zacznie pierzchać z pola bitwy, nie zmieszała szyków stojącym na jej drodze jednostkom. Jednostki te miały rozstąpić się i przepuścić uciekających. Car co prawda nie pisał o stosowaniu tego manewru w obliczu szarży nieprzyjaciela, ale jest rzeczą oczywistą, że i w takiej sytuacji manewr ten był jak najbardziej użyteczny. Zwróćmy uwagę, że i sam Pasek, opisując szarżę czarniecczyków, pisał o „rozstępowaniu się” przeciwnika, co sugeruje kontrolowany manewr, a nie paniczną ucieczkę Rosjan.

Łatwość z jaką husarze „przewiercili się” przez szyki wojsk przeciwnika wynikała więc z zastosowania przez Rosjan manewru obronnego, mającego na celu niedopuszczenie do zderzenia się z szarżującymi Polakami. Stał za tym respekt, jakim Rosjanie darzyli husarię.

dr Radosław Sikora

Tematy powiązane:

Pole bitwy nad rzeką Basią

„Rekordowa szarża? Kutyszcze 26 IX 1660”

„Jak Pan Kmicic pod Połonką z Moskwą wojował”

„Niezwykła szarża. Domany 22 lutego 1655 roku”

„Bitwa pod Szkłowem 1654”

„Husaria pod Smoleńskiem 1633”

„Jak Polacy Moskwę spalili”

„Bitwa pod Moskwą 31 III 1611”

„Dał nam przykład Bonaparte jak zwyciężać mamy?”

„Czego Napoleon mógłby się nauczyć od Żółkiewskiego”

„Trzeźwy jak Moskal”

„Kłuszyn 4 VII 1610”

„21 września – początek polskiej inwazji na państwo moskiewskie”

„1 przeciw 60? – czyli jak Polacy pod Suzdalem z Rosjanami wojowali”

„200 husarzy przeciw Moskwie”

„Husaria Stanisława Pachołowieckiego (Połock 1579)”

„Newel 1562: Wielkie zwycięstwo husarii, czy polska propaganda?”

„Armia rosyjska w bitwie pod Newlem 1562 roku”

„Armia polsko-litewska w bitwie pod Newlem 1562”

„Bita pod Newlem 1562”

„Zapomniany obraz bitwy pod Orszą”

Przypisy:


[2]Jan Chryzostom Pasek, Pamiętniki.Opr. Roman Pollak. Warszawa 1987. s. 42.

[3]Jakub Łoś, Pamiętniktowarzysza chorągwi pancernej.Opr. Romuald Śreniawa-Szypiowski. Warszawa 2000. s. 100.

[4]Pasek, Pamiętniki, s. 74.

[5]Wimmer, Materiały do zagadnienia liczebności i organizacji armii koronnej w latach 1660-1667. „Studia i Materiały do Historii Wojskowości”, Warszawa 1960. T. 6.1, s. 224 – 236.

[6]Joachim Jerlicz, Latopisiecalbo kroniczka. Opr. Kazimierz Władysław Wójcicki. Warszawa 1853. T. 2, s. 59; Pasek, Pamiętniki, s. 72 – 73.

[7]Łoś (Pamiętnik, s. 101) powołując się na jeńców rosyjskich twierdzi, że było tam 9000 jazdy i 5 szwadronów piechoty. Pasek z kolei pisze (Pamiętniki, s. 71, 73), że było tam 12 000 wojsk rosyjskich, w tym 3000 piechoty.

[8]Łoś, Pamiętnik, s. 101. O pikinierach w piechocie rosyjskiej i o stratach w swojej chorągwi husarskiej w starciu z nimi pisze również Poczobut Odlanicki (Jan Władysław Poczobut Odlanicki, Pamiętnik1640–1684. Opr. Andrzej Rachuba. Warszawa 1987. s. 140). Przy czym chorągiew Poczobuta Odlanickiego walczyła na lewym skrzydle wojsk litewsko-polskich, czyli pod dowództwem Paca. O walkach z pikinierami rosyjskimi pisze również Kochowski (Wespazjan Kochowski, Historya panowania Jana Kazimierza.Wyd. Edward Raczyński. Poznań 1859. t. 2, s. 76).

[9]Gdy husarze wojewody Stefana Czarnieckiego przebili się przez piechotę nieprzyjaciela i stanęli w miejscu, gdzie Rosjanie wyprowadzali wojska z hulajgorodów (Pasek nazywa to miejsce „bramą”), Czarniecki w obawie o nich, osobiście poprowadził szarżę jazdy, która miała uniemożliwić Rosjanom obrócenie się przeciwko jego husarzom i zgniecenie ich. W szarży tej brała udział królewska chorągiew husarska, czyli chorągiew, której rotmistrzem był jego bratanek Stefan Stanisław Czarniecki, a chorążym Daniewski. (Pasek, Pamiętniki, s. 74; Kochowski, Historya, t. 2, s. 75 – 76).

[10]Pasek, Pamiętniki, s. 73 – 74.

[11]Łoś, Pamiętnik, s. 102 – 103.

[12]„Да для помычек твоего полку конных вели рейтаром и пешим промешки строить пространнее, и как лучитца помчать конных, вели им бежать в промешки, а строю не вели ломать […] а будет помчать издалека конных на стройных людей пеших и конных, на середние роты, а не в те промешки, которые на то устроены, вели разступаться строем. А буде на конечные роты, вели потому ж разступаться или тем конечным ротам отдаваться и заходить за полк.” (Алексей Михайлович Романов, Сочинения царя Алексея Михайловича. Письма к боярину князю Ю. А. Долгорукову (3). W: Московия и Европа. Мoskwa 2000. s. 528).

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply