Premier Słowacji Eduard Heger podkreślił, że rosnące koszty energii naraziły gospodarkę jego kraju na ryzyko „załamania”, jeśli nie otrzyma pomocy finansowej z Brukseli.
Heger powiedział, że wzrost cen surowców energetycznych będący następstwem rosyjskiej inwazji na Ukrainę “zabije krajową gospodarkę”, jeśli Słowacja nie otrzyma wsparcia z Brukseli wynoszącego miliardy euro. “Słowacy kupują za 500 euro to, co sprzedali za 100 euro” – wskazał, cytowany w środę przez Financial Times. Ostrzegł, że jego rząd może być zmuszony nacjonalizacji spółek energetycznych.
Kraj odkupuje obecnie nadmiarową energię, jaką sprzedał w pierwszej połowie roku.
Słowacki premier wyraził opinię, że wpływy z unijnego podatku nadzwyczajnego od spółek energetycznych w związku ze wzrostem cen energii, powinny być równomiernie dystrybuowane w całej UE. Oznaczałoby to, że Słowacja otrzymałaby ok. 1,5 mld euro.
Hager chce, by UE uwolniła 5 mld euro niewykorzystanych środków na rozwój regionalny, by zmniejszyć koszty energii dla biznesu.
“W innym przypadku [słowackie firmy] będą się zamykały i może dojść do załamania się całej gospodarki” – ostrzegł.
Zobacz także: Słowacja przekazała Ukrainie śmigłowce Mi-17 i Mi-2
Zadeklarował, że mimo problemów gospodarczych, Słowacja nadal będzie przyjmować uchodźców z Ukrainy i domagać się ostrych sankcji wobec Rosji.
Przypomnijmy, że w sierpniu 2022 r. koszt uzyskania energii był w Europie najwyższy w historii takich obliczeń. Miało to związek m.in. ze wzrostem cen gazu.
Zobacz także: Od 1 września polskie myśliwce rozpoczęły dyżur bojowy w przestrzeni powietrznej Słowacji
ft.com / Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!