marcin1988 @marcin1988

13

Nienawiść do polskości jako źródło ukraińskiej tożsamości, część 2.

W okresie trwania zaboru austriackiego w Galicji duchowni uniccy mieli o wiele lepsze warunki do pracy niż kapłani łacińscy, Austria bowiem jednoznacznie popierała ludność ruską, pragnąć silniej złączyć ją ze sobą, Polakom zaś odbierała stopniowo wpływy i siły. Warto przy tym wspomnieć, że parafie i cerkwie greckokatolickie istniały w wioskach, w których ludność polska stanowiła niekiedy prawie połowę mieszkańców.

Nienawiść do polskości jako źródło ukraińskiej tożsamości

Nazwa “Ukrainiec” w znaczeniu etnograficznym jest pojęciem stosunkowo młodym. Zaczęto jej używać dopiero pod koniec XIX w. Ruch ukrainofilski zapoczątkowany został w Austrii w połowie XIX w. i był celowo popierany przez rządy austriackie, które w ten sposób starały się osłabić i zaszachować polski ruch niepodległościowy, równocześnie zaś zwalczać sympatie moskalofilskie wśród ludności staroruskiej obrządku greckokatolickiego.

Polacy – grekokatolicy: ofiary wielkiej polityki

Kategoria Polaków-grekokatolików, dziś zupełnie niemal niespotykana i prawie całkowicie zapomniana, nie była w przeszłości zjawiskiem rzadkim. Jej batalie o zachowanie własnej tożsamości w łonie swojego Kościoła pokazują dramatyzm losów Polaków na tych ziemiach, a także ich zmagania z rozmaitymi przeciwnościami, które piętrzyły się szczególnie podczas prób odbierania Kościołowi grekokatolickiemu charakteru powszechnego, czyli katolickiego. Ich losy stały się udziałem także licznych Rusinów, ich braci w wierze.

Rusini – Zawsze Wierni Rzeczypospolitej Polskiej

Postjałtańska historiografia ugruntowała wiele pojęć i nadużyć, które stosowane były na użytek tzw. nowej wersji historii, motywowanej politycznie i ideologicznie. Jedną z tez, które przeżyły epokę komunizmu, jest tożsamość pojęcia Rusinów i Ukraińców, a wraz z nią przeciwstawianie ich Polakom wedle kryteriów konfesyjnych, ekonomicznych, oświatowych i wreszcie narodowościowych. Utrzymywanie tych twierdzeń w mocy wymagało jednak zamilczenia wymowy źródeł historycznych, które powstały na długo przed ustanowieniem porządku jałtańskiego nie tylko w polityce, ale też w historiografii.

Skąd sie wzięła Ukraina?

“Z chaosu rewolucyi rosyjskiej wyłonił się nowy twór polityczny: rzeczpospolita ludowa ukraińska. Powstała nie od razu i raczej pod przymusem wydarzeń. Przecież początkowo rada ukraińska nie wystąpiła z programem państwowej odrębności, ale z projektem federacyjnym: przeobrażenia Rosyi na związek ustrojów samodzielnych, na Stany Zjednoczone, rzeklibyśmy. Tego projektu rada kijowska trzymała się do niedawna. Dopiero coraz bardziej rozpręgające państwo rządy komisarzów ludowych niejako zniewoliły ją do tego, aby ogłosić zupełną niezależność.”

Pamięć o polskiej Kowienszczyźnie

Współczesne społeczeństwo polskie zostało skutecznie zindoktrynowane przez lata komunistycznej propagandy nt wschodnich ziem Rzeczypospolitej przedrozbiorowej oraz przedjałtańskiej. Potężne dziedzictwo kulturowe, które ukonstytuowało naród polski w jego historycznym kształcie, zostało skutecznie zdezawuowane przez 45 lat negowania wkładu tych ojczystych dla wielu Polaków terytoriów dla kultury narodowej.

Cztery ukrainizacje Donbasu

Przez wiele wieków ludzie utwierdzani są w przekonaniu o konieczności uczenia się od przodków na podstawie historii. Ale wszystko i tak kończy się tak, jak to tysiące lat temu określił Eklezjastes: “Brak myślenia o przeszłości: również i o tym, co będzie, nie zachowa pamięci u tych, którzy będą po nas.” Tak jak i kiedyś, ludzie wciąż popełniają dokładnie te same błędy, te same przewinienia, te same głupoty, zapominając o prawdziwych słowach rosyjskiego historyka Kluczewskiego: “Historia nie uczy, ona mści się za jej nieznajomość”.

Kto sprawił, że Lwów jest ukraiński?

Lwów wsławił się jako “najbardziej ukraińskie z ukraińskich miast”. Właśnie stąd nieustannie dochodzą głosy, jaka ma być Ukraina, żeby nie być “Małorosją”. Interesujące jest jednak, że sam Lwów został ukraińskim miastem stosunkowo niedawno, przede wszystkim dzięki sowieckiej władzy, którą galiccy nacjonal-demokraci przy każdej okazji przeklinają, na czym świat stoi.

Powstawanie narodowości ukraińskiej wg płk. Czesława Mączyńskiego

“Próchniejąca od wieku Austrja, hołdująca stale zasadzie divide et impera w tym celu, by zdusić i unieszkodliwić ruch wolnościowy polski, stworzyła i rozogniła dwa w Galicji ruchy, na szeroką zakrojone skalę. Jeden to szatański ruch szelowski na zachodnią obliczony Galicję, drugi we wschodniej połaci kraju ruch ruski, wywołany i rozogniony w tym samym okresie.[…]”